Jestem osobą stawiającą pierwsze kroki w ogrodowym świecie i chciałabym prosić osoby,które zechciałyby się podzielić swoją wiedzą, doświadczeniem i pomogły mi zidentyfikować szkodniki,które zdziesiątkowały w tym roku moje nasadzenia tulipanów. Wysadziłam jesienią,wiosną pięknie kwitły a potem stopniowo części nadziemne zanikały. Nie wykopałam cebulek (czego teraz bardzo żałuję) Teraz zabrałam się za przekopywanie rabaty by przygotować warunki do dosadzenia nowo zakupionych cebul. Wykopałam przypadkowo jedną, a właściwie samą łuskę po tulipanie wypełnioną gęsto larwami. Zaczęłam sprawdzać kolejne i to samo, pogniłe cebulki a w nich larwy. Szperałam w google i znalazłam zdjęcia larw pobzyga cebularza i wydają się najbardziej podobne do tych wykopanych, ale z informacji o tym szkodniku wynika,że w cebulce żeruje jedna larwa a u mnie w wyciągniętych łupinach było ich dużo, gęsto, jedna przy drugiej. Przy kopaniu znalazłam też pędraka więc może są to larwy opuchlaków? (ale ten "aparat gębowy" opuchlaka mi tu nie pasuje. A może to śmietka cebulanka? Nie wiem co w tej sytuacji zrobić, zastosować jakiś preparat doglebowo? Chciałam swoje nasadzenia tulipanowe zagęścić a teraz boję się obok posadzić nowe cebulki by nie zostały zniszczone.
Załączam zdjęcia larw. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.
Z pozdrowieniami dla wszystkich pasjonatów kochających ogrody.


