Witam miłych gości,u mnie pogoda tragiczna ,niebo zasnute przez cały dzień niskimi chmurami ,wielka wilgoć i mżawka na przemian z deszczem ,ale ja dzielnie zbierałam maliny i następne soki malinowe gotowe i jutro pójdą do spiżarni ,teraz oglądałam mecz,ale trzymał nas w napięciu

aż nie mogę ochłonąć .
Marysiu,zobaczymy ,jedna czerwona niska chryzantema jest u mnie już wcześniej i pięknie zimuje ,a papryk to dokupiłaś pewnie i robisz następne ,bo zjadacie ,ja też w niedzielę jeszcze dorabiałam z następnych 5 kg,co zjemy to dorabiam ,ale chyba już koniec ,już mi się nie chce,ocet też nastawiłam po raz pierwszy w życiu,zobaczymy czy mi wyjdzie ,stoi już 1 tydzień ,pogoda u mnie też koszmarna ,ale maliny nie mogą czekać ,więc poszłam zbierać,a w ogrodzie nie robiłam dzisiaj nic ,wystarczy ,że uzbierałam 4 kg malin i zrobiłam soki,ale zrobiłam dzisiaj jeszcze susz z liści malin na herbatkę ,maliny spóźnione mają takie piękne zdrowe zieloniutkie liście i są bardzo zdrowe ,więc ususzyłam je na sitach i już są zgniecione i zamknięty chruścik w słoiczkach ,pyszna z nich herbatka ,od wczoraj pijemy taką właśnie z sokiem malinowym ,cytrynką i imbirem ,w niedzielę zrobiłam 2 słoiczki i dzisiaj też 2 słoiczki,pozdrawiam
Iwonko,jak zaświeci słoneczko,to ogród taki radosny ,ale nie zawsze tak jest,pozdrawiam
Kasiu,ja też się najadłam dzisiaj malinek,teraz pada to nie ma mrozów,ja mam jeszcze tyle dyń pzbierać na kupkę ,żeby w razie czego móc przykryć kocem i długo mogą być jeszcze na polu,bo gdzie tyle dyń schować,moje chryzantemy zdrowiutkie,ale tak powoli rozkwitają bo zimno,że doczekać się nie można ,tylko jedna ta różowa jasna tak cudownie kwitnie cała,stoję przy niej i się gapię ,bo to taka moja królowa,na te paskudne dni,pozdrawiam
Mariolko,powoli kończę z przetworami ,jeszcze dynie ,ale z nimi mam czas na późniejsze dni,tylko grzyby mnie martwią ,już nie ma słonka w ogrodzie ,wczoraj to ciut się wychylało,ale dzisiaj to aż ciemno od chmur,pozdrawiam
Tereniu,nie wiem ,czy te niskie chryzantemy przezimują ,bo niektóre są nowe ,wszystko okaże się na wiosnę ,u mnie pada teraz ,tylko szumi po rynnach ,w dzień też padało,malinki jesienne warto mieć ,moje bardzo spóźnione przez sarny,z grzybami bieda będzie ,pozdrawiam
Maryniu,u mnie też dużo chryzantem w pąkach i nic nie mogą przyspieszyć bo zimno,może zdążą przed mrozami,można sobie kupić małą na balkon i zrobić jakiś jesienny stroik,przynieść z ogrodu owoce róży na gałązkach,jakieś trawki ,może masz miechunkę rozdętą ,albo coś innego ,masz tyle piękności ,że zawsze się coś znajdzie i będziesz miała mini ogródeczek z za szyby,pozdrawiam
Sabinko,u mnie kwitną i białe i różowe zawilce,u mnie był już lekki przymrozek i zmroził liście dyń,a dalie dalej kwitną tylko teraz znowu deszcz je niszczy,dobrze,że malin nie przymroziło,u mnie teraz leje ogromnie ,nic nie można robić w ogrodzie ,pozdrawiam
Wiolu,to musisz patyczkami troszkę osłonić pieńki,albo osłonkami do drzewek owocowych ,bo będziesz bez końca sadziła,abo jakimiś starymi nieużytecznymi ubraniami obwiąż ,taki lasek w ogrodzie super spełnia swoją rolę ,przecież nie musi dużo miejsca zajmować,zaraz idę po przepis,pozdrawiam
