Hej dziewczyny kochane, dopiero niedawno wróciłam, nie będziemy o wynikach gadać, będzie co ma być, jutro pomykam na wieś do synka to się zrelaksuję
Lucynko, Beatko, Marysiu
Wiewióreczko fajnie się wypala, ręce mi się trzęsły ale nawet fajnie wyszło, muszę syna poprosić o większy obrazek
Marysiu mar roślinki w tym roku i ja zamierzam przetrzymać, pierwsze całkiem pokaźne przymrozki mają za sobą, nadal nie okrywam, teraz ciepło to jeszcze poczekam

Z prezentami to już wiem że ciężko, bo dzieciaczki wymagania mają od Mikołaja, ale jak będzie ich dużo to będę miała radochę wielką
