Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Chory rododendron Cz. 2
Przeznacz dla nich większe miejsce wymień torf na kwaśny, wykorzystaj conajmnie jeden worek, wymień ziemię na 20-30cm - czym więcej tym lepiej, wyściókuj korą po posadzeniu i obficie podlej. Po przesadzeniu przy tej pogodzie cieniuj i codziennie a o ile można to jeszcze częściej podlewaj.
Trudno powiedzieć co im zaszkodziło, ale zmiana miejsca, lub konfiguracji często pomaga.
Po wykopaniu krzewów zanuż je na czas przesadzania w wiaderku z wodą, aby im wilgoci nie brakowało.
Powodzenia!
Możesz poczekać na nieco łaskawszą chłodniejszą pogodę najlepiej z padającym deszczem i wtedy dokonać roszad, kup borówkę brusznicę, tą czerwonoowocową i posadź obok różaneczników, o ile masz dojście do igieł sosnowych to domieszaj je do torfu.
Ja dodatkowo dodaję najdrobniejszą korę na rynku, frakcja 1-2cm.
Trudno powiedzieć co im zaszkodziło, ale zmiana miejsca, lub konfiguracji często pomaga.
Po wykopaniu krzewów zanuż je na czas przesadzania w wiaderku z wodą, aby im wilgoci nie brakowało.
Powodzenia!
Możesz poczekać na nieco łaskawszą chłodniejszą pogodę najlepiej z padającym deszczem i wtedy dokonać roszad, kup borówkę brusznicę, tą czerwonoowocową i posadź obok różaneczników, o ile masz dojście do igieł sosnowych to domieszaj je do torfu.
Ja dodatkowo dodaję najdrobniejszą korę na rynku, frakcja 1-2cm.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Chory rododendron Cz. 2
Czy powodem może być również to że na tym miejscu wcześniej rosły rododendrony? Co prawda koło 15 lat temu i teraz została jedna stara sztuka a w miejsce gdzie rosły stare posadziłem właśnie te.... ?
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Chory rododendron Cz. 2
[quote="zygmor"]
kup borówkę brusznicę, tą czerwonoowocową i posadź obok różaneczników, o ile masz dojście do igieł sosnowych to domieszaj je do torfu.
Ja dodatkowo dodaję najdrobniejszą korę na rynku, frakcja 1-2cm.[/
Jak to jest z tą borówką ?
Coś bliżej , jak to działa?
kup borówkę brusznicę, tą czerwonoowocową i posadź obok różaneczników, o ile masz dojście do igieł sosnowych to domieszaj je do torfu.
Ja dodatkowo dodaję najdrobniejszą korę na rynku, frakcja 1-2cm.[/
Jak to jest z tą borówką ?
Coś bliżej , jak to działa?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Chory rododendron Cz. 2
Rozaneczniki podobnie jak i inne rosliny lesne pobieraja wode i skladniki mineralne poprzez grzybnie ktora rozwija sie wokol korzeni rozanecznikow, przerasta ona tkanke korzeni rozanecznikow.
Zjawisko to nazywa sie mykoryza, lub mikoryza. Ta grzybnia powinna byc podana w szkolce.
Czasami na nowych miejscach trudno liczyc na latwy dostep do niej, lub warunki nie sprzyjaja jej rozwojowi i w ten sposob mozna pomoc roslinie.
Zjawisko to nazywa sie mykoryza, lub mikoryza. Ta grzybnia powinna byc podana w szkolce.
Czasami na nowych miejscach trudno liczyc na latwy dostep do niej, lub warunki nie sprzyjaja jej rozwojowi i w ten sposob mozna pomoc roslinie.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Chory rododendron Cz. 2
Aura nie za bardzo sprzyja przesadzeniu i dwa z sześciu różaneczników w tym momencie wyglądają tak:




Jak sadziłem kolejno wszystkie to stosowałem podłoże do różaneczików i ściółkowałem korą. Podlewane były regularnie. Stanowisko jest półcieniste. Gdzie zrobiłem błąd bądź czego nie zrobiłem a powinienem ?




Jak sadziłem kolejno wszystkie to stosowałem podłoże do różaneczików i ściółkowałem korą. Podlewane były regularnie. Stanowisko jest półcieniste. Gdzie zrobiłem błąd bądź czego nie zrobiłem a powinienem ?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron Cz. 2
Moim zdaniem w tym zdaniu - w dołkach z torfem oraz po miesiącu dodatkowo lekko zakwasiłem podłoże.
Czym ? Po co ?
Czym ? Po co ?
Re: Chory rododendron Cz. 2
Do zakwaszenia użyłem Prawdziwego Zakwaszacza Glebowego Navomixu. Pomyślałem że pozytywnie wpłynie jeszcze dodatkowe lekkie obniżenie pH. To jest główną przyczyną ?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Chory rododendron Cz. 2
A czyz pH gleby mierzyles przed i po zakwaszeniu?
Tymi preparatami mozesz wprowadzac dodatkowe nawozenie azotem, nie wiem co poprzednio dostaly.
Ddruga sprawa to woda, ktora podlewasz...
To nie jest zwykla roslinsa ogrodowa i o tym juz wielu sie przekonalo.
Latwosc kupienia nie przeklada sie na latwosc uprawy.
Za cznij czytac to forum od zasad uprawy i dopiro jak sie zastosujesz do tych zasad mozesz przy problemach zadawac pytania.
W tym przypadku pojscire na skroty nie poplaca
Tymi preparatami mozesz wprowadzac dodatkowe nawozenie azotem, nie wiem co poprzednio dostaly.
Ddruga sprawa to woda, ktora podlewasz...
To nie jest zwykla roslinsa ogrodowa i o tym juz wielu sie przekonalo.
Latwosc kupienia nie przeklada sie na latwosc uprawy.
Za cznij czytac to forum od zasad uprawy i dopiro jak sie zastosujesz do tych zasad mozesz przy problemach zadawac pytania.
W tym przypadku pojscire na skroty nie poplaca
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron Cz. 2
Czyli siarczan amonu w wersji dla naiwniaków - zasoliłeś te rośliny i teraz woda z krzaka zjawiskiem osmozy jest wysysana do gleby.Kacper90 pisze:Do zakwaszenia użyłem Prawdziwego Zakwaszacza Glebowego Navomixu. Pomyślałem że pozytywnie wpłynie jeszcze dodatkowe lekkie obniżenie pH. To jest główną przyczyną ?
Jest taki kawał z brodą że szukali winnego kto zrobił kupę w gmachu ONZ - nasi odpowiedzieli gdyby to było nasze G to byłoby ładnie zapakowane z napisem prawdziwa nowość.
Re: Chory rododendron Cz. 2
Przed posadzeniem pH było między 6-7 po posadzeniu i zakwaszeniu w przedziale 5-6. Podlewałem wodą ze studni bądź deszczówką. Więc dałem się podejść i bez sensu użyłem tego zakwaszacza który zamiast obniżyć pH spowodował zasolenie i zahamowanie pobierania wody przez korzenie co doprowadziło do uschnięcia krzaków ? W takim razie co mogę zrobić żeby naprawić to co popsułem ?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron Cz. 2
Maksymalne podlewanie aby wypłukać zasolenie gleby ale szczerze to marne krzewy takie po 19,90 więc nieraz lepszym rozwiązaniem zacząć od początku z innymi krzewami. Naprawdę posłuchaj kolegi Zygmor-a bo od niego wiele można się nauczyć. Dobre posadzenie to spokój na lata.
Powodzenia
Powodzenia
Re: Chory rododendron Cz. 2
Proszę spójrzcie co mój Rh wyprawia,będzie kwitłmikusia pisze:Witajcie
otóż dziś w pracy grupa z firmy ogrodniczej zmieniała nasadzenia przy pracy . Udało mi się wyciągnąć taki oto RH z kontenera. Chciałabym dać mu jeszcze szansę. Czy może ktoś coś poradzić jak z nim postąpić i czy jest szansa dla niego ?
![]()
Co zrobić aby mu pomóc? Jakieś rady od doświadczonych ogrodników?

a taką biedę wyciągnęłam przed wysypiskiem śmierci

Zdjęcia poniżej przedstawiają jego obecny stan


Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7562
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron Cz. 2
Mikusia gratulacje
Jesteś świetlanym przykładem, że jak się chce to warto posłuchać dobrych rad i nawet taki zdechlak ożyje.
To tylko dowodzi jak wytrwałe są Rh i dzielne...

Jesteś świetlanym przykładem, że jak się chce to warto posłuchać dobrych rad i nawet taki zdechlak ożyje.
To tylko dowodzi jak wytrwałe są Rh i dzielne...

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory rododendron Cz. 2
Tak rady na forum i Pani w sklepie z dobrą radą super mi pomogły kupiłam zakwaszenie ziemi wkopalam w duży dół z ziemią dla rododendronow i obficie podlewanie
Pozdrawiam Aneta
Daliowo mikusi
Daliowo mikusi
Re: Chory rododendron Cz. 2
Witam,
umieściłam moje pytanie już w innym miejscu, ale widzę, że chyba tutaj więcej osób wtajemniczonych i aktywnych
.
Zatem już przedstawiam mój problem. Zauważyłam pewien problem z moimi rododendronami. Nadmieniam, że dopiero na początku sierpnia zostały posadzone. Chodzi o rododendrony wielokwiatowe Grandiflorum. Otóż rosną koło siebie dwa identyczne, jednak jeden wygląda pięknie, natomiast z drugim cos się dzieje. Czy może ktoś, coś - raczkuję dopiero w temacie ogrodowym i aż serce ściska jak patrzę na tę marniejącą roślinkę. Czy to możliwe, że do zimy się szykuje i już traci swój urok? Proszę o jakieś informacje - w miarę możliwości.
Tak wygląda ten zdrowy:

A tutaj ta bidulka:

Proszę o jakąś radę
Pozdrawiam
umieściłam moje pytanie już w innym miejscu, ale widzę, że chyba tutaj więcej osób wtajemniczonych i aktywnych

Zatem już przedstawiam mój problem. Zauważyłam pewien problem z moimi rododendronami. Nadmieniam, że dopiero na początku sierpnia zostały posadzone. Chodzi o rododendrony wielokwiatowe Grandiflorum. Otóż rosną koło siebie dwa identyczne, jednak jeden wygląda pięknie, natomiast z drugim cos się dzieje. Czy może ktoś, coś - raczkuję dopiero w temacie ogrodowym i aż serce ściska jak patrzę na tę marniejącą roślinkę. Czy to możliwe, że do zimy się szykuje i już traci swój urok? Proszę o jakieś informacje - w miarę możliwości.
Tak wygląda ten zdrowy:

A tutaj ta bidulka:

Proszę o jakąś radę

Pozdrawiam
Jola - "ogrodnik" od sierpnia 2016