Od paru lat laicko hoduje drzewka szczęścia: crassula ovata. Niedawno kupiłam trochę sadzonek paru innych roślinek i zaczęłam czytać, tak trafiłam na to forum

Więc teraz czytam, przesadzam, nie podlewam i ślinię się do kolejnych okazów, które będę chciała sobie sprawić

Na pewno na liście marzeń "must have" jest crassula ovata hummel's sunset, której na razie nie mogę dorwać

Na początek ovatki.
Nr 1: To drzewko ma grubo ponad 20 lat, w przyszłym sezonie będę je intensywnie przycinała. Od linii ziemi do ostatnich listków ma 60cm:

Nr 2 Również ponad 20-letnie. Było strasznie zaatakowane tarcznikami i praktycznie łyse, w tym roku prawie nic z nim nie robiłam, obcięłam najsłabsze gałązki i po prostu stało w ogródku, też do strzyżenia na wiosnę:

Nr 3 Drzewko wyhodowane przeze mnie. Ma 3 lub 4 lata od czasu wsadzenia jako pojedyncza gałązka:

Nr 4 Również wyhodowane przeze mnie. Ukorzenione w zeszłym roku, jako spora gałązka, rośnie mega szybko:

Nr 5 To jedna z obciętych gałązek z drzewka nr 2, obcięta jesienią zeszłego roku, w tym puszcza już ładne listki. Straszne maleństwo i nie bardzo mam pomysł co z nim robić. Gdyby ktoś miał jakiś pomysł, chętnie poczytam:

Maluszki zbiorczo:

Crasulki
Crassula Buddha's Temple:

Crassula Hobbit:

Crassula obligua tricolor:

Crassula rhapsody pink:

Anacampseros 'sunrise':

Dioscorea elephantipes:

Kalanchoe thyrsiflora:

Lapidaria margaretae:

Sedum adolphii:

Sinocrassula yunnanensis:

Brak fotki Crassula Morgan's Beauty, jakoś mi umknęła
