Nowe życie w starej chatce

[Shire]

Powojnik wspaniały, ale i dróżka śliczna!

[nowapasja]

No weź u ciebie wszystko rośnie

[maniusika]

Piękny powojnik ,wreszcie i ja mam inne niż bordowe ..

[leszczyna]

Kasiu jak powojnik się rozrośnie to będziesz miała urocze wejscie do domku, no i chodniczek jaki ładny...z czego jest wykonany
Ja coś nie mam ręki do powojników ale i też miejsca nie bardzo dla nich.
Będę u Ciebie podziwiała

pozdrawiam

[Jurek]

Ta piękna koleżanka, to chyba gąsienica równie pięknego motyla - pazia królowej? Powojnik Błękitny anioł za rok, dwa będzie piękną ozdobą, dobry wybór.

[kasia100780]

Nowapasja - kwitnie tylko jeden z 4. Czekam na resztę
Maniusika - dziękuję, jeszcze mam fioletowe, każdy inny.
Leszczynko - chodniczek to betonowe "deski". Po drugiej stronie pergoli też jest powojnik.
Jurek - było ich kilka na koprze

[marzena06]

Kasiu powojnik śliczny ,no jak ten zaczął kwitnąć to i pozostałe wystartują lada dzień ,masz śliczną ławeczkę przy wejściu,aż miło by było na niej przysiąść .Ja swoje powojniki podlewam nawozem Magicza siła oraz od czasu do czsu podsypuję skorupkami od jajek które wcześniej ucieram w młynku od kawy i widzę że doskonale im to służy

[kasia100780]

Marzenko dziękuję. Też mam taką nadzieję.
Mam całą reklamowkę skorupek, skoro mówisz że to im służy to spróbuje

[leszczyna]

A ze ja w powojniki uboga to skorupkami dokarmiam piwonie i ciemierniki, ponoć tez są łase na skorupki

[kasia100780]

Ja nie mam ani ciemierników ani piwonii.

Kochani stała się tragedia
Kalwinka przejechał samochód. Żyje. ..
Ma połamaną miednicę, przepuklinę, jelita wyszły, krwawi nie wiadomo skąd, ech..
Dostał serię zastrzyków, 2 kroplówki..
Jutro operacja

[majalis2013]

Kasiu, trzymajcie się oboje . Ja jutro trzymam za kociambra kciuki. Sama mam piątkę zwierzaków i wiem jak bardzo przezywam każdą operacje, chorobę.

[Dorota71]

Kotek bidulek. Wiem co czujesz bo niedawno latałam do weta ze swoją Melcią. Niestety kasa wydana a kot przeszedł na drugą stronę tęczy.
Teraz mam problem z mamą Melci. Któregoś dnia przyszła słaniając się na nogach. I poszła sobie. Podejrzewam, że tylko chciała się nam pokazać i poszła gdzieś umrzeć. Tak więc w przeciągu miesiąca straciłam swoje dwie kochane koteczki.
Przykro jak diabli.

[kasia100780]

Jedziemy właśnie na operację.
Mam nadzieję że przeżyje

[Shire]

Kasiu, powodzenia. Okropna jest ta bezsilność. Kocham koty, ale właśnie to ich nieprzystosowanie do samochodów, groźnych psów i dzikich zwierząt kosztowało mnie zawsze wiele strachu u rodziców. Kilka ukochanych kotów zginęło pod autami, kilka zostało rozszarpanych przez psy. Tato woził je do uśpienia i powiedział, e odtąd nie chce już żadnych kotów.

[kasia100780]

Dziękuję Wam za słowa otuchy.
Kalwinek jest już po operacji, śpi
Wszystko mu pozszywali, powinien się wylizać.