Moje Arboretum cz.6

[alicjad31]

Karolciu muszę się kiedyś wybrać do takiego ogrodu tylko kasy musze nazbierać
Chociaż ja potrafię się powstrzymać od dużych zakupów
Na odmianę mój mąż szaleje

[karolacha]

Alu no patrz, teraz M szaleje mój też kiedyś mówił ,że to badziewie przeszkadza mu tylko w koszeniu a teraz Gizelką na drzewie sam się chwali a milinów nakupił jakby produkcje miał mieć A Wojsławice to wspaniale arboretum

[alicjad31]

Karolciu to nam eMY niewieścieją na starość

[karolacha]

Alu mój M mówi ,że jest estetą i dlatego raptem podobają mu się rzeczy piękne

[vimen]

Karolka heptokodium kwitnie i owady się przy nim uwijają, wiec zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Mój mąż teoretycznie na moje zakupy tylko narzeka, ale jak coś ładnie zakwitnie, to zaraz zdjęcie robi i wysyła koleżankom z pracy z podpisem "a tak kwitnie NAM..."
Alu to musimy się wybrać razem do Rogowa

[karolacha]

No tak Kasiu to cali nasi eM-owie

[JAKUCH]

Karolcia znów następne różane krzaczki.Niedługo Stasiu nie będzie miał gdzie sadzić pomidorów i ogórków, a te łany cynii znikną bezpowrotnie jak tak dalej będziesz kupować Dobrze ,że już nie mam miejsca ,żeby jakąś roślinkę posadzić http://images77.fotosik.pl/864/99d0d0de5f3f004bmed.jpg z ochotą bym sobie posiedziała w tym zakątku

[stasia_ogrod]

Karola ale mi u Ciebie zeszło, zanim nadrobiłam zaległości.I warto było zajrzeć, sama fotek nie pstrykam bo teraz nie mam jak, musiałyby wyrosnąć mi jeszcze dwie ręce, żeby na kulach się wesprzeć.Za to z wielką radością przemierzyłam zakątki Twojego ogrodu nie zapominając o pomidorowym dozorcy i niszczycielu piłek. Bogactwo kwitnień aż dech zapiera, nawet mój clemuś się postarał.

[Tulap]

No super,jedni o tym marzą żeby się tam wybrać,a tyś sobie z nudów pojechała

[alicjad31]

Kasiu to daleko

[karolacha]

Jadziu zapraszam do zakątka

-- 5 wrz 2016, o 21:35 --

Stasiu o , Pancia poznała swojego clemusia a owszem stara się , pozostałe żyją , ale może nie zdążą się pokazać Masz kule? czyżbyś była po operacji? to szybko, czy prywatnie ? Na pewno się udało, życzę szybkiego powrotu dom zdrowia Stasiu, już wszystko wiem , wyczytałam. Zdrówka Powojniki piękne

[karolacha]

Tulap a co niedziela spędzona w domu to stracona n iedziela, więc z nudów choćby znane na pamięć Wojsławice

[stasia_ogrod]

Tak Karolciu, udało mi się błyskawicznie, oczywiście na fundusz, tylko tak daleko musiałam jechać.
Ale w takiej sytuacji to i na koniec świata bym pojechała, byle jak najszybciej bólu się pozbyć.
Oczywiście, podpieram się kulami, ale stąpając nic mnie już nie boli. Po jakimś czasie tylko jedna kula będzie mi towarzyszyć a wiosną mam nadzieję już brykać swobodnie po mojej ukochanej działeczce.Akurat mieli wakacyjne luzy, bo dziadkowie zamiast szpitala, musieli zająć się wnuczętami, gdy ich rodzice się wczasowali.Teraz to już wszystkie sale tam zapełnione.A ja szczęśliwa.

[karolacha]

Cieszę się Stasiu ,że tak Ci się fajnie udało. Moja koleżanka tak miała, jak wspominałam, to po operacji była szcześliwa i zaskoczona ,że nie boli tak więc i Tobie ból ustąpił, naprawdę b. się cieszę. A gdzie miałaś robione ? bo nie doczytałam . Mój teść miał też robione , to wpierw chodził z balkonikiem , potem z kulami a w końcu bez niczego i zapomniał o operacji Brawo Stasiu Ale uważaj, nie dźwignij ciężaru, nie obciążaj. Bo człowiek czasem niechcący coś złapie i podniesie . Uważaj

[clem3]

Karolinko ale pędzisz z tym wątkiem Nie wiesz, że ja teraz o kulach taka szybka nie jestem
W sklepach zaszalalaś na całego, widzę, że mania klemkowa coraz bardziej cię wciąga W róży pustyni można sie zakochać na zabój
Ale z Bąbla wygodniś- nie dość, że na kanapie to jeszcze poduszeczka pod łebkiem
Spacerku po pięknym ogrodzie zazdroszczę