Dzisiaj calutki dzionek pada, a wczoraj była cudna pogoda i sporo pracy jeszcze wykonałam w ogródku .Pościnałam wreszcie piwoniowe liście, bo nie umiałam się za to zabrać, bo były ważniejsze i pilniejsze rzeczy do zrobienia.Trochę pograbiłam opadłych różanych liści ponacinałam różanych patyczków i wszystko poszło do ziemi .Wzięłam też dwie donice do domu .Na razie będą stać za oknem ,a gdy zrobi sie bardzo zimno pójdą na korytarz ,albo na parapet .
DOROTKO Fresja ma jakieś 160 cm i ma jeszcze spor paków ,które z pewnością się nie rozwiną.Natomiast
Rose der hoffnung każdego roku kwitnie do samych mrozów, dlatego też wiosną późno się budzi i kwitnie dopiero w czerwcu .Jednak to róża warta polecenia ponieważ jest zdrowiutka do teraz i tak jest każdego roku.Jeśli masz dołki wykopane to raz dwa dasz sobie radę .Swoja CHEWdelight dostałam dopiero w grudniu i w mig uwinęłam się z jej posadzeniem nawet nie podlewałam bo był już śnieg i wszystko poszło do dołka
IWONKO u mnie juz tylko jesienne widoki ,chociaż sporo róż kwitnie oczywiście nie tak obficie jak
Rose der hoffnung
KAROLCIA te fotki są z września to nie znów takie stare.Niestety nie mam tylu kwitnących krzewów jak u Ciebie
BEATKO do ciebie należy decyzja co do Obrazków .Miałam tylko raz taką kolbę i więcej się jej nie doczekałam .Liście spore, a kolba malutka i tyle dobrze ,ze ja wśród nich zauważyłam
MARYSIU na razie nie wspominam to tylko takie niewinne fotki

Wczoraj zrobiłam sporo fotek w ogródku ,które zaraz pokażę
TERENIU moi Muzykanci mają jeszcze pąki, lecz raczej już się nie otworzą.Wiosną też zetnę ją nisko .W sumie nie mam jej gdzie przesadzić chyba ,że wymyśliłabym jej jakieś miejsce lecz ona chyba jest słoneczną panienką
