Kolejny rozkwitnięty pąk kwiatowy i .... "kamień spadł z serca", wszytko wróciło do normy, rozwinięty kwiat jest kwiatem "pełnym":
- przy "poprzedniku" obecnie rozkwitającego, coś poszło "nie tak", chociaż wewnątrz kielicha widać zaczątki dodatkowych płatków:
- bez niespodzianek natomiast rozkwitł kolejny pąk kwiatowy na:
- chwilowa odskocznia od sukulentów - głównego tematu wątku:
- kilka moich hoj, egzystuje przez całe lato na obudowanym balkonie. Jedna daje mi zdrowo "popalić", rośnie w bardzo niekontrolowany sposób:
- zastanawiam się, rozplątać i ułożyć na drabince wszystkie "splecione" pędy czy ... , jednak poproszę o podpowiedź Forumowiczów mających doświadczenie z tymi roślinami i podobnymi przypadkami. Jak postąpić, żeby nie uszkodzić, a jedynie pomóc tej roślinie:
- ostatnie kwiaty - a w zasadzie kwiatuszki i pachnące "melisą" listki, dla wszystkich Gości odwiedzających mój wątek:
