Moje roślinki... apus.

[apus]

Aniu fotogeniczna jest, bo na żywo trochę gorzej wyglądają, ale ten zapach rekompensuje wszystko. I trwałość.

Co robić... hmm... przyjrzyj się dokładnie, czy aby na pewno jest Ci potrzebne tyle trawnika
Trzeba to kosić, podlewać... wytnij go trochę pod rabatę różaną i problem koszenia rozwiązany.

[aneczka1979]

No tak... masz rację... piszesz bardzo logicznie... tylko, że u mnie trawnik to królestwo Ema... pilnuje go niczym lew swojego rewiru.

[daysy]

Basiu Elfe stoi jeszcze w donicy, więc nie miała się jak rozhulać , zakwitła tylko jednym kwiatkiem, bardzo ładnym zresztą, jeśli będzie ich dużo, to jestem szczęśliwą posiadaczką tej róży .

[apus]

Aniu, musisz negocjować z mężem! Argumenty masz - będzie miał mniej koszenia!

Daysy, ja Elfe chcę posadzić przy pergoli, przy tarasie. To takie reprezentacyjne miejsce - dla mnie, bo w ciepłe miesiące dzień zaczynam od kawy na tarasie... chcę patrzeć na jej piękne kwiaty

[Reniak]

Basiu w związku z różnymi zdaniami na temat sadzenia róż, zaczęłam drążyć temat i już wszystko wiem, myślę że gdyby szkółki do róż dołączały jedno zdanie przy poradach odnośnie sadzenia-"Na glebach lekkich sadzimy na głębokość 3 palcy nad szczepieniem na glebach ciężkich równo szczepienie z ziemią , góra na jeden palec pod ziemią"to nikt z nas nie miałby wątpliwości.Ja na przykład mam róże sadzone w różnych ziemiach, bo w ogrodzie głównym mam ziemię ciężką, nawiezioną, w pozostałych lekką, a wszędzie sadziłam tak samo, muszę się temu bliżej przyjrzeć

[apus]

Reniu, dobrze piszesz, to logiczne.
Ja ciągle się uczę i niby już wydaje mi się, że wiem, a nagle okazuje się, że niekoniecznie...

[Tolinka]

Basiu widzę że nowe zamówienia się szykują i będzie pomarańczowa rabatka też mam ale ja dodałam na niej ciemny fiolet.W kwestii sadzenia róż to ja zawsze miejsce szczepienia poniżej gruntu ,nie ma to znaczenia dla wypuszczania dziczek i tak wyłażą ,ale zaobserwowałam że róża tak posadzona potrafi ukorzenić szczepione pędy szlachetne i z czasem rośnie na własnych korzeniach,przy przesadzaniu odkryłam, że tym sposobem mam dwa krzaczki do wsadzenia

[Reniak]

Tak tak Tolinko ja też teraz na lekkiej ziemi tak będę sadzila, na ciężkiej się nie odważę jednak jest za mokra.Basiu jaka będzie piękna ta rabata, zainspirowałaś mnie , muszę i ja coś pomyśleć
Ja to zgodnie z przyslowiem ciągle się uczę i pewnie głupia umrę

[apus]

Tolinko, już nie mogę się doczekać nasadzeń... aczkolwiek, to będzie październik i kto wie, czy już nas przymrozki nie będą straszyć.
Właśnie też czytałam o tym, że szlachetne pędy potrafią się ukorzenić.
Porównywałaś może jak tak na własnych korzeniach, a ta szczepiona się do siebie mają?

Reniu, coś czuję, że na pewno skusisz się na nowe nasadzenia!

[JAKUCH]

ale zaobserwowałam że róża tak posadzona potrafi ukorzenić szczepione pędy szlachetne i z czasem rośnie na własnych korzeniach,przy przesadzaniu odkryłam, że tym sposobem mam dwa krzaczki do wsadzenia

Tolinko i tu bym się z Tobą zgodziła, bo miałam tak przy dwóch różach, a teraz jest to samo przy Angeli .Fajnie tak się dzielić różnymi spostrzeżeniami

[Wanda7]

Czytam, że zamierzasz posadzić Elfe. Ta róża jest z wyglądu przepiękna. Ja niestety próbowałam ją u siebie posadzić już dwa razy i obie próby się nie powiodły. Chyba zbyt delikatna jak na moje warunki.

[Reniak]

ale zaobserwowałam że róża tak posadzona potrafi ukorzenić szczepione pędy szlachetne i z czasem rośnie na własnych korzeniach,przy przesadzaniu odkryłam, że tym sposobem mam dwa krzaczki do wsadzenia

Tolinko i tu bym się z Tobą zgodziła, bo miałam tak przy dwóch różach, a teraz jest to samo przy Angeli .Fajnie tak się dzielić różnymi spostrzeżeniami

To jest super wiadomość dla mnie mam posadzoną za głęboko Morden Blush, I rośnie w lekkiej ziemi, miałam zamiar rozmnożyć ja z patyka, a tak ja przysypę, i będę miała nowe sadzonki

[Beaby]

Basiu, moja Elfe jest pomieszana z winobluszczem pięciolistkowym, spodobało im się to ustawienie. Jedyne co to obie roślinki muszę trzymać w ryzach. Ale bardzo fajnie się uzupełniają.

[apus]

U mnie ciąg dalszy suszy. Różę kwitną, jednak np. Augusta L. ma kwiaty dosłownie ugotowane. Dziennie dostaje konewkę wody, jednak to i tak mało. Może miejsce w którym rośnie jest zbyt słoneczne?

Tolinko, Jadziu, Reniu, ale jak poznać, że róża "zapuściła" własne korzenie? Wiem, że pytanie może naiwne ale jak?

Wandziu, Elfe taka wrażliwa, omarzła u Ciebie?
Nie fajnie...
Planowałam ją posadzić na pergoli przy tarasie, ale tam chyba jest taki "tunel" powietrzny (przeciąg wschód - zachód).
Nie nakrywam tam róż posadzonych i jakoś trwają, ale 2 wypadają z tego miejsca - jedna, to taka oszukana Sympatia, która mi chorowała w tym roku strasznie, a druga NN żółta, której nie lubię za "kwiat jednej nocy" - bardzo nietrwałe kwiaty.

Oto ona:


Beatko, a jak u Ciebie Elfe ze zdrowotnością? Zimowaniem?

Pastella


Eden Rose








I nie różanie... Np. Ślazówka...


Moja trawka w buszu...



Busz z hibiskusem

[Beaby]

Basiu - Elfe u mnie jak na razie bezproblemowa. Zimuje tylko na kopczyku.
Jest w ciepłym miejscu, słońce ma cały dzień.