Kropelka zaprasza cz.3

[takasobie]

Krzewuszki się nie czepiaj! Ona urodna z liści! Widzę, że liliowcowi ziarnka zostawiłaś! Będziesz siać?

[kropelka]

Martuś, fakt niezaprzeczalny, zawsze mamy co robić w naszych ogrodach. mam takie chwile, że nic mi sie nie chce w temacie ogrodowym, ale zazwyczaj jak tylko posiedzę na forum, to szybko przechodzi...

Miłko, może spróbuję z tym liliowcem, aczkolwiek nim się pewnie ocknę nasionka wylądują w ziemi...

Pora zrobić nowe fotki, bo nie ma już co pokazywać...

[JAKUCH]

Mariolu miło było spędzić czas w Twoim raju .Masz cudny ogród i mnóstwo jeżówek ,którymi wszyscy się zachwycają ja zresztą również .Nie istotne ,ze to te najzwyklejsze, u mnie nawet te nie chcą rosnąć.Przychówki też śliczniusie jak kociaste tak i świnki .Nie zazdroszczę rozwalania kręgu ja w ubiegłym roku likwidowałam skalniak i też mnie to kosztowało mnóstwo pracy i wysiłku.Masz wielkiego Pierisa mam takiego samego tylko nie jest aż tak wielki.

[Biedronka641]

Mariolu kamienny kręg rozwalasz. A co planujesz na jego miejscu? Będzie nowy skalniak ?

[kropelka]

Witaj Jadziu u mnie, cieszę się, że zajrzałaś. UW każdym ogrodzie są jakieś roślinki, które górują nad innymi, radzą sobie super. U mnie to właśnie jeżówki, hortensje, a wiosna azalie- wszystkie rosną super i nie sprawiają absolutnie żadnych problemów. Ale już np taki wiciokrzew czy róże- temat do dyskusji z sensem ich uprawy u mnie.

Alu, rozwalam, ale nie całkiem. Tylko od strony iglaków jak na zdjęciu. Bo nie mogę przejechać z taczkami. A skalniak to też wielki niewypał z uwagi na perzowisko. Teraz nawet wyciągam kłącza perzu spod ziemi na głębokości 50 cm Tak jak cebulki wiosennych kwiatów, które zamiast kwitnąć do słonka z każdym rokiem nurkowały coraz głębiej, aż przestały kwitnąć...
Docelowo to jeszcze nie wiem co posadzę na tej podwyższonej rabacie
Od wczoraj pada nieustannie, a mój kamienny krąg zamienia się w breję, bo pod spodem były wysypane dwie przyczepy gliny, na co szła ziemia z kretowin łąkowych i ziemia spod wykopu oczka wodnego...

[Yollanda]

Przesunięcie kamiennego kręgu to wyzwanie nie lada. Pracy dużo i to dosłownie ciężkiej. Nawet mniejsze kamienie dużo ważą.
Renowacja skalniaka tylko na dobre mu wyjdzie. Likwidacja perzu, poprzez ręczne wybranie korzeni, to najlepsza metoda na trwałe pozbycie się go.
Będzie ładnie już jesienią i w przyszłym sezonie

[kropelka]

Jolu masz rację- to nie lada wysiłek! A jak to z remontami bywa, łatwiej byłoby zrobić coś od podstaw, niźli naprawiać, przestawiać itd. Już kilka tygodni dłubię w tym miejscu, postępu jak widać marne, ale mam nadzieję, że kiedyś będzie ok.

Wiosną jeszcze nie było tak źle... ba, powiedziałabym nawet, że było super. Kamienny krąg mienił się feerią barw...


































A potem nastaje smutny czas, bo wszystko zaczyna żółknąć, przekwitać, usychać... za to górę bierze perz i typu nastaje chwila, kiedy nie mogę opanować tego odcinka ogrodu... Paradoksalnie na całej reszcie ogrodu wszystko kwitnie jak szalone, a tu pożółkłe badyle... Jeszcze na środku ogrodu, przy samej drodze...

Potem jeszcze w czerwcu:








Tak już jest w lipcu, kot może się schować za perzowiskiem (dodam, że plewionym)...


Jeszcze jesienią sytuację ratują wrzosy, ale perz przerasta je w niesamowitym tempie...







Zatem najwyższa pora na przemeblowanie w ogrodzie

[Madziagos]

Mój skalniak również odchodzi w niepamięć - z tych samych powodów.
Niestety, w naszych warunkach rośliny skalne giną pod naporem wszędobylskich chwaściorów...

[kropelka]

Tak Madziu, masz rację. Jeszcze 6 lat temu skalniak był typowym skalniakiem- rojniki, płożące rozchodniki, delospermy, lewizje... Wszystkie bardzo szybko wypadały przez zachwaszczenie. Najlepiej jeszcze radziły sobie rozchodniki, ale one z kolei poprzerastały perzem tak bardzo, że wyrywając kłącze, przy okazji wychodziło połowę rośliny właściwej. Potem zaczęło się dosadzanie cebulek, wrzosów... A teraz to nie wiem co tam będzie...

[FRAGOLA]

Cześć Mariolciu
Dawno mnie u Ciebie nie było....hmmmm....w ogóle na forum,nie tylko u Ciebie
No powiem nie zazdroszczę walki z perzem.Ja wczoraj też zlikwidowałam rabatę w przedogródku z powodu chwaścora....tyle tylko że u mnie królował podagrycznik....ehhhh....mam nadzieję że dobrze oczyściłam,bo on z najmniejszego korzonka potrafi się rozbestwić

[kropelka]

A któż to do mnie zawitał? Witaj Grażynko, już myślałam, ze porzuciłaś forum na dobre Często myślę co tam w "wężowym" słychać, tak zniknęłaś bez śladu... Ale pewnie pogoda dała Ci chwilę na komp, zgadłam???
No podagrycznik to i u mnie się panoszy, ale praktycznie przy tujach, zatem już nie robi takich szkód jak perz na skalniaku...

[FRAGOLA]

Zgadłaś....pada i zimno okropnie,a ja przygotowuję miejscówkę pod nowe hortensje.
Zdzieram 20 letnią darń z przewagą mleczu i perzu....masakra.Teraz pada więc chwila oddechu przy kompku
Piękne masz te łany jeżówek....a zwierzyniec.....słodziaki

[kropelka]

Super, cieszę się, ze nie jestem sama w ogrodowych rewolucjach. No ale wypadałoby pokazać jakieś foteczki z Twoich włości, żebym mogła powzdychać i pozazdrościć. Twój ogród zawsze mnie motywował do dalszych działań! Nie daj się prosić, wrzuć nowe foteczki do swojego wątku!

[FRAGOLA]

Obiecuję wieczorkiem wrzucić.
A teraz pozdrawiam i uciekam,bo muszę to skończyć bo roślinki już jutro będą

[kropelka]

Czekam z niecierpliwością. Dziś przez ten deszcz odwiedzam wiele wątków z przed kilku lat i zastanawiam się dlaczego tak wiele osób odeszło z forum, dlaczego porzucili bez słowa swoje wątki i zniknęli bez słowa... a ogrody takie piękne mieli i teraz na pewno są jeszcze piękniejsze. Szkoda...