Dzień dobry

Jestem nowa na forum, szukałam informacji o tym co dolega mojemu rododendronowi, ale wciąż nie mogę się zdecydować czy to przelanie, niedożywienie czy przegrzanie

i przede wszystkim nie wiem czy warto w ogóle podejmować próbę ratowania czy raczej bez szans na powodzenie?
Rododendron jest u mnie trochę ponad rok, zimę spędził w mieszkaniu i wtedy pojawiły się brązowienia, ale na początku było ich znacznie mniej, myślałam że po powrocie na balkon odżyje, ale niestety problem się nasilił
Niestety nie dysponuję ogrodem, więc nie mogę go przesadzić do ziemi, jedyne co mogę zrobić to starać się mu pomóc w obrębie jego doniczki.
Będę bardzo wdzięczna za pomoc

Pozdrawiam
