Ad 1
.do 14, przesadzane z 11.
Ad 2
Za pierwszym razem ziemia do palm Compo, za drugim uniwersalna Krone, obecnie marketowa ziemia do kaktusów Toom.
Ad 3
Jak ziemia przeschnie. Teraz średnio raz na tydzień, zimą rzadziej.
Ad4
Wschodnia. Pasuje tym przyniesionym ze sklepu, przesadzonym przestaje pasować.
norbert76 pisze:
Wg mnie, istnieje jeden lub wiele błędów uprawowych, skoro z roślinami przed zakupem jest wszystko w porządku, a problem zaczyna się później.
.
Prawdopodobnie tak, tylko widzisz ja nie wiem co się z nimi działo przed zakupem.
Co do porad.
Ad 1
Przesadzam w doniczki o 3 cm większe z powodów praktycznych. Przy przesadzaniu do doniczki o 1 cm większej, z każdej strony bryły korzeniowej zostaje 0,5 cm. Żaden z moich palców nie jest na tyle cienki żeby upchać ziemię dookoła.
Ad 2
Ziemię stosuję lekką, co prawda bez torfu, bo w tej chwili obserwuję odejście od tego typu mieszanek. Nie ma niestety mieszanek do begonii, stosuję te przeznaczone do palm, sukulentów, albo kaktusów.
Czasem stosuję ziemię przeznaczoną, czy też może jak niektórzy polscy redaktorzy bezmyślnie tłumaczący angielski piszą - dedykowaną- roślinom klimatu tropikalnego.
( Z najlepszą dedykacją dla palmy Kentia, Pucio-Pucio

)
Nie sypię z czubkiem, kupuj? tak posadzone. Podejrzewam że kupione begonie całe życie były podlewane od dołu.
Ad 3
Z taką częstotliwością podlewam. Podlewam od góry, nie podchodzę do tego ortodoksyjnie. Czasem w kupionych roślinach ziemi jest nawet 1 cm wyżej niż doniczka. Wtedy podlewam na podstawek do czasu przesadzenia. Szkoda mi dywanu.
Ad 4
Wygodne wschodnie.
Tak wyglądają te umierające.

dla porównania stojąca na tej samej półce zielona ukośnica, największe liście mają średnicę ponad 20 cm. Ziemia ta sama, doniczka też z tej samej firmy, stanowisko identyczne.

Według mnie te królewskie zachowują się tak, jakbym im gwałtownie odcięła dostęp do papu.
Jakie to piękne. Było i zniknęło.