Monika, mam podobne obawy. Z cała pewnością straciłam Sophia Renaissance. Próbowała odbić, ale ostatnio coś ją zjadło.
Zauważyłam, że najbardziej ucierpiały te, które najlepiej kwitły w ubiegłym roku. Może za bardzo się wysiliły.
Dorota, to coś to Ketmia południowa.
Jola, ale na tępą nie wyglądasz
Moja reklamacja została uznana i wydaje mi się, że pojawiła się w ofercie pod prawdziwą nazwą.
Również mnie nie zachwyca.
Majeczko, kolory da się przeżyć ( posadziłam ją obok Mambo, takie same kolory tylko mniejsza, i z niczym się nie gryzie).
Zachwyca mnie wielkością i budową kwiatu. Można go uznać za idealny. Utrzymuje się na krzewie dość długo, no może troszkę brzegi się przypalają od zbyt ostrego słońca.
Creme de Cassis
Gosiu, wszystkie mamy ją z F. Myślę, że musiała być pomylona cała partia, zwłaszcza, że obie, pomyłka i Zośka, to Meillandki.
Ketmia południowa, może się rozsiewać.

Niektórzy piszą, że czasami ginie. Mam ją posadzoną w słonecznym miejscu, więc nawet po powrocie z pracy oglądam kwiaty.
Wanda, ta gipsówka to jedna roślina. Ciekawe czy da się podzielić, bo trochę jest za wielka. Jej zaletą jest, że rozkłada się pomiędzy różami, ale nie leży na ziemi. Ma dość sztywne pędy.
Sprężyłam się przed deszczami i zrobiłam nawożenie róż. Zawsze robię to na ostatnią chwilę przed 15 lipca
Ciągle trwa moja nierówna walka z chwastami. Chwastnica właśnie zaczyna się kłosić, a ja nie nadążam jej wyrywać. Mam nadzieję, że potrzebuje kilku dni na zawiązanie nasion

Mam jeszcze taką jedną ''rozdeptaną'' trawę, straszliwie ciężko się ją wyrywa. O szczawiku nie wspomnę, bo doprowadza mnie do białej gorączki.
Jeżówki rozpoczęły kwitnienie.
Mam kilka nowości, ale nie pamiętam nazw.
Najbardziej polowałam na Southern Belle, ale wydaje mi się, że nadal jej nie posiadam.
Czy, któraś z tych trzech to ona
Na pierwszych dwóch zdjęciach etykietki były Southern Belle, ale jak widać to dwie różne jeżówki.

Wszystkie trzy są ładne, nie to co pomyłkowa róża Lovely Pink
To jeszcze trochę jeżówek.
