janopolski pisze:Tomala, Dzięki. Natomiast niezaleznie od tego i tak jest cos na rzeczy, bo jednak część łodyg jest dopiero w trakcie drewnienia, ale może sie wyrobią do monetu kiedy przymrozi juz konkretnie.
Pędy wcale nie muszą zdrewnieć one po prostu mają zesztywnieć, najczęściej robią się wtedy czerwone a wiosną znowu zrobią się zieleniutkie i będą wyglądać jak młode. Też kiedyś myślałem że pędy muszą na zimę zdrewnieć ale tak się dzieje na grubych pędach i to częściowo przy ziemi. U mnie na borówkach niektóre pędy które wyrosły w tym sezonie od samej ziemi i mają tam grubość ponad 1cm drewnieją na wysokości do paru cm.
Nie obsypywał bym borówki za bardzo bo jeszcze weźmie ją jakiś zgorzel jak będzie cieplejsza zima(podatne są Spartan i Darrow) albo jakiś gryzoń się okopie. Ja borówek niczym specjalnie nie przykrywałem, to jest roślina mrozoodporna. Jak będą zimą zapowiadać poniżej -20 to wtedy można okryć. Nawet malutkie sadzonki roczne dobrze zimują z tego co widziałem więc bym sie o przemarznięcie nie martwił. Najgorzej jest jak się trafią mrozy na koniec września albo na początku października jak pędy jeszcze rosną bo wtedy końcówki pędów będą do wycięcia a teraz już na pewno nie rosną.