Witajcie w przerwie na małą kawkę

.
Od wczoraj staram się wykorzystywać maksymalnie czas jaki mam będąc sama w domu i od rana coś tam dłubię w ogródku. Przygotowuję miejsce pod nowe róże bo po turnusie nie będę miała na to czasu. Przesadziłam więc część roślin i poszerzam też rabatkę w jednym miejscu. Ogólnie rzecz ujmując ręce mam pełne roboty

. Wczoraj pogoda była całkiem ok ale dzisiaj jest cudnie. Słoneczko mocno grzeje i jest przyjemnie. Dzisiaj posadziłam też większość cebulowych głównie tulipany i czosnki a część zostawiłam sobie na jutro

. Przydałoby mi się jeszcze dużo, dużo cebul no ale niestety wszystkiego na raz nie jestem w stanie obsadzić . Wczoraj późnym popołudniem miałam niespodziewanych gości więc dzień ogólnie zleciał bardzo szybko. Dzisiaj od rana byłam w ogrodzie i dopiero wróciłam coś rzucić na ząb i wypić gorącą kawę. Przy okazji postanowiłam wypić ją przed komputerem i trochę poczytać nasze forum

.
Olu masz rację, jest jeszcze trochę koloru i oby to trwało jak najdłużej. Mam nadzieję, że przymrozki nie prędko do nas przyjdą bo żal by było . Fajnie, że pogoda Ci się udała i że mogłaś wykorzystać ją na ogród .Gracillimus to piękna trawa ,warto ją mieć. Kiedyś gdzieś czytałam, że on w naszym klimacie rzadko zakwita ale to musiała być jakaś pomyłka bo póki co mój kwitł i w pierwszym i teraz , w drugim roku uprawy . Dziękujemy

.
Soniu takie kępy astrów bardzo lubię a nie spodziewałam się, że tak szybko się rozrastają . U mnie te niskie dają popis i w przyszłym roku muszę dokupić inne kolory bo bardzo mi się spodobały

. Nad migdałkiem jeszcze się zastanawiam ale jeśli już to przesadzę go dopiero za rok jak będę miała na własność tą drugiej działkę , bo aktualnie nie mam go gdzie upchnąć .
Marysiu imię chryzantemy znam od Krysi . To Ona mi podała jej nazwę więc Jej należą się podziękowania

. Nad rabatą koło balkonu ciągle jeszcze pracuję tzn. wczoraj przesadziłam jeszcze kilka roślin i po całości wyplewiłam ją. Wiosną dosadzę więcej roślin bo póki co budżet wyczerpany

. Jeśli trzeba będzie to puste miejsca wypełnię jednorocznymi żeby nie było dużo plewienia

.
Małgosiu- PEPSI lubię tę różę okrywową i mam u siebie kilka krzaczków . Faktycznie ślicznie kwitnie a połączona z lawendą wygląda cudnie . Białej jej odmiany nawet nie znałam

. Człowiek uczy się całe życie

.
Lucynko dziękuję za dobre słowa. To jeszcze nie koniec ale ja tak wszystko na raty robię bo tu przesadzę, tam dosadzę i powoli jakoś tworzę całość. Po drodze zmiana koncepcji i z powrotem przesadzanie

. Sądzę, że nie tylko ja tak mam .
Aniu ja jeszcze nie mam takiej mocno ulubionej grupy roślin no ale może z czasem to się zmieni. Jeżówek mam niewiele ale od czegoś trzeba zacząć. Róże taż są młodziutkie także wszystko jeszcze przed nami

. Imię chryzantemy znam od Krysi ,także Jej stokrotne dzięki

.
Zuza powiem Ci , że te lilie to mi się udały. Fajnie tak na nie patrzeć końcem września . Lawenda ślicznie pachnie i bardzo ją lubię chociaż przycinanie takiej ilości to może niekoniecznie

.
Aneczko na tej rabacie koło migdałka tulipanki są posadzone i dzisiaj dosadziłam trochę nowych . To była praca jak na polu minowym bo oczywiście nie wiem gdzie rosną te z poprzedniego roku

. Nie znaczyłam takich rzeczy ale chyba czas się tego w końcu nauczyć

. Ja jeszcze nie wiem jakie docelowe rozmiary potrafi osiągnąć The Fairy bo moje są jeszcze młode ale mam nadzieję, że ogólnie będzie to wyglądało fajnie jak wszystko się rozrośnie.
Moniko to nie jest rabata frontowa i widzi ją tylko dwie sąsiadki z domków obok . Twój pomysł bardzo fajny ale póki co migdałek musi zostać bo nie mam gdzie go upchnąć . Jego losy rozstrzygną się w przyszłym roku. Dziękuję za podpowiedź .
Krysiu- leszczyna wydaje mi się , że w tamtym miejscu hortensje nie dadzą rady

. To jest południowa strona, patelnia od rana , ziemia dużo słabsza niż w innych miejscach działki bo kiedyś rosły tam świerki . W dodatku to miejsce mocno się przesusza i nie każda roślina daje tam sobie radę . W wyższej partii rabaty bliżej ściany to na prawdę nic mi nie chciało rosnąć a im niżej tym lepiej no ale mimo wszystko szału tam niestety nie ma. Hortensje mam w kilku miejscach działki . Mimo wszystko dziękuję za pomysł.
Aniu - anabuko1 tak jak pisałam wyżej. Wydaje mi się, że nie ma sensu tam pchać hortensji bo sobie nie dadzą rady. Hortensje lubią dużo wody a tam jest jej niewiele. Staram się podlewać tamto miejsce a mimo to ziemia jest tam inna, taka jałowa i szybko się wysusza. Testuję rośliny i póki co najlepiej sprawują się rozchodniki i róże okrywowe. W każdym razie dziękuję za szczere chęci .
Miłko ja wiem, że lilie nie są takie delikatne ale te były sadzone z przeceny w połowie lipca z 15 cm pędem. Dlatego mam wątpliwości jak to będzie z zimowaniem ale okaże się już niebawem

. Nie wiem co to za dalie bo mam karpy od swojej Babci tak więc sama odmiana na pewno wiekowa .
Kawa wypita i mogę wracać do pracy chociaż nie na długo bo dzisiaj mam umówioną wizytę u okulisty

. Niby nic strasznego się nie dzieje ale nie chcę tego bagatelizować. Pozdrawiam Wszystkich i życzę udanego dnia .