Wisienko - nic nie szkodzi.
Takie sytuacje się zdarzają.
Basowa - ano może i nie daję.
Ale jak tu o nich zapomnieć jak taka pogoda za oknem.
Czyż nie są piękne ?
Izuś - dzięki za komplement.
W pierwszym roku po posadzeniu zawsze ładnie kwitną bo są do tego przygotowane.
Ale w następnym roku bywa różnie. Sama jestem ciekawa jak się spiszą, bo rosną jak wiesz we wiaderkach.
Jeśli przetrwają to dobrze a jeśli do tego jeszcze ładnie zakwitną to będę mogła powiedzieć, że mój eksperyment jest udany.
Może Izuś powiedz które Cię najbardziej interesują bo sama nie znam nazw wszystkich, niektóre kupowałam kilka lat temu i o tych niestety nie wiem wiele

, wtedy liczył się kwiatek a nie odmiana.
Ops.....teraz dopiero zauważyłam że znalazł się tam też liliowiec przez pomyłkę.
A może forumowicze pomogą w rozpoznaniu ? 