Uleńko mój Double Pink rose od Ciebie ma nowe pączki i czekam na ponowne kwitnienie . Przestawię do cienia według Twojej wskazówki bo taki mocniejszy kolor jak ten Twój bardzo mi się podoba.
A u mnie zakwitł dostany gratisowo przy innych zakupach Nocturne .Pierwszy kwiatek był ciemno czerwony ale przeniosłam w głąb pokoju i w cieniu zjaśniał a następne kwiaty są całkiem inne. Wpadają w taki pomarańczowy
Moje achimenesy kupione wiosną u kubasi ..... zdjęcie porównujące dwie odmiany , widać jaka jest różnica wielkości kwiatów .
Po lewej Harecroft , a po prawej Himalayan Sunrise
Bardzo ładne kolory Adamie Widać wyrażnie ,że Harekroft ma nie tylko śliczny kolor ale i spore kwiatki.
U mnie najlepiej kwitną zwykłe fioletowe ale to zasługa tego ,że mam tam dużo szyszek a inne to tegoroczne ,przeważnie pojedyncze sztuki.
Mam nadzieję, że szyszeczki się rozmnożą i za rok będzie na czym oko zawiesić
Witam ! ale macie piękne achimenesy. Ja w tym sezonie mam słabe, ledwo przy ziemi siedzą, aby raz udało mi się uchować piękne kwitnące achimenesy i to pierwszy raz. W zeszłym sezonie były słabe a teraz nie wiem co robię źle.
Niestety, zasuszyłam swój achimenes. Musiałam usunąć sporo kłączy. On jednak lubi wilgotną glebę... Dałam do podłoża za dużo perlitu i bardzo szybko się wysusza. A teraz w trakcie kwitnienia przecież nie mogę przesadzić.
Wg mnie z dwojga złego lepsze jest podłoże zbyt lekkie niż zbyt ciężkie dla achimenesów. Warto by było je czymś zasilić w takiej sytuacji,choć wg mnie achimenesy dobrze znoszą przesadzanie i ja swoje tarmoszę na okrągło.
Najważniejsze, że kwitną i cieszą oczy.
Iza ja czekam na jeszcze jednego marudera, nie wiem może zdążę zobaczyć kwiatuszek przed zimą.
Pozdrawiam wielbicieli achimenesów i proszę Was podpisujcie jakie macie odmiany,
bo aparat (np. mój nieraz) potrafi przekłamać kolorki a tak to możemy sobie porównać w necie. Dziękuję.
Nie przyznam się ile musiałam zrobić fotek, aby uchwycić w miarę właściwy kolor kwiatka...
Lubią świeże powietrze i luz.W ciasnocie słabo rosną. Natomiast ja nie widzę problemu w wodzie na liściach. Pryskam swoje bardzo często od grzyba i mączlików i nie ma plam. Natomiast zalanie już im szkodzi i z tym mam kłopot.