Alu za dużo wolnych dni było, więc goście, dzieci i praca do nadrobienia.
Gosiu jak zrobione obrzeża, to nadal wewnątrz można wszytko przesadzać.

Na kolejnych zostaw zapas tak ze dwa metry,

będziesz mieć pole do popisu, bez naruszania konstrukcji betonowej. Metr na rozluźnienie istniejących i metr na nowe.
Beatko dzięki.

Obcinam tylko kwiatostany hortensjom. Dziś ogołociłam kolejne, na jednej było około pięćdziesiąt. Nawet jak część wiatr oderwie, to zbierania wiosną.

Zostawiłam na jednym krzewie, niech śnieg je przyprószy.

Mam jesienne zastoje umysłowe, tylko słońce napędza mnie do pracy, zarówno umysłowej, jak innej.
Małgosiu Red Baron musi z tego miejsca zniknąć, wrasta w bukszpany.

Pewnie wsadzę do donicy, żeby jednak tam zostało trochę, bo przyzwyczaiłam się, że tam jest.
Lucynko miło, że dzielisz się swoimi doświadczeniami.

Jednak u mnie nowo posadzone tulipany wszystkie w donicach.
Wandziu za dużo chemii w ogrodzie nie używam, ale też ekologiczne środki nie za bardzo się u mnie sprawdzają.

Ja w tym roku miałam mało mszyc, potraktowałam je na porzeczce, jukach i różach, mocnym strumieniem wody. Już się nie pojawiły w większej ilości.
Maryniu gdyby tylko chciały próbować wszystkiego czy je częstujemy.

Jakoś mają wyrobione smaki, tylko ekskluzywne potrawy jadają.
