
Jubilee kupiłam wiosną we Flor... jak zakwitłam pierwszym kwiatem to kopara mi opadła, bo okazało się, że jest pomylona ale za to jak pomylona..?! Cudo! Bursztynowe cudo! I w dodatku jak zauważyłaś dzielnie trzyma kwiatki ku górze. Napisałam do szkółki ale oni nie mieli pojęcia co to może być za róża. Później znów mi kopara opadła, gdy ona jednak zakwitła właściwymi kwiatami. Pomyślałam więc, że tamten to ot, taki po prostu pierwszy dziwak (choć piękny). Jednak ona na tym samym pędzie kwitnie nadal tymi bursztynowymi kwiatami. Musi więc, być to gałązka z podkładki. Napiszę do Flor z zapytaniem. Może coś mi rozjaśnią. Ale czy będą wiedzieć na jakiej podkładce była szczepiona róża..? W sumie wątpię...
Muszę w najbliższym czasie zrobić podkop, by podejrzeć i upewnić się skąd ten pęd wychodzi.

Mrs. John Laing sadziłam wiosną zeszłego roku. Była wyjątkowo zdrowa. Pod sam koniec sezonu ( w październiku) załapała parę plamek. W tym jest gorzej. Plamki już ma a nawet brzegi liści po całej długości jakby zasychały.


-- 12 sie 2016, o 22:32 --
Moderatorów jeszcze raz proszę o zamknięcie wątku.