Witam.
Dzień zaliczony,bo spędzony w ogrodzie, Rozwaliłam kolejny trójkąt. Pozbyłam się niechcianych roślin,które miały po 10 i więcej lat. Zrobiło mi się sporo miejsca na nowe rośliny .
Posadziłam hortensje i dwie trawy.
Mąż zaczął wstawiać nowe obrzeże. Od 16 zaczęło padać i nam przerwało prace. Z deszczu się cieszę, bo dawno nie padał i był bardzo potrzebny, bo przesadzania i wsadzania mam jeszcze dużo.
Soniu byłam u Ciebie i już wiem,że szkółek nie zaliczyłaś. Ja już stopuje z zakupami, bo teraz troszkę zaszalałam, choć do kompozycji jeszcze by się coś przydało kupić. M już krzyczy dość.
Soniu ja chcąc czy nie chcąc muszę zrobić to co rozgrzebałam.

Niebieskich mam. Rzeknij tylko słowo.
Loki to jesteś szczęściarzem, bo mi dużo wyginęło. Ale nowe przybędą . Zaglądam do Ciebie to jak wstawisz to oglądnę. Masz odmianowe?
Marysiu obydwie są ładne.

Szukam,ale nie ma. Mogłam zamówić z H,ale wydawały mi się za drogie w stosunku do tego po ile płaciłam u nas. Jak w tym roku się nie uda to wiem kto je ma.Jednak ta osoba też dużo w tym roku straciła i nie sprzedaje. Rozmnaża na przyszły rok.
Dziś nowych fotek nie robiłam. Liczyłam na wieczór a potem się szybko ściemniło. Deszcz nadal pada.
Zawciągowiec nadal kwitnie . Liście mu czerwienieją.
Goryczka sino- ornata pełna. Posadziłam też dwie niebieskie i jedną białą od Janusza100 . Sadzonki są ładne i jak te już nie przeżyją to kończę z nimi przygodę. Bo to już trzecie podejście.

Mają nowe miejsce i wszystko przygotowane pod nie zgodnie z literaturą.
Dobrej nocy i miłej niedzieli.
