BEATKO oczywiście ,ze możesz jesienią przesadzić lecz najlepiej późną jesienią październik a nawet listopad, wtedy nie wiele sobie z tego zrobi lub wczesną wiosną zanim ruszą soki.To zależy od Ciebie tylko róża przesadzana to rok do tyłu zanim sie porządnie ukorzeni z bylinami lżej
IWONKO moje tegoroczne patyczki są nadzwyczaj grzeczne i wciąż zielone a niektóre tez puszczają listki .Może to rzeczywiście zasługa wierzbowej mixturki
TERENIU ja na swoją Muscadet wolę dmuchać dlatego siedzi w donicy i spędzi w niej zimę już kolejną .Swój czosnek sadziłam pod koniec września i już musiałam wyciągnąć, bo zauważyłam miękkie łodygi co znaczy ,że chyba Śmietka cebulanka mi je zaatakowała .Nie myliłam się, bo obcinając łodygi zauważyłam parę larw tego gada
GABI jeśli chodzi o mixturkę to moczyłam patyczki w ukorzeniaczu z wierzby.Ja wole patyczki sadzić przy mamie wtedy wiem gdzie co mam .Pilnowanie doniczek to nie na moje nerwy

czasem przeleję czasem zasuszę a gdzie stawiać te wszystkie doniczki jak miejsca brak.Mój brat ma cudną różę ciemno lilową i juz z 5 razy brałam patyczki do ukorzeniania .Przeżywają do wiosny potem padają nawet jeśli ta róża z patyczka zakwitnie to i tak pada.Ani brat ani ja nie umiemy jej wyhodować lecz teraz znów wezmę patyczki i dam do tego ukorzeniacza może coś poskutkuje
UKORZENIACZ Z WIERZBY:
Utnij kilka gałązek wierzby (wszystkie gatunki produkują naturalny hormon ukorzeniający), potnij je na 5-10 cm odcinki (przygotuj ich tyle, żeby zapełnić wybrany garnek). Zalej ciepłą wodą tak, aby były całkowicie zakryte, przykryj pokrywką, postaw na małym ogniu i podgrzewaj (nie gotuj) przez 2 godziny. Odstaw z ognia i zostaw na 12 godzin.
Po 12 godzinach odcedź płyn do pojemnika, wyrzuć gałęzie. Płyn powinien mieć ciemnobrązowy kolor.(Można też po prostu zalać zimną wodą i odstawić na 24-48h).
Odpowiednią ilość wlej do słoika lub uciętej plastikowej butelki, włóż patyczki roślin, które chcesz ukorzeniać i zostaw na 12h co pozwoli im w pełni zaabsorbować hormon ukorzeniający, a następnie wsadź do ziemi. Zużyty płyn wylej.
Natomiast resztę przygotowanego płynu możesz przechowywać w lodówce nawet kilka lat i zawsze masz ukorzeniacz pod ręką.
Do podlewania również stosuje się(rozcieńczony) roztwór z wierzby (na szybszy rozrost korzonków), ale na ukorzenianie sadzonek przepis jaki podałem.
Nie powinno się tylko robić tego z gałązek wierzby które kwitną.
Roztworem można też podlewać ukorzeniane rośliny, ale wtedy trzeba go rozcieńczyć w proporcji 1:10.
KRYSIU tę hostę dostałam od Andrzeja [any ] i bardzo mi się podoba Nie wiem czy ona ma jej nazwę muszę popytać u źródła.Patyczki trzymam 12 h a czasem dłużej zależy jak mam czas się nimi zająć .Jak na razie moczyłam tylko półzdrewniałe patyczki. Jeśli zaraz wsadzam to podlewam tylko roztworem .Roślinki które przesadzałam też podlałam tym roztworem. Mam 3 kolory Hastat- białą, różową i lila .Moje nie rosną zbyt wysoko może na jakieś 100-120 i zawsze staram się sadzić je obok roślin na których mogą się wesprzeć w razie czego .Niektóre od małości się przewracają .W tym roku przewraca mi się Perowskia, bo była zasłonięta różą i trochę mi zdziczała
FLORIANIE bardzo lubię tego liliowca jest taki inny zresztą lubię kolorowe kwiatki tak samo jak róże dwukolorowe.Musiałabym wypróbować raz zostawić nasiennik i zobaczyć co z tego wyjdzie .Wysiałam nasionka piwonii koperkowej i też jestem ciekawa czy coś z nich wyrośnie
