
Bramę do zielonych pokoi otwieram, choć nieco skrzypi, bo przez miesiąc była zamknięta.
Wiem, że kilka osób wisi na płocie nie mogąc się doczekać otwarcia, a kilka już z lekka nerwowo tupie nogami

Zatem - zapraszam bardzo serdecznie.
Tę przerwę w wątku zawdzięczacie Madzi (Madziagos), niestrudzonej poszukiwaczce wymarzonych kotków. To za Jej sprawą mój kociostan 27 lipca powiększył się o tytułowe Półdiablę Weneckie. Takie. Madziu, wielkie dzięki.

Miało zapełnić pustkę po Wicusiu i jest łudząco do niego podobne. Ale, że Wicek był jedyny w swoim rodzaju, to nawet wierząc w reinkarnację kotów tego imienia dostać nie mogło. A że to szatan, nie kocionek (co można było wylać - wylał, co stało - przewrócił, co wisiało - ściągnął, a wszystko w iście akrobatycznym stylu) dostał jedyne adekwatne do tego temperamentu imię - Zlatan Junior


Niewiele większy od krecika, a już wszystko umiał. I koci grzbiecik zrobić, i z kuwetki skorzystać, i nawet urządzenie do mruczenia włączyć. To na razie tyle o Zlatanku tytułem wstępu. Dalej będzie już tylko śmieszniej.
Ale ponieważ Forum jest ogrodnicze, należy zaprosić Was do pijanego wehikułu czasu, który Was będzie woził tam i nazad po zielonych pokojach. Proszę wsiadać. Dziś wehikuł pomknął do lipca.





Czy mi się zdawało, iż ktoś narzekał, że w lipcu mało co kwitnie? E, zdawało mi się...

U mnie króluje roślina nr 1, kłosowiec.





Zacytuję teraz spikerów telewizyjnych:
Zostańcie, Państwo, z nami.

Dobrej nocy życzą: Szuwarek, Ibrakadabra, Zlatanek i ja.
PS. Jeśli moja kochana Babuchna nas znajdzie, to poproszę o połączenie tego wątku w jeden łańcuszek z poprzednimi.
Już się robi.

Poprzednią część wątku JagiS znajdziecie tutaj.
bab...