A tak wyglądała jak przyszłam na forum po porady

http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0920.jpg
http://www.incar.com.pl/foto/IMG_0921.jpg - tu widać jakie duże były owoce w czerwcu już, a krzak niedożywiony, zalany, bieda z nędzą
Nicktosia, kiedyś Kozula pisała o takiej możliwości przechowania pomidorów przez zimę. Ja zamierzam zrobić taki eksperyment, mam już ukorzenione wilki w pojemniku i tak będę je chciała przechować przez zimę. Do pojemników z ziemią posadzę wiosną.nicktosia pisze:Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?