Araukaria chilijska (Araucaria araucana)
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Małpie drzewo - Araucaria araucana
Rosną też pod Poznaniem, przy wielkiej ochronie są to rachityczne drzewka, są tylko ciekawostką bez wartości ozdobnej.
Bolek
Bolek
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Małpie drzewo - Araucaria araucana
U nas to jednak surowy klimat dla Araukarii. Widziałam takie ogromne w Niemczech przy granicy holenderskiej-tam to zim już prawie nie ma. Wyglądały jak sztuczne choinki z rzadkimi gałązkami-bardzo ciekawa roślina...szkoda, że u nas nie da sie wyhodować ich w takich rozmiarach. 

Re: Małpie drzewo - Araucaria araucana
Właśnie od jakiegoś czasu zastanawiam się jak to w końcu jest z tą araukarią. W pewnym momencie już skazałem jej uprawę na straty, ale potem widziałem kilka drzew nieokrytych w miejscach, o których nigdy nie powiedzielibyście że sprzyjają araukarii. Tych drzew tzn ich zdjęć nigdy nie było tu na forum bo bym pamiętał. Wcale nie rachityczne, może nie tak wspaniałe jak w Holandii ale na pewno nie takie kostropaki jak się czasem pojawiały zdjęcia tutaj. Z tych które widziałem ostatnio jedna jest we Wrocławiu i rośnie za domem od strony północnej, nie zauważyłem żeby była okryta. Druga na opolszczyźnie od strony pustych pól, niczym nie osłonięta i narażona na mroźne wiatry. Zastanawiam się właśnie teraz czy poprzez silniejsze okrywanie nie robimy im krzywdy? Mam kilka własnych sadzonek i w sumie trochę mi szkoda ale chyba zrobię eksperyment i posadzę w kilku miejscach na ogrodzie bez okrywania. Ogólnie araukarii nikomu nie odradzam ale zastanowiłbym się czy sadzenie w miejscu nasłonecznionym od południowej strony jest dobrym rozwiązaniem jeśli wielu ludzi tak sadziło i to raz za razem nie wypala.
Re: Małpie drzewo - Araucaria araucana
Moja araucaria przezimowała już dwie zimy, w tą było - 20 stopni przez tydzień, była obsypana trocinami i paroma warstwami agrowłókniny. Dodam, że mieszkam w Białce Tatrzańskiej 20 km od Tatr. Moje drzewo ma prawie do metra wysokości i nawet sam się zdziwiłem, że żadna gałązka nie zrudziała po zimie


-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 16 sie 2016, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Walsall
Re: Araukaria chilijska (Araucaria araucana)
Ja mieszkam w Wielkiej Brytanii od niedawna i tu zobaczyłam pierwszy raz to drzewo 1 duże i jedno małe coś pięknego widać że dobrze im się tu rośnie
Niedługo będę w Polsce i zamierzam kupić i zabrać do UK. To drzewko robi wrażenie a tu są drogie małe sadzonki wczoraj sprawdzałam.







MARCIA
Araukaria - jak ukorzenić?
Witam,
Mam kilku centymetrową Araukarię - sadzonka pobrana z pędu wierzchołkowego. Na razie postawiłem ją w kieliszku z wodą, ale chciałem zapytać w jaki sposób najlepiej wsadzić tą sadzonkę do doniczki aby nie zmarnować drzewka? Czy są jakieś konkretne "wytyczne" co do przeniesienia jej do doniczki? Jestem laikiem w tych sprawach a sadzonkę przywiozłem z IR i nie chciałbym jej zmarnować gdyż bardzo podoba mi się to drzewo i może udałoby mi się je wysadzić do ogrodu po ukorzenieniu i adaptacji?
Będę wdzięczny za info.
Pozdrawiam,
Mam kilku centymetrową Araukarię - sadzonka pobrana z pędu wierzchołkowego. Na razie postawiłem ją w kieliszku z wodą, ale chciałem zapytać w jaki sposób najlepiej wsadzić tą sadzonkę do doniczki aby nie zmarnować drzewka? Czy są jakieś konkretne "wytyczne" co do przeniesienia jej do doniczki? Jestem laikiem w tych sprawach a sadzonkę przywiozłem z IR i nie chciałbym jej zmarnować gdyż bardzo podoba mi się to drzewo i może udałoby mi się je wysadzić do ogrodu po ukorzenieniu i adaptacji?
Będę wdzięczny za info.
Pozdrawiam,
Re: Arukaria chilijska
Ja mam Arukarię chilijską od 10 lat. Nie mieści mi się na parapecie. 
DaReK787, i jak się czuje ta sadzonka?
Moją wkrótce dobije od parapetu do sufitu. Żal mi jej wyrzucać. Chętnie bym pobrał z niej sadzonkę.

DaReK787, i jak się czuje ta sadzonka?
Moją wkrótce dobije od parapetu do sufitu. Żal mi jej wyrzucać. Chętnie bym pobrał z niej sadzonkę.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 7 lut 2017, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Araukaria chilijska (Araucaria araucana)
Witam. Zeszłej wiosny kupiłem już kolejną aracurię ( poprzednia zmarzła). Tym razem w październiku przeniosłem do mieszkania. Temperatura w pokoju około 20 stopni celsjusza, cały czas ma wilgotną ziemię ( kwaśna jak dla iglaków z torfem). Nie stoi w pobliżu kaloryfera i i tak zrobiła się cała brązowa ( pozostał jeden koniuszek zielony ale widać że i on już sobie nie radzi. Gdzie popełniam błąd? Nie są to tanie rośliny, staram się zapewnić jej najlepsze warunki i nic. Może ktoś pomoże i odratuję roślinę. Pozdrawiam i czekam na wskazówki.
amarcin
Re: Araukaria chilijska (Araucaria araucana)
Na moim osiedlu sąsiad ma sporą araukarię, ale na zimę opatula ja ogromną ilością pianki, styropianu i innych materiałów do ocieplania budynków. Robi z tego ogromną budowlę, a drzewko jest w środku aż do kwietnia. Dopiero rozbiera tę budowlę jak jest naprawdę ciepło i nie ma groźby przymrozków.
Wiosną ta kupa ociepliny wygląda dziwnie, bo jest wielkości kiosku ruchu na szerokość, a na wysokość to nawet wyższa, ale drzewko nie marznie.
Ciekawe czy długo tak będzie to robił?
Wiosną ta kupa ociepliny wygląda dziwnie, bo jest wielkości kiosku ruchu na szerokość, a na wysokość to nawet wyższa, ale drzewko nie marznie.
Ciekawe czy długo tak będzie to robił?
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Araukaria chilijska (Araucaria araucana)
Jeśli roślina wymaga zmian pór roku, to należało by jej to zapewnić... Wydłużyć sezon wegetacji można, ale zlikwidować całkowicie sezon spoczynku, to już ciężki temat...amarcin pisze:Gdzie popełniam błąd? Nie są to tanie rośliny, staram się zapewnić jej najlepsze warunki i nic. Może ktoś pomoże i odratuję roślinę. Pozdrawiam i czekam na wskazówki.