Przyznam się do swoich błędów
W tym roku nie chciało mi się siać nasion na warzywniku w rządki tylko sypnęłam je na grządki tak trochę jak leci, w efekcie na prawie wszystkich grządkach miałam koper a zioła wyrosły na uliczkach
Zasiałam jarmuż ale zapomniałam oznaczyć grządki i potem w tym samym miejscu zasadziłam pomidory, wyrywałam wschodzący jarmuż
Mam przy płocie z siatki leśnej maliniak. W zeszłym roku energetyka wycięła dzikie krzewy leszczyny, które rosły za płotem, bo były za blisko słupa

(pomimo, że oferowałam, że będę je przycinać jak za wysokie urosną) w efekcie odsłonił się niezbyt ładny widok na linię słupów energetycznych. Postanowiłam tą lukę zasłonić siejąc przy płocie wilec purpurowy. Teraz walczę z wilcem oplatającym się na malinach
Zasiałam trawę w miejscu po budowie domu. Wcześniej rósł tam trawnik zasadzony przez poprzedniego właściciela działki. Nawiozłam zdjęty wcześniej grunt rodzimy, zagrabiłam, wyrównałam i wysiałam nasiona. Grunt rodzimy to brunatny piasek gliniasty dosyć drobnej frakcji. Pod spodem glina. Trawnik nie jest podlewany, więc pomna zeszłorocznych upałów kupiłam mieszankę traw na miejsca suche. Od czasu zasiania regularnie pada, ziemia jest tak mokra, że miejscami stoją kałuże, trawa rośnie porządnie tylko tam, gdzie jest suszej
Nie wspomnę już nawet o przesadzaniu roślin posadzonych w nieprzemyślany sposób, w tym roku przesadzone trzy lilaki, trzy forsycje i magnolia
Uczmy się na błędach, pozdrawiam
