dobrze napisane, z jastrzębiami czy kotami można sobie proadzic stosując siatki, osobiście wolę te z polietylenu z symar, bo są leżejsze i nie rdzewnieją. Metalowe konstrukcje są ciężkie, trudne w montażu i np. w czasie wiatru mogę straszyć zwierzaki. Polietylen jest odporniejszy i też bardziej estetyczny.Laryssa11 pisze:Wiesz, ptaki drapieżne są podobne do siebie, a sporo z nich nie poluje na tak duże ofiady jak kury. Np. myszołów ma za słabe nogi, by podnieść kurę, dkatego woli gryzonie. Ale jastrzębie.., ten kolega, który mi odradza, miał 25 zielononóżek, w kikka miesięcy pojawiły się jastrzębie i kur ma 5 i to tylko dkatego jeszcze je ma, że zrobił zadaszoną wolierę...
Z drugiej strony, jastrząb to część przyrody i najwyżej wydam trochę kasy na dokarmienie dzikiego ptactwa...
Teraz jeszcze namówić męża i do roboty
Przydomowa hodowla kur cz.1
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 13 cze 2015, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Gołodupce różowe, pióra mają tylko na skrzydłach i trochę na głowie. Kuszą golizną o dziobnięcie, a zielononóżki nie mogą się powstrzymać. Trudno. Za dwa tygodnie będzie pierwszy rosół.
Lisów dokarmiać nie mam zamiaru
Lisów dokarmiać nie mam zamiaru

Pozdrawiam
- Agga167
- 200p
- Posty: 209
- Od: 2 wrz 2012, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowa hodowla kur
Śliczne popisy
Minął miesiąc, muszą już być mistrzami popisów hyhy
Dziś powiększył nam się dobytek. Kupiliśmy z małżonem 4 indyki, 5 kaczek piżmowych i 5 kurek niosek. Sama przyjemność obserwować towarzystwo
Dotychczasowe mieszkanki (3 kury) nie kryły niezadowolenia z nowych lokatorów. Na szczęście udało się wszystkich ulokować w niezbyt dużym kurniku. Kaczuszki mają osobny boks z własnym wyjściem, indyki szybko zasiadły najwyżej jak się da, a kury.... poradzą sobie. Zrobiło się ciemno, zapadła cisza, będzie dobrze. Mają duży wybieg, nie będą sobie wchodzić w paradę.
No właśnie, podciąć za jakiś czas lotki indykom? Boję się, że polecą w świat ;)

Dziś powiększył nam się dobytek. Kupiliśmy z małżonem 4 indyki, 5 kaczek piżmowych i 5 kurek niosek. Sama przyjemność obserwować towarzystwo

No właśnie, podciąć za jakiś czas lotki indykom? Boję się, że polecą w świat ;)
Agnieszka
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Przydomowa hodowla kur
To niezła rewolucja w tym kurniku! Jakie masz indyki, też te kanadyjskie? Ile mają tygodni? Moje już były na samej górze trzepaka i na czubku stosu drewna, ale na płot jeszcze nie fruwają i nie mają podciętych lotek.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Upewniliście się czy kaczuchy i reszta nie mają na sobie nowych lokatorów? (ja ze swoimi zakupiłam ptaszyńce gratis
), te trzy matrony szybko będą musiały się przyzwyczaić...szczególnie że duża grupa się wprowadziła (zazwyczaj jest odwrotnie i wtedy jest naprawdę burdel
).


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 23 cze 2010, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Witajcie. Ginka i co z tymi ptaszyńcami? Jak się pozbyłaś? Pytam, bo pryskam czym popadnie już drugi tydzień, ale tylko trochę jest lepiej. Używałam Ascypu, czegoś od weta (nie wiem, co to było, bo odlał z dużej butli i nie dał etykiety), mieszanki octu i oleju itp. Jeszcze dzisiaj chcę użyć Fendony - w nią wierzę najbardziej, bo używam jej w domu od kilku lat i wiem, że długo działa.
Bożena
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Sytuacja trochę opanowana mimo że czasem jakiegoś marudera spotkam na swojej nodze (kaczki były puszczane na podwórko i leżały u kur także coś pewnie chadza po wybiegu i nie jestem pewna czy nie chodzi trochę jeszcze po psie bo się gryzie, będzie ciepło to opryskam ją sprayem muszką bo kąpana była niedawno), tym razem nie używałam chemii (ale może jeszcze użyję, ja mam jeszcze ardap), wyzamiatałam bardzo dokładnie ściółkę w której większość siedziała i wyniosłam, po wyzamiataniu wszystkich kątów i ścian posypałam bardzo grubo (szczególnie pod ścianami) wapnem, kury i kaczki okąpałam w bardzo ciepłej wodzie z szamponem dla psa.
Niektórzy twierdzą że zwykły muchozol też je truje, ale ja nie sprawdzałam, tylko kluczowym jest żeby pozamiatać podtrute robactwo i je dobić np wrzucając do wrzątku, bo jeśli się ich nie zbierze to będzie powtórka z rozrywki (one całkowicie się nie wytruwają tylko podtruwają, potem wracają na swoje miejsce, taka ot karalusza wytrzymałość).
Niektórzy twierdzą że zwykły muchozol też je truje, ale ja nie sprawdzałam, tylko kluczowym jest żeby pozamiatać podtrute robactwo i je dobić np wrzucając do wrzątku, bo jeśli się ich nie zbierze to będzie powtórka z rozrywki (one całkowicie się nie wytruwają tylko podtruwają, potem wracają na swoje miejsce, taka ot karalusza wytrzymałość).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Jak dobrze, że nie mam takich lokatorów. Odpukać...
Jest jednak zaleta wychowywania maluchów od jajka- pasożytów skórnych i innych "gratisów" brak. Owszem, pracy więcej, ale jaka frajda z obserwacji jak rosną
Nawet ostatni "kaczy stres" już za mną (dzięki Jolek
)
Jest jednak zaleta wychowywania maluchów od jajka- pasożytów skórnych i innych "gratisów" brak. Owszem, pracy więcej, ale jaka frajda z obserwacji jak rosną


Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Ptaszyńce to głównie wina dzikich ptaszysk, jak w odchowalniach nie chronią budynków przed wróblami i gołębiami to potem jest jedna wielka plaga którą kupcy wypożyczają od sprzedawcy
, także nie ważne czy ptak wychowany od jajka czy nie, jeśli gadzina z nieba was odwiedza to jest szansa że będą ptaszyńce.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Czyli kolejna zaleta siatki nad wybiegiem
Brak dzikusków. Ale jak muszą męczyć się dzikie ptaki... im nikt nie zafunduje "odpchlania"

Pozdrawiam
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie mieszkają jaskółki, wróble i gołębie próbują się dożywiać czasami, ale nie zauważyłam do tej pory inwazji tych pasożytów.
Za to jeden indyk się przeziębił i kicha
Za to jeden indyk się przeziębił i kicha

Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Czasami to jeszcze nie jest tak źle, gorzej jak zamiast kur przylatuje do paszy chmara wygłodniałych ptaków i się kotłują nad karmnikiem, wtedy jest prawdopodobieństwo że strzepną robactwo z siebie na karmnik do którego przyjdą kury, a jeszcze gorzej jeśli wlatują do kurnika i tam np spłoszone strzepną robactwo...plaga murowana (tak jak miałam w zeszłym roku).
Jaskółkom można zafundować insectin, nie szkodzi i można nasypać do gniazd, ogólnie ptaki przez kąpiel w piachu się odrobaczają (ale tym samym sposobem kury kąpiąc się w tym samym piachu mogą je złapać (wiadomo nie każdy dziki ptak będzie miał to cholerstwo, ale im więcej ptactwa tym większa szansa że się pozarażały), u ptaków które są bardzo zarażone nie ma szans na wychowanie potomstwa, bo roztocza z rodziców idą na pisklęta i je dosłownie zjadają (widziałam filmik z sierpówkami gdzie roztocza wykończyły kilka piskląt).
Jaskółkom można zafundować insectin, nie szkodzi i można nasypać do gniazd, ogólnie ptaki przez kąpiel w piachu się odrobaczają (ale tym samym sposobem kury kąpiąc się w tym samym piachu mogą je złapać (wiadomo nie każdy dziki ptak będzie miał to cholerstwo, ale im więcej ptactwa tym większa szansa że się pozarażały), u ptaków które są bardzo zarażone nie ma szans na wychowanie potomstwa, bo roztocza z rodziców idą na pisklęta i je dosłownie zjadają (widziałam filmik z sierpówkami gdzie roztocza wykończyły kilka piskląt).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Agga167
- 200p
- Posty: 209
- Od: 2 wrz 2012, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowa hodowla kur
Nie straszcie, nie sprawdzałam.... Zauważę przez zachowanie ptaków, że mają ptaszyńca?
A to mój przybytek. No powiem Wam, że takie mądre
Tylko przez dwa wieczory zaganialiśmy je do kurnika, a na trzeci same weszły

https://picasaweb.google.com/1041865499 ... bbUm8K01QE
A to mój przybytek. No powiem Wam, że takie mądre


https://picasaweb.google.com/1041865499 ... bbUm8K01QE
Agnieszka
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Przy ptaszyńcach ptaki są podenerwowane, nie ustoją w miejscu spokojnie, często się iskają i chcą często zażywać kąpieli która przynosi im ulgę, dodatkowo u kur częste jest potrząsanie głową bez powodu (nie tak jak przy jedzeniu co jest sprawą naturalną).
Wczoraj się trochę wystraszyłam że kurę straciłam (zawsze są dwie możliwości, zagryzienie przez głupiego psa sąsiada lub kradzież przez meneli), wypuszczone samopas zawsze wracają max koło 19, a tym razem ni widu ni słychu, powsinoga wróciła po 20 do domu.
Mimo upałów moje kokoszki niosą jak głupie
, a jak tam u Was?
Wczoraj się trochę wystraszyłam że kurę straciłam (zawsze są dwie możliwości, zagryzienie przez głupiego psa sąsiada lub kradzież przez meneli), wypuszczone samopas zawsze wracają max koło 19, a tym razem ni widu ni słychu, powsinoga wróciła po 20 do domu.
Mimo upałów moje kokoszki niosą jak głupie

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"