Zawiązują się pierwsze strąki ale upały dają w kość roślinom więc bez podlewania nie ma szans. Po rdzy dochodzą kolejne choroby grzybowe ale raczej nie będę się bawił w opryski.
Może nie jest to co wiosną ale parę ziarenek do zjedzenia powinno urosnąć. Na pewno trzeba częściej niż na wiosnę podlewać no i pojawiają się choroby grzybowe.
Przemku zazdroszczę tego poletka!
Świeżo zerwany bób to nie to samo, co mój mrożony!
Moja miejscówka z bobem już dawno zlikwidowana a wysuszone nasiona czekają na strychu na przyszłoroczne wysiewy.?
Wczoraj zebrałem ostatnie zielone strąki bobu. Dzisiaj degustacja. Pychotka!!! Okazuje się, że można jednak uprawiać bób na zbiór jesienny i nie musi to być koniecznie odmiana Luz de Otono. Co prawda zbiory są troszeczkę słabsze od tych z wiosny i rośliny są atakowane przez różne choroby grzybowe ale zaatakowane zostały głównie liście a strąki i nasiona były zdrowe. Szkodników udało mi się uniknąć a ostatecznie nie doszło też do oprysków chemicznych przeciwko grzybom. Wnioski na przyszły rok: rozciągnąć uprawę w czasie (uprawiać wczesną odmianę i wysadzać rozsadę co 3 tygodnie-pierwsze wysiewy w połowie lutego). Na moje potrzeby wystarczy jednorazowo podwójny rząd długości ok. 5-6 metrów. Mam jeszcze zapas nasion odmiany Figaro ale na pewno dokupię odmianę Witkiem Manita. Pierwsze rośliny trafią do tunelu a następne do gruntu. Zbadać pH gleby, dodać podłoża popieczarkowego, zastosować zasilanie rozsady wyciągiem z alg, rośliny posadzić na agrotkaninie, zastosować oprysk borem. Zastosować ochronę przed wiatrem (paliki i sznurek).
Łęty trafią na spód kompostownika natomiast resztki korzeni z brodawkami (bakterie wiążące azot) zostaną po rozdrobnieniu dodane do ziemi na nowym miejscu pod bób 2017. W tym roku wiosenny bób miał bardzo mało brodawek korzeniowych a szczepionki bakteryjne są do kupienia raczej tylko w dużych opakowaniach. Jeżeli gleba jest zbyt kwaśna można pomyśleć teraz o zwapnowaniu. U mnie aktualnie nie ma takiej potrzeby.
przemek1136 pisze:Okazuje się, że można jednak uprawiać bób na zbiór jesienny i nie musi to być koniecznie odmiana Luz de Otono. Co prawda zbiory są troszeczkę słabsze od tych z wiosny i rośliny są atakowane przez różne choroby grzybowe ale zaatakowane zostały głównie liście a strąki i nasiona były zdrowe. Na moje potrzeby wystarczy jednorazowo podwójny rząd długości ok. 5-6 metrów.
Producenci nasion bobu przeznaczonego do siewu na zbiór jesienny podają termin wysiewu 20 lipca. Ty moczyłeś nasiona około 3 lipca. Wysiałeś dzień później?
W jakiej rozstawie wysiałeś bób?
Czy rozstawa rzędów i w rzędzie była taka sama jak przy siewie wczesnowiosennym?
Z moich obserwacji wynika, że wysiew nasion pod koniec lipca w naszych warunkach klimatycznych może okazać się zbyt późny. Ponieważ plon jest jednak wyraźnie niższy niż z uprawy wiosennej traktuję jesienną uprawę bobu tylko jako uzupełnienie produkcji-2 rządki zupełnie wystarczają na moje potrzeby bo mam sporo zamrożonego bobu z wiosny/lata. W tym roku uprawiałem bób po fasolce szparagowej (czego raczej nie powinienem robić) więc czekałem aż zbiorę fasolkę i zwolni się miejsce. W przyszłym roku pewnie będę go sadził po wczesnej marchwi a może po cebuli. Bób po namoczeniu i pojawieniu się kiełków był umieszczany w pierścieniach po 2 nasiona więc nie musiał od razu trafić na miejsce docelowe. Sadziłem co 20-25 cm a odległość między rzędami wyniosła ok. 40 cm.
Przemek jakie odmiany siałeś na zbiór jesienny? I jaka według Ciebie jest "najlepsza"? Miałem w tym roku Figaro, siałem coś koło 25 lipca. Plon był, ale ok. 70% niższy niż w lecie.