Nela, może jeszcze coś napisz-jak nisko je tniesz? I kiedy-tylko na wiosnę, czy później też?
Agnesko... Ja właśnie dlatego bałam się ciąć, żeby mi nie wypuściły takich batów, a i tak są zbyt duże. Nie pomyślałam za to, że takie słabe cięcie może zmniejszyć ilość kwiatów.

W przyszłym roku i tak zetnę je nisko, bo już zaczynają mnie zaczepiać przy każdym wejściu na posesję...
