 
 Tak wygląda aktualnie parapet grudnikowy:

Stoi tam 8 doniczek, same grudniki. Dzisiaj miały prysznic ponieważ były dość mocno zakurzone. Wszystkie są obsypane pączkami.
A na tym zdjęciu widać 3 małe doniczki z moimi siewkami (te w środku zdjęcia, po prawej to kupny okaz
 
 
Mimo, że wszystkie kwitną jak jeden z ich rodziców (fioletowo-różowo-białe) to jednak różnią się między sobą pokrojem i członami. Jeden rozgałęzia się mało, jest dość wyprostowany, drugi rozgałęzia się dużo bardziej ale podobnie wzniesiony. Trzeci jest najbardziej rozgałęziony, najmłodsze pędy ma czerwonawo zabarwione, jest niższego pokroju, ma najwięcej pączków kwiatowych. Ale jako, że sa to moje siewki to wszystkie mi się bardzo podobają
 W przyszłym roku dostaną większe doniczki ponieważ te już są bardzo małe do ich wielkości, wystarczy trochę ziemię przesuszyć i doniczka łatwo się wywraca.
 W przyszłym roku dostaną większe doniczki ponieważ te już są bardzo małe do ich wielkości, wystarczy trochę ziemię przesuszyć i doniczka łatwo się wywraca.



 No i jak podlewasz - może za dużo wody??
 No i jak podlewasz - może za dużo wody??
 . Nino, mój grudnik też pogubił kwiatki podczas swojego drugiego kwitnienia na przełomie lutego i marca. Przesadzałam, bo podłoże było stare i pachniało dziwnie. Poświęciłam kwiatki, ale uratowałam roślinę. Podłoże sklepowe nie jest właściwe - wielu na Forum o tym pisało. Może warto przesadzić, skoro i tak gubi kwiatki.
 . Nino, mój grudnik też pogubił kwiatki podczas swojego drugiego kwitnienia na przełomie lutego i marca. Przesadzałam, bo podłoże było stare i pachniało dziwnie. Poświęciłam kwiatki, ale uratowałam roślinę. Podłoże sklepowe nie jest właściwe - wielu na Forum o tym pisało. Może warto przesadzić, skoro i tak gubi kwiatki.

 Podczas zakupu nie wiedziałam jakim kolorem kwiatów zakwitnie. Teraz pączki ma ciemno czerwone. Czy kwiaty będą czerwone
  Podczas zakupu nie wiedziałam jakim kolorem kwiatów zakwitnie. Teraz pączki ma ciemno czerwone. Czy kwiaty będą czerwone 
 , bo ten malinowo-biały miałam ustawić w kuchni a tego żółtego w salonie-ponieważ nie wiem który-jest który to niestety obydwa wstawiłam do salonu i tam już chyba pozostanie, nie będę ryzykowała rzutu pączkami. A do kuchni...hmmm...może będzie pretekst, by kupić kolejnego grudnika
 , bo ten malinowo-biały miałam ustawić w kuchni a tego żółtego w salonie-ponieważ nie wiem który-jest który to niestety obydwa wstawiłam do salonu i tam już chyba pozostanie, nie będę ryzykowała rzutu pączkami. A do kuchni...hmmm...może będzie pretekst, by kupić kolejnego grudnika  .
 . 
 
		
