Mnie wystarczy jak podleję raz na tydzień ok. 150 litrów na 60 krzaków, jestem w o tyle dobrej sytuacji że wewnątrz mam wszystko suche jak pieprz, z wiaderek mi nic nie paruje.Pelasia pisze:Ja podlewam w foli raz na tydzień ,czasami dwa razy. To zależy od tem na zewnątrz.
Dzisaj musiałam zrobić oprysk na szarą pleśń ,bo mi wlazła do tunelu. Już nawet dwa liście znalazłam zarażone .
Zrozumiałam Twój wpis opacznie, że było parno i gorąco w folii a Ty prysnęłaś Amistarem.Pelasia pisze:U mnie dzisiaj bylo dwadzieścia pare stopni stopni(oprysk robiłam okolo 17godz,słońce za chmurami) ,jutro i przez kilka tez ma być też chłodno. A w środe i czwartek ma być po 19 stopni a w nocy 9whitedame pisze:Pelasiu, nie za ciepło na Amistar? Ja go stosuję w niższych temperaturach.Mam nadzieje ,że nie zaszkodzę swoim pomidorom
Beata
Te zdjęcia były robione zaraz po wysadzeniu do wiader, teraz wyglądają tak:anulab pisze:Bachus kiedy te zdjęcia robione ? Na krzakach pomidorów nie widać .
A do wiader dodawałeś ziemię z obornikiem czy samą ?
Dałem samą ziemię z miejsca gdzie dawniej był kompostownik.seba1999 pisze:Bardzo fajnie to wygląda
Kropelkowe podlewanie nie zaskorupia ziemi, woda się sączy powoli. Ale mam podłączone bezpośrednio do sieci i trochę wątpliwości, bo woda zimna. Włączam dwa , trzy razy po 15 minut, żeby nie wychłodzić za bardzo podłoża.Maraga pisze:bachus!
U mnie w folii jak podleję to muszę wzruszać ziemię żeby się nie zasklepiła.
Mam wrażenie,że nie mają czym oddychać.A u Ciebie szczelnie zapakowane i żyją.
Rzeczywiście wynalazek dla "leniwych"
Nie wydaje mi się aby korzenie miały za ciepło, wiaderka są białe a więc większa część promieniowania jest odbita. Wydaje mi się, ze temp. ziemi jest taka jak temp na dworze.Maraga pisze:bachus!
Tak się zastanawiam,jak to jest.W tych pojemnikach to korzenie mają bardzo ciepło.
Pełna zgoda, zagoniłem do roboty syna i niedoszłego szwagra, w tydzień się uporali. Najwięcej roboty mieli aby usunąć ziemię z szklarenki na wysokość wiaderka. ale jak widać sprytne chłopaki.Dorcinda pisze:Maraga, teraz rzeczywiście bachus ma mało roboty, ale nie ma nic za darmo.
Przypomnę jak to wyglądało:Aguss85 pisze:W tej uprawie najbardziej mi się podobało "montowanie" rozsady w podłoże (bo już trudno to nazwać sadzeniem). Bardzo pomysłowa uprawa
To się cieszę, Moja kochana żoneczka nie wierzyła, że coś z tego będzie, trzeba było w domu wojnę stoczyć, teraz się nie może nadziwić.Maraga pisze:bachus!
Jak Ci się powiedzie to w przyszłym roku będziesz miał naśladowców bez liku!
