Maryniu, nie wiem, czy zakończyłam już zbieranie irysów, ale ona chyba mszczą się na mnie za to, że ich tak kiedyś nie lubiłam, dlatego coraz więcej mi się podoba.
Teresko, ja już chyba nie mam co pokazywać. To znaczy mam, ale ciągle to samo, więc nie pokazuję. Czekam jeszcze na 2 chryzantemy. Jedna już zaczęła otwierać kwiaty, ale druga ani myśli.
Jeśli w przyszłym roku też tak będą się zachowywały, to wymienię je na inne, bo jakoś nie chcę czekać do mrozów: zakwitną, czy nie zakwitną.
Justynko, miło, że od czasu do czasu zaglądasz do nas.
Może nawet wrócisz do wątku?
Zapał do prac jest duży, gorzej już z siłami. W tym roku się o tym przekonałam.
Pod koniec sierpnia padłam. Musiałam odpocząć od wszystkiego.
Udało się, więc znowu mogę się cieszyć ogrodem
Asiu, u Ciebie jest bardzo zacisznie. Wydaje mi się, że stworzyłaś fajny mikroklimat. Ja wolę nie ryzykować
Zresztą do tej pory mam liście na różach. Boję się, że jak je okopcuję nigdy ich nie zrzucą.
Ja obserwuję prognozy i jak się pojawiają na horyzoncie długotrwałe mrozy wtedy biore się za kopcowanie. Oczywiście w weekend, bo w tygodniu pracując nie dałabym rady.
Iguś, cieszę się, że wracasz do formy. Ty w tym roku w ogóle mało się cieszyłaś ogrodem, więc wcale się nie dziwię, że teraz podziwiasz go w jesiennej krasie. Ja już od dawna nie sprzątam jesienią. Większość prac zostawiam na wiosnę, bo jakoś wtedy nawet zimno mi nie przeszkadza.
Aniu, ja nawet nie potrafię powiedzieć jakie mi się najbardziej podobają. Kiedyś w ogóle ich nie cierpiałam. Zobacz jak mi się pozmieniało.
Ewelinko, jeśli będziesz miała okazję to wyższe sadź z tyłu, bo ich duże liście są zbyt agresywne. Te małe lubię, ale wysokich zawsze unikałam. Do czasu
Jeszcze sporo u mnie nie zakwitło. Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się stanie.
Oj przydałoby się zwolnić. Może zima na to pozwoli, chociaż na razie tego nie widać. Weekendy ma wszystkie zajęte. I to do końca grudnia
Ewo, nie chciałam zrobić nic złego
Wyobraź sobie, że mnie irysy też pochłonęły. Zastanawiające, że rośliny, których nie chciałam nagle stały się bardzo ważnym elementem ogrodu. Przecież róża miała być tylko jednak. Skończyło się na 70. Irysów też już mam sporo. Nawet nie liczyłam, ale chyba zbliżam się już do 30.
Mam chyba wszystkie rodzaje. Te które pokazałam, to faktycznie SDB
Ten, którego szukałaś to Ajax The Less. Niektóre dostałam z nazwami, ale nie pamiętam jak który wygląda. Jakoś tylko wiem gdzie sadzę róże, reszta roślin nie jest dla mnie az tak istotna.
Dzisiejszy dzień przypominał bardziej wiosnę, niż jesień, przez co wyszłam na chwilę do ogrodu. Nareszcie posprzątałam liście z trawnika i wyrwałam większość werben, żeby wiosną nie załamać się wyrywając ich nadmiar. Patrząc na ogród jestem bardzo zadowolona. Nie jest to ogród idealny, ale sama struktura podoba mi się. Zaczął mi się podobać porządek jaki panuje w ogrodzie. Nie widać chaosu, który zazwyczaj o tej porze roku się ujawniał w przytłaczającej większości. Szkielet z zimozielonych nareszcie zaczął robić swoje.
Już nie mogę doczekać się wiosny, szczególnie, że dzisiaj popracowałam w ziemi.
Dzisiaj pokaże kolejne irysy, tym razem wysokie. I tu także sporo odmian mi nie zakwitło, część dopiero w tym roku dostałam. Czekam z niecierpliwością na maj i czerwiec
I to już wszystkie. Jak pisałam, sporo jeszcze u mnie nie kwitło.