Tadeusz...
Judaszowiec jest szeroki i zajmuje dużo miejsca , mam wrażenie, że koszenie trawy pod nim jest dla Ciebie niewygodną czynnością. Prezentuje się doskonale jako samotnik.
Odnośnie założonego mojego won tka ...- to nie same kulinarne posty będę zamieszczać.
Dowiedziałam się, że w tych Pogaduchach można więcej mieć swobody, która dla mnie jest wskazana z uwagi na to że dzieci są daleko i sama muszę rozpracować - bycie tu z Wami.
Marzy mi się pokazać Wam swój Ogród. Przed tym jeszcze dużo muszę się nauczyć
Ranczo Nokły - Tadeusz48
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
EWO- dziękuję za odwiedziny, wstążeczki to mnie będą potrzebne, by nie pomylić się i przygotować Ci dwie sadzonki tej samej "płci", a z "wyprawką" poczekaj aż roślinki będą zdolne do samodzielnego życia.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, judaszowiec w tym roku rozrósł się mocno, i liście zakrywały sporo trawnika, mam zamiar, ale dopiero wiosną, mocno go przyciąć, by u dołu powstał co najmniej metrowej wysokości pień, bo teraz gałęzie od pnia rozrastają się tuż nad ziemią.
Decyzja o pokazaniu ogrodu Twojego, należy do Ciebie, myślę że wiosna , to dobry termin rozpoczęcia prezentacji, co masz to byś prezentowała, nie muszą to być codzienne prezentację, zwłaszcza że teraz masz "swoje okienko na świat" w postaci "Pogaduchy u Zyty".
GENIU- dziękuję za wizytę, " odpukać w niemalowane drzewo" dotychczas nie miałem problemu z złodziejstwem, myślę że z kilku powodów, po pierwsze : na wsi wszyscy wiedzą kto czym pachnie, po drugie, staram się żyć ze wszystkimi w dobrych stosunkach, po trzecie, traktują mnie jako "swego"(pochodzę z wioski odległej 3 km), po czwarte , wszystkim ( poza miejscowymi) zdaje się że "tam już nie ma nic", droga nie prowadzi do zabudowań , tylko do nadrzecznych łąk miejscowych rolników, po piąte, każdy może wejść na naszą działkę ( są dwie furtki nad rzeką dla wędkarzy), i wydaje mi się że co najważniejsze : jesienią zabieram sprzęt z działki i nie ma co kraść, każdy to może sprawdzić bo odsłaniam firanki, oraz to że "zawsze"( tak się niektórym wydaje) jestem na działce, zaglądając o różnych porach nocy i dnia. Ostatnie 30 lat życia nauczyło mnie że nie ma zabezpieczenia dla złodzieja, którego nie mógłby pokonać i nie należy mu stwarzać wrażenia( okratowania, osłony, alarmy itp) i okazji ( pozostawiania cennych przedmiotów), bo prędzej, czy później złodzieja zainteresuje dobrze zabezpieczony "obiekt" i jeżeli nic ukradnie, to zniszczy na kwotę większą niżby ukradł.
MAGDO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, kupując róże pnące nie zwracaliśmy uwagi na nazwy, tylko na to czy ma piękne kwiaty, dwie róże jak widać pięknie kwitną, z trzeciej niezbyt jestem zadowolony, lecz jej nie usunę, tylko dosadziłem do niej nowy krzaczek, też nie wiem nazwy.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, judaszowiec w tym roku rozrósł się mocno, i liście zakrywały sporo trawnika, mam zamiar, ale dopiero wiosną, mocno go przyciąć, by u dołu powstał co najmniej metrowej wysokości pień, bo teraz gałęzie od pnia rozrastają się tuż nad ziemią.
Decyzja o pokazaniu ogrodu Twojego, należy do Ciebie, myślę że wiosna , to dobry termin rozpoczęcia prezentacji, co masz to byś prezentowała, nie muszą to być codzienne prezentację, zwłaszcza że teraz masz "swoje okienko na świat" w postaci "Pogaduchy u Zyty".
GENIU- dziękuję za wizytę, " odpukać w niemalowane drzewo" dotychczas nie miałem problemu z złodziejstwem, myślę że z kilku powodów, po pierwsze : na wsi wszyscy wiedzą kto czym pachnie, po drugie, staram się żyć ze wszystkimi w dobrych stosunkach, po trzecie, traktują mnie jako "swego"(pochodzę z wioski odległej 3 km), po czwarte , wszystkim ( poza miejscowymi) zdaje się że "tam już nie ma nic", droga nie prowadzi do zabudowań , tylko do nadrzecznych łąk miejscowych rolników, po piąte, każdy może wejść na naszą działkę ( są dwie furtki nad rzeką dla wędkarzy), i wydaje mi się że co najważniejsze : jesienią zabieram sprzęt z działki i nie ma co kraść, każdy to może sprawdzić bo odsłaniam firanki, oraz to że "zawsze"( tak się niektórym wydaje) jestem na działce, zaglądając o różnych porach nocy i dnia. Ostatnie 30 lat życia nauczyło mnie że nie ma zabezpieczenia dla złodzieja, którego nie mógłby pokonać i nie należy mu stwarzać wrażenia( okratowania, osłony, alarmy itp) i okazji ( pozostawiania cennych przedmiotów), bo prędzej, czy później złodzieja zainteresuje dobrze zabezpieczony "obiekt" i jeżeli nic ukradnie, to zniszczy na kwotę większą niżby ukradł.
MAGDO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, kupując róże pnące nie zwracaliśmy uwagi na nazwy, tylko na to czy ma piękne kwiaty, dwie róże jak widać pięknie kwitną, z trzeciej niezbyt jestem zadowolony, lecz jej nie usunę, tylko dosadziłem do niej nowy krzaczek, też nie wiem nazwy.
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
EWO, KASIU - dziękuję za odwiedziny, wiciokrzewów mam w sumie sześć sztuk( po dwa na każdej drabince), pokazywany ostatnio wiciokrzew, jest najbardziej odporny na mszyce. Mszyce jedzą wszystkie wiciokrzewy, ale ten im chyba najmniej smakuje, pozostałe w tym roku po kwitnięciu przyciąłem mocno przy ziemi z uwagi na to że były prawie same długie pędy i tylko na wierzchu wianuszek kwiatów. Kwiaty wiciokrzewu Browna pachną, ale niezbyt intensywnie i trudno określić ten zapach, za to pięknie i długo kwitną( trzeba mu sukcesywnie usuwać przekwitłe owocostany), nawet teraz jest moc pąków kwiatowych i kwiatów( jest częściowo zimozielony)
IZO- dziękuję za odwiedziny, niestety, nie podejmuję się manipulacji przy podpisie, są lepsi w mojej rodzinie w obsłudze komputera i ich poproszę, ja wolę robić to na czym się znam, tj. praca w ogrodzie.
ASZKO- na razie pokazuję zdjęcia rosnących drzew, krzewów i iglaków w ogrodzie, mam dużo zdjęć z lata, które nie pokazywałem na forum , będę je pokazywał na Forum póżniej, jak większość z nas już na dobrze zatęskni za wiosną.
Dzisiaj chciałem pokazać jeden z piękniejszych moich okazów:
IZO- dziękuję za odwiedziny, niestety, nie podejmuję się manipulacji przy podpisie, są lepsi w mojej rodzinie w obsłudze komputera i ich poproszę, ja wolę robić to na czym się znam, tj. praca w ogrodzie.
ASZKO- na razie pokazuję zdjęcia rosnących drzew, krzewów i iglaków w ogrodzie, mam dużo zdjęć z lata, które nie pokazywałem na forum , będę je pokazywał na Forum póżniej, jak większość z nas już na dobrze zatęskni za wiosną.
Dzisiaj chciałem pokazać jeden z piękniejszych moich okazów:
-
EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
[quote="tadeusz48"]EWO, KASIU - dziękuję za odwiedziny, wiciokrzewów mam w sumie sześć sztuk( po dwa na każdej drabince), pokazywany ostatnio wiciokrzew, jest najbardziej odporny na mszyce. Mszyce jedzą wszystkie wiciokrzewy, ale ten im chyba najmniej smakuje, pozostałe w tym roku po kwitnięciu przyciąłem mocno przy ziemi z uwagi na to że były prawie same długie pędy i tylko na wierzchu wianuszek kwiatów. Kwiaty wiciokrzewu Browna pachną, ale niezbyt intensywnie i trudno określić ten zapach, za to pięknie i długo kwitną( trzeba mu sukcesywnie usuwać przekwitłe owocostany), nawet teraz jest moc pąków kwiatowych i kwiatów( jest częściowo zimozielony)
Widziałam taki wiciokrzew w bardzo zatrutym miejscu-przy szalenie ruchliwych Alejach Trzech Wieszczów w Krakowie, obok Zakładu Witrażów Żeleńskiego.Jest tam taki przedogródek ogrodzony siatką i trochę ponizej poziomu trotuaru.Na siatce jest bluszcz i wiciokrzew, w połowie ogródka kawiarnia,a w drugiej jakieś bardzo stare nasadzenia, muszę dowiedzieć się co to za liscie zielone i białozielone,a w loggi wilczur tez sędziwy leżacy cały dzień na szerokim parapecie lub czymś dostawionym do parapetu by mógł sobie obserwować ludzi na chodniku i potok aut.
Zastanawiam się czy wiciokrzew by nie mógł rosnąć na balkonie?Skoro winorośl może?Architekt Teodor Marian Talowski w kilku swoich kamienicach (m.in. Pod Żabą i Pod Pająkiem w Krakowie i lwowskich projektował w murze specjalne kanaliki na winorośl, gdy się rozrosła tak znakomicie podtrzymywana potęgowała "nastrój dawności".Na moich oczach winorośl już stuletnia została zdarta z tych obiektów ubożąc zamysł architekta.
Widziałam taki wiciokrzew w bardzo zatrutym miejscu-przy szalenie ruchliwych Alejach Trzech Wieszczów w Krakowie, obok Zakładu Witrażów Żeleńskiego.Jest tam taki przedogródek ogrodzony siatką i trochę ponizej poziomu trotuaru.Na siatce jest bluszcz i wiciokrzew, w połowie ogródka kawiarnia,a w drugiej jakieś bardzo stare nasadzenia, muszę dowiedzieć się co to za liscie zielone i białozielone,a w loggi wilczur tez sędziwy leżacy cały dzień na szerokim parapecie lub czymś dostawionym do parapetu by mógł sobie obserwować ludzi na chodniku i potok aut.
Zastanawiam się czy wiciokrzew by nie mógł rosnąć na balkonie?Skoro winorośl może?Architekt Teodor Marian Talowski w kilku swoich kamienicach (m.in. Pod Żabą i Pod Pająkiem w Krakowie i lwowskich projektował w murze specjalne kanaliki na winorośl, gdy się rozrosła tak znakomicie podtrzymywana potęgowała "nastrój dawności".Na moich oczach winorośl już stuletnia została zdarta z tych obiektów ubożąc zamysł architekta.
-
Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Tadeusz
Chciałam jeszcze raz pobiegać wśród Twoich cudownych świerków....a tu widzę że masz już zasłużone
ZŁOTKO
Twoje posty są doceniony również przez ADMINISTRATORÓW ( przed tysiączkiem) i słusznie... bo chcesz i potrafisz dzielić się Swoim doświadczeniem i wiedzą z nami .
Masz DUŻE SERDUCHO
To co piszesz i pokazujesz ma jakiś sens, potrafisz wszystko przewidzieć i chwała Ci za to.
Doceniona została TWOJA wiedza i pracowitość ( masz smykałkę również do budowania płotu, drabinek, domku, czy miejsca do biesiadowania przy ognisku...)
Z pomocą Twoich Bliskich zbudowałeś "Raj na Ziemi".
Twojej żonie - Zosi i córce Justynce przekazuję cieplutkie pozdrowienia.
Do ZŁOTKA
Zyta
Chciałam jeszcze raz pobiegać wśród Twoich cudownych świerków....a tu widzę że masz już zasłużone
ZŁOTKO
Twoje posty są doceniony również przez ADMINISTRATORÓW ( przed tysiączkiem) i słusznie... bo chcesz i potrafisz dzielić się Swoim doświadczeniem i wiedzą z nami .
Masz DUŻE SERDUCHO
To co piszesz i pokazujesz ma jakiś sens, potrafisz wszystko przewidzieć i chwała Ci za to.
Doceniona została TWOJA wiedza i pracowitość ( masz smykałkę również do budowania płotu, drabinek, domku, czy miejsca do biesiadowania przy ognisku...)
Z pomocą Twoich Bliskich zbudowałeś "Raj na Ziemi".
Twojej żonie - Zosi i córce Justynce przekazuję cieplutkie pozdrowienia.
Do ZŁOTKA
Zyta
