Tymczasowy ogród Margo_margo cz. IV

[Margo_margo]

Hej Kasia.
A dlaczego nieszczęsne? Czytałam o nich sporo opinii i raczej są pochlebne.
Ja nie mam ich w tym roku ale koktajlówek i innych drobnych w ogóle mam niewiele.

[MORANGO]

Hejka Małgoniu :)a tak zapytałam ? jakoś tak ciężko uderzyć do Was, ja podjlądam wasze poczynania musze zagospodarować trochę czasu na pogaduchy

[mymysteryy]

Kasiu ja mam Korale. Dwa krzaczki. Trochę różnią się kształtem owoców. Jedne są bardziej kuliste, a drugie są tak podłużne, jak na Twoim zdjęciu. W smaku są bardzo dobre, słodkie, jedyny minus to dosyć gruba skóra. Krzaki zdrowe i fajnie owocują.

[Margo_margo]

Kasia MORANGO Uderzyć do nas jest bardzo łatwo, wystarczy napomknąć cokolwiek o pomidorach
Ale ogólnie to i kwiaty, warzywa, jedzenie, przetwory a nawet i muzyka cieszą się powodzeniem.
Tzn muzyka już w Tymczasowym została wyłączona ze względów bezpieczeństwa ale ten temat był zawsze tu obecny.
DJ Wituś i DJ Kasia często zapodawali niezłe nutki

Kasia mymysteryy U mnie w zasadzie wszystkie koktajlówki mają twardą skórę Nawet Winogronek balkonowy miał taką do żucia w długie zimowe wieczory
Zrobiłam w zalewie octowej i po urlopie będę kosztowała. Do słoja dodałam także Sungold i Chocolate Cherry. Wyglądają pięknie razem ale ciekawa jestem smaku.
Na listę czekamy najdalej do połowy października bo potem będzie AWN i znów lista się wydłuży

Marysiu Dziś na grylu czułam się jak królowa egipska- smażenie w rękach starszej latorośli, po raz pierwszy odkąd bywam w Tymczasowym, do mięcha mogłam napić się napoju zawierającego procenty, potem rilaks w piaskownicy, teraz świerszcze, ciepły wieczór i znów procenty.
Gdyby nie to, że poszłam po południu do pomidorów, uznałabym ten dzień za idealny.
Ale o tych pomidorach to za chwilę.... Muszę znów fal poszukać bo będą zdjęcia.... niewiele ale będą
Ze zdrowotnością masz rację, u mnie jest to samo. Nie dość, że czerwone mam generalnie "nie ładne" to na dodatek nie mają smaku np malinówek tylko wodnisto- nijakie. Ale nad tym już kilka razy ubolewałam.

Beatko Czwartek czy piątek- co to za różnica? Mnie dni tygodnia jedynie przypominają, że zaraz będzie po urlopie Nawet na zegarek zbyt często nie patrzę- berbeć zgłasza kiedy głodny a zachodzące słońce sygnalizuje, że trzeba powoli zmykać do cepki. póki co, pogodę mam idealną a noce naprawdę przyjemnie- nie zimne. Jutro mam być koło 30* i burze, w poniedziałek ochłodzenie do 18* a potem znów ocieplenie aż do 28*
I z tego, co obserwuję długoterminowe, sezon zakończymy (małopolska) koło połowy października.

Idę z wiadrem po internet bo zaczyna brakować

[mymysteryy]

Ale że co? Że do października wybrać jakie odmiany na 2017? No to żeś teraz zażartowała. Małgoś nie pij więcej. Znając mnie, to ostateczne decyzje będą podejmowane na parę godzin przed wysiewem.

Kocury i kuny już przyszły?

[Margo_margo]

nie, nie Kasiu, nie żartowałam. Lista do października a my będziemy ją potem modyfikować. Ja wiem, że do tego co my Ci podpowiemy, Ty dopiszesz jeszcze drugie tyle a kolejne ćwierć tej ilości zamówisz na AWN
No, i nie policzyłam tego, co roznoszą potem gołębie.....

Kocury mają dzisiaj imprę chyba na mojej posesji Harmider za drzwiami jak się patrzy a i chopocki z impry pod remizą wesoło wędrują po wsi
Wyjątkowo wcześnie ale to dopiero rozgrzewka przed potańcówką planowaną na ostatni weekend sierpnia. Może i ja się załapię

[koziorozec]

Witajcie ,ja mam jeden krzaczek koralików ,pysznych mięciutkich i z mięciutką skórką,ale bardzo są malutkie i to jest wszystko co mam z pomidorów no i bardzo się teraz rozrasta i jest zdrowiusieńki bez żadnych spryskiwań ,a pomidorki od Ciebie wsuwam codziennie ,są pyszne ,jak ja to lubię

[mymysteryy]

Jeden krzaczek ..... nie chcę Cię Martuś straszyć, ale od tego się zaczyna pomidoroza. Potem już jest tylko gorzej ....tzn lepiej

[Margo_margo]

Ja miałam jedną dynię a teraz marzy mi się góra dyniowa Odziedziczyłam jedną różę wiekokwiatową i New Dawn z Tymczasowym a teraz mam 12 krzaków i kilkanaście patyczków w kapturkach. Tak się zaczyna każda choroba
Jedz Martusia, jedz bo kolejne przyjadą we wtorek

[Margo_margo]

No to teraz o mich dzisiejszych zmaganiach pomidorowych

Wczorajsze zmiany na łodygach, zasmarowane jodyną na dziś były ładnie przysuszone ale niestety kolejne plamy wylazły.
Zrobiłam więc zbiór z Córcią i przy nieocenionej pomocy młodszego berbecia. Trochę tego było



Pod wieczór zabrałam się za malowanie zmian Infinito i obrywanie liści. Jeśli mi serce nie pęknie to pstryknę fotkę jutro żeby Wam pokazać "pole boju". Masakra!!! Niektóre zostały dosłownie bez liści (ale i owoców mają ledwo- co). Noc mnie zastała w tych pomidorach a jeszcze nawet nie doszłam do połowy.
Najbardziej oberwał Sungold, Malinowe Serce Rumianki oraz Dyno żółty (tego nawet nie skosztowałam i pewnie już nie skosztuję.
Z resztą jest kilka odmian, których nie będzie mi dane pokosztować w tym roku
Oczywiście są krzaki, na których ZZ wcale nie wlazła mimo, że tulą się do tych, które oberwały.

A to moje niby Kas/21



Czy możecie mi podpowiedzieć co to?
Owoce słodkie, śladowa ilość galaretki i pestek. W zasadzie bez problemu mogą iść do suszenia

[Skoanna]

No to pięknie Gosieńko, pomidoriada kolorowa aż miło. Ja dopiero co wylazłam ze skrzynek z malinami ale raczej z kuchni się jeszcze dziś nie wygrzebię.
Listę pomidorową już też zaczęłam i koniecznie muszę wpisać się do Waszego koła pomocy eNKAPu (NKAP - nie koniecznie anonimowi pomidorocholicy) po jakiegoś "sponsora" coby mnie pilnował, bo pomidoroza mi w głowie się rozszalała na maxa.
Kasiu MORANGO piękne te koraliki, czemu nieszczęsne? Nie uprawiam bo jakoś wyjątkowo do mnie nasionka nie trafiły, ale mam tam w Twoim wątku kilka takich chciejstw że aż mi jęzor wywala jak na nie patrzę, więc może jakby jakiegoś gołębia puścił... to w przyszłym sezonie.....
....o widzicie i już się zaczyna....bez "opiekuna" nie ma szans na okiełznanie tego nałogu

[Rzepka]

Małgoś, czy to nie będzie Orange Banana?
Za chwilę wybieram się w działkę, to sprawdzę u siebie.
O Witusiwego Dynusia to się nie martw, popróbujesz już we wtorek.
Na razie to na początek dnia dynusiowe serduszko albo część anatomiczna


A może by tak dzisiaj dla odmiany o kwiatkach?
Nie możemy być przecież monotematyczni

Co do ograniczenia odmian, mam pomysł

Może jedna z Was zostanie Świstakiem, póki co, posada wolna.

Pozdrawiam Irena

[Faworyt]

Witajcie w upalną niedzielę.U mnie teraz 28 stopni i mam tylko nadzieję że zapowiadane na dziś burze gradowe nas wszystkich ominą.Myślę że w razie czego jesteście przygotowane na zabezpieczenie swoich upraw.
Cieszę się że wasze ostatnie spotkanie się udało.Czytałem relację z niego w wątku Kasi.
Irenko takie żółte serducha tej mojej odmiany często się zdarzają i u mnie w tym roku.Ta odmiana którą miałem prowadzoną "na ryzyko" na dwa pędy wydała potężny plon na obydwóch,więc się opłaciło ją tak poprowadzić.
Małgosiu jeśli Twoje są jak piszesz słodkie,ze śladową ilością pestek i galaretki to są te z nasion które miałaś ode mnie.
Tak wyglądały u mnie dla porównania wyglądu w tym roku.






Beatko zatrwian wrębny nie jest rośliną trudną w uprawie,wymaga jedynie spełnienia kilku warunków aby się udał i cieszył pełnymi,wyrazistymi kwiatostanami.
Napiszę jak ja począwszy od siewu z nim postępuję.
Wysiewam do drewnianych skrzynek(wys.5-6 cm.)rzutowo nie przywiązując za wielkiej uwagi jak przy pomidorach do odstępów między nasionami,chociaż staram się to robić względnie rzadko.
Wysiewam do takiej samej ziemi jak sieję pomidory,czyli uniwersalnej do wysiewu i pikowania.Gdy rośliny zaczynają się wzajemnie zasłaniać i walczyć o światło pikuję je do takich samych skrzynek i podłoża tylko w większej rozstawie ok.3/3cm.Pikowanie jest potrzebne i bardzo ważne na późniejsze kwitnienie.Zalecane jest nawet dwukrotne pikowanie,ale ja pozostaję przy jednym a efekty i tak jak widzisz są nie najgorsze.Podczas całego cyklu rośnięcia w skrzynkach do czasu wysadzenia w pole niczym ich nie zasilam dodatkowo.I teraz dwie ważne rzeczy.Po pierwsze zatrwian lubi do rośnięcia ziemię lekką,przepuszczalną i stanowisko słoneczne.Nie cierpi podczas wzrostu konkurencji chwastów.Druga ważna uwaga to zasilanie.Po dobrym przyjęciu i widocznym wzroście roślin zaczynam je dokarmiać dolistnie i tylko dolistnie przez cały czas uprawy co 7-10 dni.Przez lata jego uprawy stwierdzam że świetnie rośnie i kwitnie pełnymi kwiatostanami po zasilaniu nawozem wapniowym.Ja używam Calcinitu.Myślę że jak mu dasz Beatko to co lubi odwdzięczy Ci się w przyszłym roku i będziemy oglądać Twoje zdjęcia.
Marysiu to też mała porada w tym temacie dla Ciebie.Warto spróbować a będzie cieszył Twoje oko za rok.Polecam Ci jego uprawę i pielęgnację bo to bardzo wdzięczna roślina.Z talerzami na nasiona to faktycznie masz rację.Był okres że połowę z szafki podebrałem.
Małgosiu jeszcze parę dni do końca sierpnia i będę miał z górki i złapię nareszcie trochę oddechu i więcej czasu. Od pierwszego września idę na miesiąc urlopu.
Na ostróżkę już się cieszę, bo jak wiesz nie tylko od pomidorów jestem zależny ale i od wszystkich roślin które wzrastają dzięki pielęgnacji na moich oczach.Po prostu mnie to pasjonuje.
Cebulę na bieżące spożycie wyrywaj systematycznie a na przechowanie to jeszcze poczekaj aż przyschnie szczypior.
Żeby nie zawsze kończyło się na pomidorach dziś trochę pokażę z innej beczki.
Powiem Wam dziewczyny tylko tyle że sezon pomidorowy pod osłonami który nieubłaganie wyjątkowo wcześnie w tym roku się kończy uważam za bardzo udany.Od 2002 roku to najlepszy jeśli chodzi o plony,biorąc pod uwagę minimalne użycie nawozów i środków ochrony. Dlatego jak pisałem wcześniej ograniczam ilość odmian na przyszły rok do tych 10-12 plus ewentualnie kilka nowych do testowania.Listę tych których walory smakowe i plon mnie zachwyciły Beatko podam Wam we wrześniu jak będę już na spokojnie wyrobiony.
Winorośle też w tym roku zapowiadają się dobrze.
Granatowa stara odmiana jeszcze w fazie zielonej,ale ok. 10 września powinna się już wybarwić.


Te szlachetne już zaczynają się barwić.



[/URL

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/05ff02515df48da2]
Późną odmianę brzoskwini trzeba będzie ratować podporami bo zawiązała multum owoców.




Orzech w tym roku wreszcie uniknął przymrozków i będzie czym się pobawić.


Aronii też niczego nie brakuje.


Jeżynowe zbiory mam co pięć dni.


Podobnie jak malin.Soki zimą będą jak znalazł.


Odmiana jabłoni Sawa(bezparchowa)zaczyna kolorować, praktycznie bezobsługowa jeśli chodzi o jakieś opryski.Typowe jabłko ekologiczne.A o to przecież chodzi.Małgosiu pomyśl kiedyś Ci pisałem o takiej odmianie u siebie.Polecam.Pojedyncze owoce zaczyna rodzić w drugim roku po posadzeniu.




Sama mnie Małgoś napoczęłaś w temacie śliwkowym,więc za Twój ślinotok ewentualny mnie nie wiń.
Proszę Cię bardzo,podano na...
Węgierka Dąbrowicka.Ręka jest tylko pozachodzona po zrywaniu jeżyn,żeby nie było.


Żółta stara odmiana renklody.




Gdzieś za tydzień zacznie się Stara Węgierka.






Dawno nie widziany atrakcyjny Pikuś z mamusią.

[Maska]

Ojej pierwsze zdjęcie ślicznej dziewczyny, a ostatnie cudnych psiaków A w środku nasze plony...tzn nie moje
Małgosiu to ja już nie będę się chwalić bo ja koszykiem a Ty taczkami wywozisz Takie pomidorki tez mam i suszę...no proszę to od Witusia! Małgoś a wracając do grillowania, nareszcie poczułaś że masz urlop!!!

Witku a moje śliwki w większości robaczywki poradź co i kiedy pryskać, bo muszę
Za jabłonką muszę się rozejrzeć koniecznie, tylko jeszcze napisz jak smakuje to jabłko.
Brzoskwinie rok temu miały takie gałęzie a w tym jest mało owoców ale za to duże. Winorośle w tym roku oszalały, mam tyle owoców że nie wierzę własnym oczom...tylko żeby zdążyły dojrzeć.
Z zatrwianem chyba spróbuję, bo to śliczne kwiaty, a na pocieszenie w tym roku miałam zatrwian Suworowa...udał się

[mymysteryy]

DJ Wituś i DJ Kasia często zapodawali niezłe nutki

Małgoś nie zapominaj o DJ Marysi .... też kiedyś w Twoim wątku wrzuciła niezły kawałek
Mogę go chyba spokojnie zapodać ponownie bez ryzyka wylotu do kartonu, bo jak najbardziej pokrywa się z tematyką wątku.
https://www.youtube.com/watch?v=lw7LvAWEu7A

Pamiętacie jak kiedyś chciliśmy nakręcić sobie podobny teledysk w mnożarce Witka?

Witek może i Ciebie uda się kiedyś ściągnąć na nasze spotkanie?

Pięknie Ci w tym roku wszystko obrodziło. Ale po włożeniu takiej pracy należy Ci się taki urodzaj.
Widzę, że i na paprykę i na zatrwian ten calcinit super działa. Czy można go ewentualnie zastąpić propionianem wapnia, albo CW, czy to jednak nie będzie miało takiego samego efektu?