Wybaczcie zwłokę, ale ostatnio w ogóle się nie wyrabiam. Mam nadzieję, ze niedługo nadrobię.
Dorotko dziękuję
Małgosiu dzięki

Francek to kot - morderca. Ale jak wraca do domu to robi się z niego piecuch. A z zakupem lilii to faktycznie wstrzymaj się już do jesieni. Chociaż widziałam, ze zaczynają sie już przedsprzedaże.
Wiesiu przynajmniej śpią zgodnie
Zbyszku dzięki

Niestety większość lilii u mnie to NN.
Lucynko wiem coś o tym - mam łóżko 2m x 2m i czasem nie mam się gdzie położyć spać...
Ewo kielisznik ma tam cienkie druciki. Teraz zaczął się trochę wspinać, ale za to przystopował z kwitnieniem.
Ewa ogóreczki faktycznie w foliaczku, ale na polu też mam. Przy tej pogodzie to te na polu długo nie pociągną. A przy tym wietrze to mój foliaczek długo nie pociągnie
Sylwia na Arsenal długo polowałam - ciągle trafiały się pomyłki. I wreszcie w tym roku się udało

Ale i w tegorocznych mam mnóstwo pomyłek.
Miłko bardzo się cieszę z leszczyny. Do tej pory były tylko włoskie, a te lubimy tylko świeże. Mnie budleja niestety nie odbiła. Lilie i liliowce są takie bezobsługowe, że się nie mogę powstrzymać przed zapraszaniem ciągle nowych do mojego ogrodu
Florianie dla mnie lilie sa bezobsługowe - wsadzam cebulę i sobie rosną

Wiele pewnie też zniknęło, ale te najsilniejsze przetrwały i o to chodzi
Mirko niestety okazuje się, ze w ogóle nie posiadam lilii Lollypop
Marysiu dziękuję

Rudzielec wymiziany dokładnie - nie tylko za uszkiem
Dorotko dziękuję

Koty faktycznie są sprytne i potrafią się niepostrzeżenie zakraść... a potem człowiek jest zdziwiony, ze się na drugi bok przewrócić nie może, bo jakiś futrzak leży
Karolka widziałam jak Twój Bąbel się rozkłada na fotelu

No a jak ich nie kochać skoro tak ufnie brzuszek eksponują

Do Wojsławic to mi bardzo daleko - nie tylko kilometrowo

Na razie mam nadzieję, ze uda mi się skoczyć z wizytą do Rogowa.
