Em wygłaskany, wycacany i wychwalony

To forum bardzo pozytywnie na niego wpływa. Stara się jak nigdy

Zawsze trochę to trwało zanim coś zrobił na działce, a teraz nawet nie muszę za bardzo przypominać
Basiu, dębolistna pięknie rośnie. Kwiaty ma w tym roku wyjatkowo duże
Ula, szczerze mówiąc, to nie bardzo pamiętam

To jedna z moich pierwszych hortensji, myślę, że moze mieć 6-8 lat. W tym czasie kilka razy była przesadzana, bo nie przewidziałam, że tak się rozrośnie. Kilka razy przemarzła do samej ziemi i odbijała od korzeni. Od trzech lat okrywam ją na zimę i na pewno lepiej rośnie i kwitnie. Teraz jest cudna, ale poczekaj do jesieni. wtedy jej liście czerwienieją i dopiero wtedy zachwyca
Majka,

Możesz mieć rację, chociaż deszczowo i chłodno jest dopiero od tygodnia. Wcześniej było ciepło a nawet czasami upalnie. Z rumieńcem czy bez i tak jest prześliczna
Bea, ale po co Ci do połowy schrupany bukiecik

? Następnym razem obiecuję, że się z Tobą podzielę
Soniu, rodzice na działce spedzają właściwie całe dni, do domu wracają tylko na noc.
Co do kobei, to zauważyłam, że dużo lepiej rośnie jak do gruntu przesadza się ją w pochmurny i chłodniejszy dzień. Jak jest słonecznie i ciepło, to przypalają się jej liście i bardzo długo nie może wystartować
Natalio, jeszcze wiekszego uroku nabierają liście dębolistnej jesienią. Wtedy robią sie czerwone i wszyscy ją widzą
Lucynko, obie są piękne

Jestem ciekawa jak wyglada Anabellka po ulewnych deszczach jakie od wczoraj nawiedzają moją okolicę. Mam nadzieję, że rano uda mi się pojechać na działkę, chociaż jak patrzę co się dzieje za oknem, to mam poważne wątpliwości. żnowu leje
Warzywka u rodziców rosną zupełnie przyzwoicie. Wszystkie, oprócz pietruszki
Karolinko, to dopiero poczatek lilii. Jestem ciekawa pozostałych, część jest tegoroczna, ale chyba wszystkie będą kwitły
Gosiu, Anabellkę w tym roku przycięłam w/g rad forumowych. zewnętrzne gałązki krótko przy ziemi, a środkowe wyżej. ale czy to zadziała się nie dowiem, bo nie czekałam tylko ją oplotłam siatką
Kasiu, eM pochwalony
Florian, jak masz dobre doświadczenia z akantem, to spróbuję i ja. Przesadzać go chyba nie będę, bo wreszcie w tym miejscu rośnie jak należy. Tylko go troszkę zmniejszę
Wypadałoby powiedzieć "dobranoc", ale jeszcze troche potrwa zanim będę mogła pójść spać

W każdym razie
Miłego dnia