Dziś zeszłam do piwnicy (blokowa,ciemna, temp.15t) i patrzę, że moje wiosenne hiacynty mają nowy raczej żółtawy stożek wzrostu

Cebula miałam jesienią dać teściowej do ogródka, ale zapomniałam..... i teraz zastanawiam... się co z nimi począć.
Wiosną, cebule po uschnięciu liści (doniczka w domu), wyjęłam cebule i z liśćmi (to co jeszcze było) wylądowało w piwnicy. Zero podlewanie, zero światła. Wyciągnęłam resztki po liściach i cebule w dotyku były jakby puste. Zdjęłam łuski, jedna okazała się całkiem pusta (nie miała też stożka), a reszta jest taka jak na zdjęciu
Cebulki nie są idealne, mają plamy, coś miękkiego także było, ale odeszło z łuskami.
I co teraz? Dać do doniczki i trzymać w domu czy za parapecie zewnętrzny? Czy może lepiej do gruntu, choć obawiam się już przygruntowych przymrozków....