Kochani, przepraszam, że odpiszę tak hurtem, ale jakoś weny brak.

Ten rok jest dla mnie dość trudny, kosztował mnie mnóstwo stresu i sił wystarcza tylko na to co najpilniejsze. Dlatego czytam, ale z pisaniem to jestem na bakier.
Chryzantemy pomimo kilkudniowych przymrozków nadal kwitną i teraz już wiem, które są nie do zdarcia.
Z hippeastrami jestem na etapie sadzenia. Na razie zapełnione 2 skrzynki balkonowe, a jeszcze 3 czekają na wymianę ziemi.
