Datura/Brugmansja - pielęgnacja/porady praktyczne - 5cz. (od 05.2015 - nadal ...

[LadyK]

Janku ja dość często nawożę ale dwie są w takim miejscu, że myślę że im nie służy.
Kamil wciąż podziwiam tą Twoją pełną. Jaka to odmiana? Ja mam mieć 4 odmiany o potrójnych kwiatach ale zobaczę jak zakwitną choć z ciekawosci z tej co pospadało kilka pąków rozłupałam je i wychodzi na to, że powinny być piętrowe. Tak naprawdę to dwóch tylko nie bylam pewna bo dwie pozostałe są z bardzo dobrych źródeł więc o te jestem spokojna.
I pomyśleć, ze jak miałam biała i żółtą pojedynczą to do szczęścia mi trzeba było jeszcze tylko różową a potem jak się okazało jakie cuda są no to sami wiecie

[kasia_072]

Piękne Wasze datury. Mam 3, powiedzcie proszę dlaczego nie kwitną ? Nie mogę się doczekać.

[Russski]

Zmień nawóz na taki z większą zawartością P,K a małą azotu.

[Szczurek112]

A do się daturę przenawozić? Ja moją podlewam nawozem do roślin kwitnących co 2 dzień, czasami sie zastanawiam czy to nie za często, ale wszędzie piszą ze to żarłoczna bestia

[andrzej1050]

A do się daturę przenawozić? ...

Moim zdaniem nie da się. Ja podlewam 15 g Plantonu K (na 10 l wody) codziennie (chyba, że zapomnę ), A raz na tydzień Blossom Boosterem Peters Proffesional (10-30-20). Właśnie oczekuję na wysyp kwiatów - "ogóreczki" już całkiem duże.

[LadyK]

A ja ciągle czekam na kwiaty, 4 z 6 datur mają pąki ale ta co miała największe ciągle po trochu je gubi, już może ze 20 poleciało, osłoniłam od wiatru i częściej podlewam może tu tkwi przyczyna. Drugiej też kilka poleciało ale nie tak. Szkoda bo już bym się cieszyła kwiatami i już wiem, że potrójnymi bo rozłupałam pąki, które spadły by sprawdzić.

[janek45]

U mnie Datura kwitnie ponownie

[Bea_ta]

Nasze już tez zaczynają kwitnąć. Co prawda mieliśmy tej zimy trochę strat, ale jednak coś nam pozostało. Zakwitła jedna z dużych, starych (chociaż takiego koloru sobie nie przypominamy), druga rozwinie pąki na dniach (to zupełnie nowa, zakup zeszłoroczny, powinna być podwójna). Ale część roślin zamiast iść w kwiaty, wypuszcza niemiłosiernie dużo bocznych pędów, silnie ulistnionych. Istny busz! Traktowane tak samo, jak pozostałe. Macie pomysł co im dolega?
P.S. Zdjęcia wstawię, jak znajdę w domu trochę czasu

[Jimmy]

Ja też doczekałem się pierwszego kwiatka. To moja pierwsza datura, kupiłem gołego badylka w kwietniu, tym bardziej cieszy że kwitnie.

[LadyK]

Bea_ta a może była za mocno przycięta pod rozwidleniem Y albo ma dużo zostawionych przyrostów i musi całą energię na to zużywać?
Jimmy piękna jest ta Twoja datura.
Moje ciągle jeszcze się buntują teraz kolejna zrzuciła duży pąk już rozwijający się.

[janek45]

Moja ponownie rozwija pąki. Dziś w dzień znalazłem na moich daturach zielona larwę dziurawiącą liście datury ,aż się zdziwiłem że w dzień! Bo one w dzień siedzą w ziemi, a w nocy wychodzą i żerują.

[andrzej1050]

... owi część roślin zamiast iść w kwiaty, wypuszcza niemiłosiernie dużo bocznych pędów, silnie ulistnionych. Istny busz!...

Ja zawsze obrywam wszystko co wyrasta pomiędzy liśćmi a pędem do czasu rozwidlenia. A dużych liści poniżej "igreka" zostawiam tylko do czterech - pięciu "pięter". Moja natura była bardzo krótko obcięta a pierwsze 6 kwiatów będzie lada dzień. Zresztą sadzonka robiona jesienią ubiegłego roku zupełnie nie ustępuje starej ( czteroletniej)

[janek45]

Bardzo przydatne porady Andrzej. No tak, te odrosty zawsze też czerpią coś od datury, a tak to datura ma więcej sił na rozwijanie się, a ja jestem szczęśliwy. Jedna z moich zimujących datur jednak pokazuje pączki, nie kwitła mi jeszcze nigdy od otrzymania ukorzenianionych badylków. Prawdopodobnie ma wyglądać tak, ale zobaczymy, liście ma lekko ciemne, zdjęcie od mojej darczyńczyni badylków.

[Bea_ta]

Ja zawsze obrywam wszystko co wyrasta pomiędzy liśćmi a pędem do czasu rozwidlenia. A dużych liści poniżej "igreka" zostawiam tylko do czterech - pięciu "pięter". Moja natura była bardzo krótko obcięta a pierwsze 6 kwiatów będzie lada dzień. Zresztą sadzonka robiona jesienią ubiegłego roku zupełnie nie ustępuje starej ( czteroletniej)

Andrzej, LadyK dziękuję za uwagi. Spróbuję je "ogolić, tylko znajdę w tym gąszczu główny pień. Część liści i tak ma duże zniszczenia bo albo silny wiatr, albo deszcz na zmianę ze słońcem, jakieś robaczki też swoje ślady zostawiły. Jedna pięknie kwitnie, chociaż zaskoczyła mnie w tym roku zmiennością koloru bo dotąd traktowałam ją jako białą, a ona w tym roku przechodzi z białego tuż po otwarciu kwiatu, aż do ciemno łososiowego po jego dojrzeniu.

[LadyK]

Bea_ta zwróc uwagę na jeszcze jedną istotną rzecz. ( Swoją drogą też dowiedzialam się na forum o tym) a mianowicie na liście. Tam gdzie są asymetryczne roślina będzie wiązać pąki. Asymertia w tym sensie, ze jak spojrzysz na liścia przy jego ogonku to po jednaj stronie listek przy tym ogonku zaczyna się niżej. Sama wczoraj z ciekawości pooglądałam jak to u moich wygląda i faktycznie jedna z najstarszych, którą bardzo mocno przycięłam ma same symertyczne więc jeszcze długo nie zakwitnie. Dotam też ale to tak na marginesie, że dwie najstarsze o wieeeelkich korzeniach mają bardzo ciemne liście, młodsze są bardziej blade. Ktoś tu wsześniej pisał na temat koloru liści i tak mi się przypomniało, może wlaśnie istotne jest jak duża jest roślina i być może lepiej sobie taka starsza radzi jeśli chodzi o pobieranie składników pokarmowych.

Moja różowa w pierwszym roku też kwitła bardziej w kiedunku białego, po prostu się nie wybarwiła prawidłowo może u Ciebie było tak samo.