Kaktusy Gracesz
Re: Kaktusy Gracesz
Rozumiem, że Parodia culpinensis światła potrzebuje, aby rozłożyć płatki? Piękny ma kolor. I w ogóle to taka ślicznotka. Pozostałe też superaśne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy Gracesz
Jak dla mnie to Lobivia winteriana dzisiaj oszałamia kwiatkiem 

Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20308
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy Gracesz
Nr. 1. Eriocactus leninghausii
Nr. 2. Parodia culpinensis
Nr. 3. cała reszta.
Piękny pokaz!
Nr. 2. Parodia culpinensis
Nr. 3. cała reszta.
Piękny pokaz!

- gracesz
- 500p
- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
Dziękuję za odwiedziny 
Basiu - Tak. Kwiat utrzymuje się przez parę dni, ale potrzebuje słonecznego dnia aby się całkowicie otworzyć inaczej zwija się i czeka na lepszą pogodę.
Agnieszko mi też Ericocactus leninghausii bardzo się spodobał. Bo taki duży. I te pręciki...
Moniko, to pierwszy kwitnący sezon Lobivia winteriana i patrząc na te piękne kwiaty utwierdzam się w postanowieniu, że muszę mieć lobivek więcej...
Heniu dziękuje za odwiedziny. O gustach się nie dyskutuje, ale ... masz rację

Basiu - Tak. Kwiat utrzymuje się przez parę dni, ale potrzebuje słonecznego dnia aby się całkowicie otworzyć inaczej zwija się i czeka na lepszą pogodę.
Agnieszko mi też Ericocactus leninghausii bardzo się spodobał. Bo taki duży. I te pręciki...

Moniko, to pierwszy kwitnący sezon Lobivia winteriana i patrząc na te piękne kwiaty utwierdzam się w postanowieniu, że muszę mieć lobivek więcej...
Heniu dziękuje za odwiedziny. O gustach się nie dyskutuje, ale ... masz rację

- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
To ja pochwalę gymnokaktusa 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Kaktusy Gracesz
Wszystkie kaktusiki to dla mnie cudeńka,długo można cieszyć oczy 

poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Kaktusy Gracesz
Wcale się nie dziwię, że się cieszysz bo to piękne kaktusy a jeszcze ten kwiatekEriocactus leninghausii - mam go od 6 lat. Kupiony w markecie... cztery kulki, tak zrośnięte, że nie dało się ich oddzielić... Postanowił w końcu zakwitnąć


Dobrze ją nazwałaś

- gracesz
- 500p
- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
Piotrze dziękuje za potwierdzenie
Leszkowi i Jackowi dziękuje za odwiedziny i pochwały 
Ostatnio na forum pojawiły się Carnegiea gigantea, to pokaże i moją
Najstarsze zdjęcie mam z 2005r. i wtedy wyglądała tak:

Mam ją od małej roślinki kupionej w kwiaciarni. Czyli jest u mnie ok. 20 - 22 lat. W tej chwili ma prawie 50 cm.
Na początku rosła szybko, a ostatnie lata przespała, nie puszczając nawet ćwierć ciernia. Może dlatego, że stała we folii pod pomidorami, czyli w półcieniu, albo cieniu. W tym roku postawiłam ją przed wejściem do domu (południowy-wschód) i chyba jej się to bardziej podoba:



Ostatnio na forum pojawiły się Carnegiea gigantea, to pokaże i moją


Najstarsze zdjęcie mam z 2005r. i wtedy wyglądała tak:

Mam ją od małej roślinki kupionej w kwiaciarni. Czyli jest u mnie ok. 20 - 22 lat. W tej chwili ma prawie 50 cm.
Na początku rosła szybko, a ostatnie lata przespała, nie puszczając nawet ćwierć ciernia. Może dlatego, że stała we folii pod pomidorami, czyli w półcieniu, albo cieniu. W tym roku postawiłam ją przed wejściem do domu (południowy-wschód) i chyba jej się to bardziej podoba:

- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
20 lat to już domownik , a nie tylko roślina pokojowa , piękny okaz 

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kaktusy Gracesz
Zajrzałam do wiki o niej i z tej informacji - "Zakwita po raz pierwszy w wieku ok. 75 lat i wtedy pojawiają się pierwsze rozgałęzienia." wynika, że będziesz musiała ją przekazać wnukom w spadku 

- gracesz
- 500p
- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
To tak mi się widzi, że to jest mój strażnik emerytalny
. Jak dożyje emerytury to i kwiatka zobaczę




- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kaktusy Gracesz
No i teraz się okaże, że co drugie z nas ma saguaro, tylko się nie chwali
Jak Twoje ma już 20lat, to do kwitnienia dużo nie brakuje

Jak Twoje ma już 20lat, to do kwitnienia dużo nie brakuje

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy Gracesz
Saguaro - szantażysta roku
. Nie ma to jak porządna motywacja, żeby wytrzymać do emerytury 
Twój egzemplarz jest chyba najwyższy z wszystkich prezentowanych



Twój egzemplarz jest chyba najwyższy z wszystkich prezentowanych


Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Kaktusy Gracesz
Kolejny gigant
Piękne kaktusy powychodziły z ukrycia i cieszą nasze oczy 


- gracesz
- 500p
- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy Gracesz
Nie wszyscy się Saguaro pochwalili... Czas pokaże, czy zakwitnie i kiedy....
A dziś chcę Wam przedstawić historię pewnego kaktusa. Tak wyglądał w 2006r.:

Przy czym u mnie był już chyba z 3 lub 4 sezon... Co roku trochę przyrastał, aż tu w 2011r. coś mu "odbiło" i zaczął puszczać proste pędy. Tak wyglądał w 2012r.

Przejrzałam internet i postanowiłam go nazwać Cleistocactus winteri f. cristata. W związku z tym, że od dołu zaczął korkowacieć, a do tego z tą dziwną formą wyglądał brzydko, na początku ubiegłego roku podzieliłam go na parę części... Przy czym te proste wsadziłam do jednej doniczki i wystawiłam pod chmurkę, z zamiarem zasilenia kompostownika na koniec sezonu... Jednak przy wnoszeniu kaktusów na zimowisko pomagała mi rodzina i ktoś przyniósł go do domu, bo "jeszcze takiego znalazłem"... I tak przeprowadził się ze mną na nowe lokum i .... postanowi zakwitnąć
Tak wyglądał wczoraj:


tak wieczorem:

A tak wygląda dziś:

Te ukorzenione pozostałe fragmenty wyglądają tak:

A dziś chcę Wam przedstawić historię pewnego kaktusa. Tak wyglądał w 2006r.:

Przy czym u mnie był już chyba z 3 lub 4 sezon... Co roku trochę przyrastał, aż tu w 2011r. coś mu "odbiło" i zaczął puszczać proste pędy. Tak wyglądał w 2012r.

Przejrzałam internet i postanowiłam go nazwać Cleistocactus winteri f. cristata. W związku z tym, że od dołu zaczął korkowacieć, a do tego z tą dziwną formą wyglądał brzydko, na początku ubiegłego roku podzieliłam go na parę części... Przy czym te proste wsadziłam do jednej doniczki i wystawiłam pod chmurkę, z zamiarem zasilenia kompostownika na koniec sezonu... Jednak przy wnoszeniu kaktusów na zimowisko pomagała mi rodzina i ktoś przyniósł go do domu, bo "jeszcze takiego znalazłem"... I tak przeprowadził się ze mną na nowe lokum i .... postanowi zakwitnąć

Tak wyglądał wczoraj:


tak wieczorem:

A tak wygląda dziś:

Te ukorzenione pozostałe fragmenty wyglądają tak:
