No i wczoraj zerwane dwa kabaczki giganty. Jeden już dawno przestał rosnąć, a drugi większy niestety pękł w miejscu starej blizny. Mniejszy ma troszke ponad 15kg, większego może uda się dzisiaj zważyć.
Jeszcze kilka innych warzyw dla kontrastu.

Trochę fasolnika chińskiego, pomidorki, papryki i ogórek gigant. Ten ostatni, to chyba największy w tym sezonie będzie, bo jak tylko wyjechałem, to z gorszą pogodą jakieś choróbsko przyszło i strzeliło wszystkie krzaki.
