silvarerum - Sylwio, powojnik wg mnie nie do zdarcia, chociaż delikatnie wygląda. Nie zasłoni całej ściany, ale dość dobrze rośnie i jest ciekawy. Wykopałam go i przeniosłam w inne miejsce, a on w starym wypuścił nowy przyrost i też kwitnie, ot co!. Ja kupiłam teraz na płot z siatki 5 szt. botanicznych z grupy Atragena, bo one wszakże kwitną wiosną, ale i latem troszkę kwiatów mają. Do tego nie trzeba przycinać, obcinać i takie tam bzdety. Zarasta liśćmi dość szczelnie siatkę, a o to mnie chodzi. Grupa Texensis i Montana u mnie przemarzają.
Były okresy, że miałam i 50 powojników, ale jak sama piszesz, wyniosły się na inne łąki.
Sprawdzone przeze mnie, to zgrupy Viticella, właśnie Luxurianis, Venosa Violacea, Mikelite i Emilia Plater. Mam je od wielu lat i często o nich zapominam. Jest ich w ofertach więcej i myślę, że przeżyją dłużej niż wielkokwiatowe. Mnie pozostaje oglądanie takich w cudzych ogrodach

.
ewarm - Ewo, floksy to moja miłość od wielu lat

. Pięknie pachną i same rosną; coś dla mnie.
Lilia ostała się taka ładna tylko 1 z 10 (jak w teleturnieju

). Reszta ma pąki poobgryzane albo chore. Same badyle

.
Kotka ma dom u sąsiadów, ale wszystkie ich koty jakoś wolą stołować się u nas. Pytałam, co im dają, więc niby kupują puszki, ale do końca nie wierzę. Ona już miała małe z kotem następnej sąsiadki, któryż to kot, też czasem wyjada wszystko mojemu z miski i to w kuchni. Jak okno otwarte, to czemu nie

. Lubię koty, ale czasem mam już dość stołowania okolicy, tylko, że kotu nie wytłumaczysz

.
PEPSI - Gosiu, też lubię koty, ale głównie rude. To mój trzeci rudy kot. Tylko, że one są mutantami i są słabsze od innych, chociaż rodowód mają "dachowy"

. Generalnie żyją krócej. Mój ma zwyrodnienie stawów i jest na lekach, a ma 10 lat.
Deszcz lał w nocy do 7.00, jak z wiadra, ale np. blisko pnia tui było sucho

.
Myślę, że rośliny zostały podlane solidnie, a drzewa sobie poradzą.
