Witam moich miłych gości trochę mnie nie było jak zwykle zresztą ,ale tym razem byłam na wyjeżdzie i spotkałam się z Krysia ,
Spotkanie było bardzo króciutkie ,ale bardzo miłe
Aniu dziękuję
Kociaki bardzo nas rozbawiają
A cany mnie cieszą
Pozdrawiam
Tereniu to Twój mąż też złota rączka .Takie złote rączki są na wagę złota
ten obelisk jest ok wiosną chyba kupie jeszcze kilka .
Dobrej nocki
Elu myślę ,ze będzie jakiś czas .Teraz dalii mam dużo mniej ,więc i pracy też .
Tak sadzenie było przyjemnością
Asiu kotka nie moja znalazła sie na naszej wierzbie nie wiadomo skąd i po krótkim czasie wykociła sie u nas ,
więc kociaki już nasze
Obelisk wygląda na solidny i mam nadzieje ,że taki jest .
Po ociepleniu domku i ja będę mieć problem z przechowaniem tym bardziej ,
że zimy ciepłe bo gdyby było normalne to było by ok .
Asiu tak do każdego męza trzeba mieć cierpliwość i do zdrowych też .
Buziaki
Iwonko to ten tata jak samotny ojciec skoro mama lekkich obyczajów
Lucynko męża strofuję ,ale nic sobie z tego nie robi
Ja kiedyś sama przez niego zawału dostanę
mogę powiedzieć ,że na punkcie dalii mam bzika ,ale ze względu na duże straty i koszty bzik osłabł
Pozdrawiam i bardzo dziękuje
Ewuś kotki niedługo pójdą do nowych opiekunów mam nadzieję ,że będzie im co najmniej tak dobrze jak u nas bo nie tylko my sie nimi zajmujemy ,ale też sunia
Wiele osób lubi dalie ,ale ze względu na przechowywanie rezygnuje z nich .Pewnie też nigdy bym nie kupiła gdym je całkiem ca roku straciła .chociaż jakbym policzyła te straty na przestrzeni lat to niezła sumka by się uzbierała .
Bogusiu na pewno coś pysznego zrobiłaś
Wnusia to już panienka
Ściskam
Krysiu dziękuję za miłe słowa

.Pacioreczniki to po dalia są na drugim miejscu tyle tylko ,że ograniczę sie do niewielkiej ilości bo są w trudniejsze w przechowaniu .Też mam Wyoming dostałam od Jacka P z wymiany .Canna o ,którą pytasz to Tropikana Golg .
Krysiu przykro mi ,ale w tym roku nie będę mogła się już cannami podzielić bo już obiecałam i w kolejce czeka rodzina

Ale może w przyszłym roku oby tylko zimę przeżyły
Dalie wydaje mi się ,że przy tych naszych obecnych warunkach pogodowych będą kaprysić co roku .Zdarzało mi sie w biegłych latach póżno je sadzić ,a pierwsze kwiaty mieć na początku lipca ,ale zimy były jeszcze ok
Karolciu ja tam z kotami całować sie nie będę
