Jadziu, bingo...

to owoce Derenia... próbowałam je nawet, ale to takie bezpłciowe... są bardzo duże.. największa jest sporo większa od moich czereśni, a mam te bardzo duże...
Mój Artemis kwitnie dość obficie, ale nóżki ma wydepilowane... i muszę go nawet podwiązywać, bo pędy się kłaniają... lubię go... udało mi się go nawet ukorzenić z wiosennego cięcia i już kwitnie... jeden kwiat, ale kwitnie...
Aneczko, Artemisy to chyba duże "chłopy", choć mój nie ma tak grubych nóżek...
Eden też ma grubaśne łydki, ale wiosną muszę je wyciąć, bo są jakieś chorowite... zresztą mają już kilka lat... a Lions rzeczywiście zdrowiuteńka... jako jedna z nielicznych nie ma ani jednej plamki... tak samo Garden... mogłaby być jednak trochę większa... u mnie dorasta zaledwie do pół metra... też ja koffam...
Grażynko, tak ogólnie to ten sezon jest rzeczywiście do bani... choróbska się panoszą, najpierw rdza, potem czarna ospa i mączniak... niech zima będzie normalna i wilgotna, to i następny sezon będzie lepszy... już się nie przejmuję, i czekam na koniec sezonu... wiem że to za szybko, ale jakoś tak już bym odpoczęła... wnerwia mnie to chodzenie rano na działkę, wracanie w południe, gotowanie obiadów i potem znowu na działkę... ale najgorsze jest to, że mnie już strasznie męczą upały... dobrze że ma być chłodniej, to przynajmniej coś porobię w ogródku... a jesień wprost uwielbiam, ale taką normalną... ciepłą, złotą, polską jesień...
Kasiu, no fajne... szkoda że mają taki nijaki smak...
No a teraz będę się chwalić....
Zapewne w większości ogródków działkowych były już dożynki, lub będą... u nas były dzisiaj...
Dostaliśmy z eMem zaproszenie i dyplom... to już trzeci dyplom, odkąd mamy działkę.... jedyna niesprawiedliwość to taka, że wypisany jest na mojego eMa, który oczywiście na działce robi tyle co nic.... no i masz babo placek... ja się naharuję, nakupuję różności, nasadzę, nawyrywam chwaściorów, dbam o wszystko, a tu proszę... dyplom dostaje eM... nawet ta moja tablica z napisem "Tu rządzi Gabrysia" nic nie pomaga...
Ale to tak tylko... cieszę się bardzo, bo na ponad 50 działek tylko my dostaliśmy dyplom i jeden działkowiec odznaczenie....
A teraz trochę "przeterminowanych" zdjęć....
