Grażynko, dziękuję. Już sobie wyguglowałam i w końcu wiem, że liliowiec, którym zachwycała się wcześniej Maria, to właśnie
Kwanso
"Nazwa łac. Hemerocallis 'Kwanso'
Odmiana 'Kwanso' to liliowiec o pełnych, jaskrawopomarańczowych, ognistych kwiatach, których średnica wynosi około 12 cm. Jest wysoki, bardzo okazale prezentuje się na rabacie. Szerokie, zielone liście łukowato zwieszają się ku ziemi. Nadaje się do ogrodów naturalistycznych, na brzeg oczka wodnego. Bardzo odporny na suszę dzięki długim korzeniom sięgającym w głąb gleby.
Wysokość: 100 cm
Stanowisko: słoneczne, do półcienia, na piaszczystą glebę, na suchą glebę, na tył rabaty, roślina architektoniczna
Kwiaty: jaskrawopomarańczowe z czerwonym okiem, pełne, płatki z falbanką, VI-VIII"
Wszystko by się zgadzało, Grażka dziękuję za nazwanie 
Prosiaczki bardzo żwawe i ciągle biegają za cycem mamy, ale próbują już podskubywać karmę 
Tylko Lusiek posmutniał, musiałam go oddzielić od rodzinki w celach antykoncepcyjnych 
I z jednej strony logika nakazuje mi co innego, a serce co innego... Ech, ta miłość...
Ale jeśli chcesz wyślę Ci sadzonkę tego liliowca. Rozumiem, ze chodzi o pełnego pomarańczowego?
Kotki,świnki i kwiaty 
Dzieciom nie dziwię się, że kociaków oddać nie chcą, pamiętam jak mnie samej było ciężko... Niby od początku wiadomo, że tak trzeba, ale... 
Wychodzi na to, że zaraz będę musiała postawić 4 klatki. A najgorzej, że maluchy mogą zacząć kopulować nim nastaje czas odstawienia od mleka matki 
A sytuacja jest o tyle skomplikowana, że maluchy to samiec i samiczka 
