
Ten biały mieszaniec tygrysi jest piękny! Takie lubię. Kupiłam pomarańczową, zółtą i wiśniową (Bonim?)
Próbowałam rozgryźć Twoją Bonię (widziałam u Jacka), ale to pewnie taka historia jak z moją Dagmarą (dostałam od Dagmary). Stara odmiana przekazywana na działkach z rak do rąk, dobrze się przechowywała i rozrastała, a nazwy jej nikt nie pamięta, albo nawet nikt nie znał
