Mirek19- Mirku gwarantuję Tobie, że Twoje hobby szybko zmieni się w pomidoroze, ja kiedyś uprawiałam max 5-6 odmian, teraz to już idzie w dziesiątki, nie mam co prawda zbyt wiele miejsca a i na moje potrzeby wystarczy, ale co roku testuje nowe odmiany, i chyba bym po nocach nie spała gdybym się nie zaopatrzyła w nowe na kolejny sezon, jeszcze się sezon u mnie nie zakończył, a ja myślę o następnym i już tworzę nową listę nasion

Ja uprawiam w tunelu swoje pomidory, i kilka miałam w pierścieniach w gruncie, ale sierpień w tym roku jakiś u mnie zimny i zmienny, wiec Już ZZ się panoszy. Jeszcze jakoś w tunelu pomidory dają radę, chodź liści na nich mało, ratuję owoce ... pierwszy raz w życiu ma ZZ w foliaku. A co do odmian, ałtajski, korale, oraz malinówka nasionka mam, tak wiec przypomnij się jesienią, ze znajomymi zawsze się podzielę
tija- Elu na pewno będę robić podsumowanie sezonu, bo teraz w szczycie sezonu czasu jak na lekarstwo, a zdjęć miliony

tylko nie ma kiedy, w domu przetwórnia owocowo-warzywna, do tego u mnie rozpoczął się sezon grzybowy wiec

szaleństwo no i robota, bo trzeba wszystko to przerobić, do tego centrala nasienna bo i nasiona trzeba zebrać co z ciekawszych okazów
U mnie warzywa też wspaniale, zawiedziona jestem tylko porami, bo robale zjadły mi całą uprawę, mimo oprysków, ale cebula wyszła piękna mimo, że siałam ją o miesiąc później i w ogóle pierwszy raz uprawiała cebulę z rozsady, zainspirowana oczywiście tu na FO przez Przemka

w przyszłym sezonie rezygnuję z czosnku, bo już kolejny rok mi nie wychodzi, za to będzie duża plantacja cebuli

Co do pomidorów u mnie piękne jak co roku, ale pierwszy raz weszła mi ZZ do tunelu, załamana taką koleją rzeczy usunęłam prawie wszystkie liście, i zrobiłam kolejny oprysk, by ratować chodź owoce, wiec pod tym względem to od wielu lat najgorszy sezon, ale co się dziwić jak sierpień u mnie zimny, zmienny, deszczowy

no i papryki w tym roku wyjątkowo beznadziejne, jeszcze te krzaki w tunelu dają radę, ale w gruncie to kompletna klapa, dostały w tym roku lichą miejscówkę, ale myśle, że to nie rok na paprykę. Zresztą z paprykami przestaje eksperymentować, w przyszłym sezonie posadzę tylko swoje pewniaki ulubione odmiany
A co do przetwórstwa jakos daję radę, ale wszystko na wysokich obrotach, przeciery porobione ale dziś robię ketchup, zebrałam też miechunkę wiec będzie ostry sos z chili, no i zabieram się za kiszenie koktajlówek, kiedyś kisiłam tylko takie średniej wielkości odmiany, ale
ela151 poddała mi pomysł, wiec zainspirowana jej przepisem będę w tym roku kisić koktajlowe, a że podała ciekawy przepis, to ja zamierzam połączyć swój i jej i będę oczekiwać rezultatów
Pozdrawiam
