Mam w swojej kolekcji dwa skrzydłokwiaty, jeden w doniczce z otworem u spodu o liściach ciemnozielonych lecz lekko oklapniętych a drugi tak jak widać
na zdjęciu, gdzie doniczka jest bez otworów u podstawy. Podlewane są różnie ale staram się ich nie przelewać i zawsze patrzę czy aby nie mają mokro (przed podlaniem)
stosując metodę lepiej mniej niż za dużo. Nasłonecznienie raczej umiarkowane gdyż stoi na szafce dość wysoko.
Ten w gorszym stanie na zdjęciu mocno się rozrósł, tzn ma sporo kłączy w porównaniu do drugiego.
Właśnie dlatego w niedalekiej przyszłości planuję przesadzić go pozbywając się ok połowy kłączy i dając na dnie karmazyt plus zaopatrzenie doniczki w otwory oraz podstawek.
Zastanawia mnie tylko jakiej ziemi użyć, czy proponujecie jakiegoś "gotowca"?
Proszę o opinię na ten temat, gdy dostałem owy skrzydłokwiat miał piękne sterczące liście ku górze, chciałbym aby znów tak wyglądał

