Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Ela151,
Sama napisałaś:
"Też lubię kwiaty dziko rosnące na łąkach i w lasach i lubię je zrywać" - to nie wskazuje na działanie okazjonalne.
Nie rozumiem tej agresji.
Widać, że jest to problem dla wielu osób, mnie samą "boli", że coś rośnie w pobliskim lesie, a nie przy moim domu, ale liczyłam na konstruktywną dyskusję.
Sama napisałaś:
"Też lubię kwiaty dziko rosnące na łąkach i w lasach i lubię je zrywać" - to nie wskazuje na działanie okazjonalne.
Nie rozumiem tej agresji.
Widać, że jest to problem dla wielu osób, mnie samą "boli", że coś rośnie w pobliskim lesie, a nie przy moim domu, ale liczyłam na konstruktywną dyskusję.
Re:
Tytuł wątku brzmi: ,, Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie,,? Może jednak czytać ktoś nie umie?
Po co w ogóle taki temat?
Hipokryzja niektórych osób tu piszących po prostu mnie rozśmiesza.
Zgadza się, uwielbiam jak prawie każda kobieta iść na łąkę i zrobić córce wianek z kwiatów mniszka lekarskiego
lub koniczyny łąkowej...........no, ale tu trzeba pisać, że się je tylko ogląda.
i to zresztą nie na temat
( patrz tytuł wątku).
W dzieciństwie moja mama zrywała fiołki z pobliskiego lasku, które były tam rzadkością, opowiadała mi o ich zapachu.
Po 50 latach pojechałyśmy tam specjalnie zobaczyć ten las, a fiołki tak się rozrosły, że było ich pełno nie tylko w tym lasku,
ale i w przydrożnym rowie i na zapuszczonej łące, która kiedyś należała do mojego dziadka.
Przywiozłam kilka krzaczków do swojego ogrodu i tak mi zaśmieciły działkę, że teraz tępię je jak chwasty.
Oczywiście pozyskałam te fiołki kupując je u tamtejszego ogrodnika (w żadnym wypadku nie wykopywałam)
wro-ona, a ten goździk kartuzek to gdzie kupiłaś? Chętnie poznam namiary do sprzedawcy.
Ja goździka kartuzka nie nabyłam w lesie jak mi tu ktoś ,,uczynny,, zasugerował.
Proszę administrację o usunięcie tego dopisku w moim poście. Napisałam, że te rośliny znam z nazwy i niektóre tylko sprowadziłam do swojego ogrodu. To już szczyt wszystkiego.
Może wpierw warto zapoznać się z przepisami?
http://ladnydom.pl/Ogrody/1,113645,1426 ... wolno.html
http://www.serwisprawa.pl/artykuly,102, ... -nie-wolno

Po co w ogóle taki temat?
Hipokryzja niektórych osób tu piszących po prostu mnie rozśmiesza.
Zgadza się, uwielbiam jak prawie każda kobieta iść na łąkę i zrobić córce wianek z kwiatów mniszka lekarskiego
lub koniczyny łąkowej...........no, ale tu trzeba pisać, że się je tylko ogląda.


( patrz tytuł wątku).
W dzieciństwie moja mama zrywała fiołki z pobliskiego lasku, które były tam rzadkością, opowiadała mi o ich zapachu.
Po 50 latach pojechałyśmy tam specjalnie zobaczyć ten las, a fiołki tak się rozrosły, że było ich pełno nie tylko w tym lasku,
ale i w przydrożnym rowie i na zapuszczonej łące, która kiedyś należała do mojego dziadka.
Przywiozłam kilka krzaczków do swojego ogrodu i tak mi zaśmieciły działkę, że teraz tępię je jak chwasty.

Oczywiście pozyskałam te fiołki kupując je u tamtejszego ogrodnika (w żadnym wypadku nie wykopywałam)

wro-ona, a ten goździk kartuzek to gdzie kupiłaś? Chętnie poznam namiary do sprzedawcy.

Ja goździka kartuzka nie nabyłam w lesie jak mi tu ktoś ,,uczynny,, zasugerował.
Proszę administrację o usunięcie tego dopisku w moim poście. Napisałam, że te rośliny znam z nazwy i niektóre tylko sprowadziłam do swojego ogrodu. To już szczyt wszystkiego.
Może wpierw warto zapoznać się z przepisami?
http://ladnydom.pl/Ogrody/1,113645,1426 ... wolno.html
http://www.serwisprawa.pl/artykuly,102, ... -nie-wolno
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Kartuzka kupiłam w szkółce Byliny Świerk, mają go tam od lat. Mają też paprotkę zwyczajną, nie trzeba jej ściągać z lasu.
Myślę, że powinnaś powściągnąć trochę swój język. Jakim prawem nazywasz innych hipokrytami?
Taki piękny wątek, a potoczył się tak brzydko... Może jednak spróbujmy pisać rzeczowo i spokojnie?
Arcydziegiel88, ja mam niemal taką samą kolekcję i tak samo zdobytą.... Z roślin rzadko spotykanych w Polsce w sprzedaży mam np. marzankę barwierską - ta roślina jest naprawdę urokliwa. Z rzadko spotkanych mam jeszcze wierzbówkę kiprzycę w odmianach 'Stahl Rose' i 'Album', ale tu znowu pojawiają się wątpliwości, czy można je nazywać rodzimymi, skoro to nie jest gatunek nominatywny. Mam cichą nadzieję, że moje wierzbówki nie będą zbyt ekspansywne. ta biała, już widać, że rośnie słabiej.
Myślę, że powinnaś powściągnąć trochę swój język. Jakim prawem nazywasz innych hipokrytami?
Taki piękny wątek, a potoczył się tak brzydko... Może jednak spróbujmy pisać rzeczowo i spokojnie?
Arcydziegiel88, ja mam niemal taką samą kolekcję i tak samo zdobytą.... Z roślin rzadko spotykanych w Polsce w sprzedaży mam np. marzankę barwierską - ta roślina jest naprawdę urokliwa. Z rzadko spotkanych mam jeszcze wierzbówkę kiprzycę w odmianach 'Stahl Rose' i 'Album', ale tu znowu pojawiają się wątpliwości, czy można je nazywać rodzimymi, skoro to nie jest gatunek nominatywny. Mam cichą nadzieję, że moje wierzbówki nie będą zbyt ekspansywne. ta biała, już widać, że rośnie słabiej.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Święta racja.
Tak więc aby było już tylko rzeczowo, bez ataków, napiętnowania i insynuacji jakie tu miały miejsce przytoczę co mówią przepisy:
Zasady ochrony i zbioru runa lesnego.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OCHRONY ŚRODOWISKA, ZASOBÓW NATURALNYCH I LEŚNICTWA
z dnia 28 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ochrony i zbioru płodów runa leśnego oraz zasad lokalizowania pasiek na obszarach leśnych.
zarządza się, co następuje:
§ 1. Runo leśne powinno być obserwowane pod kątem oceny zagrożenia zniszczenia jednego lub więcej gatunków wchodzących w jego skład. Nie dotyczy to lasów objętych stałym zakazem wstępu.
§ 2. Zbiór płodów runa leśnego na własne potrzeby dopuszczony jest w lasach nie objętych stałym lub okresowym zakazem wstępu.
§ 3. Skup płodów runa leśnego może być prowadzony jedynie od osób fizycznych i prawnych, na podstawie umowy z nadleśnictwami na dokonywanie zbioru dla celów przemysłowych. Skup tych płodów powinien odbywać się zgodnie z zawartymi umowami.
§ 4. Przy zbiorze płodów runa leśnego dopuszcza się wyłącznie:
1) zbiór owocników grzybów jadalnych bez oznak rozkładu,
2) zbiór owoców ręcznie (bez użycia jakichkolwiek narzędzi i urządzeń niszczących lub uszkadzających rośliny),
3) przy pozyskiwaniu całych roślin lub ich części - stosowanie małych łopatek, noży ogrodniczych lub sekatorów, siatek i płacht.
§ 5. 1. Lokalizowanie pasiek na terenie lasów stanowiących własność Skarbu Państwa dopuszcza się w uzgodnieniu z zarządcą lasu.
2. Lokalizowanie pasiek w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa wymaga zgody właściciela lasu.
§ 6. Pasieki mogą być lokalizowane w lasach:
1) nie objętych stałym lub okresowym zakazem wstępu,
2) nie zaliczonych do I kategorii zagrożenia pożarowego,
3) w których nie są planowane w określonym roku prace i zabiegi gospodarcze i ochronne,
4) nie przeznaczonych do masowego wypoczynku i rekreacji ludności,
5) nie wymagających urządzania i utrzymywania specjalnych dróg dojazdowych do pasieki.
§ 7. Właściciel pasieki zobowiązany jest do wywiezienia jej z lasu na własny koszt na okres prowadzenia prac (zabiegów) zagrażających życiu i zdrowiu pszczół lub grożących uszkodzeniem pasieki.
§ 8. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Mam nadzieję, że takie traktowanie forumowiczów, jakie niestety mnie spotkało nie będzie już miało tu miejsca.
...a wszystkim, którzy lubią atakować innych polecam w zamian zapisać się na kurs karate.

Zasady ochrony i zbioru runa lesnego.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OCHRONY ŚRODOWISKA, ZASOBÓW NATURALNYCH I LEŚNICTWA
z dnia 28 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ochrony i zbioru płodów runa leśnego oraz zasad lokalizowania pasiek na obszarach leśnych.
zarządza się, co następuje:
§ 1. Runo leśne powinno być obserwowane pod kątem oceny zagrożenia zniszczenia jednego lub więcej gatunków wchodzących w jego skład. Nie dotyczy to lasów objętych stałym zakazem wstępu.
§ 2. Zbiór płodów runa leśnego na własne potrzeby dopuszczony jest w lasach nie objętych stałym lub okresowym zakazem wstępu.
§ 3. Skup płodów runa leśnego może być prowadzony jedynie od osób fizycznych i prawnych, na podstawie umowy z nadleśnictwami na dokonywanie zbioru dla celów przemysłowych. Skup tych płodów powinien odbywać się zgodnie z zawartymi umowami.
§ 4. Przy zbiorze płodów runa leśnego dopuszcza się wyłącznie:
1) zbiór owocników grzybów jadalnych bez oznak rozkładu,
2) zbiór owoców ręcznie (bez użycia jakichkolwiek narzędzi i urządzeń niszczących lub uszkadzających rośliny),
3) przy pozyskiwaniu całych roślin lub ich części - stosowanie małych łopatek, noży ogrodniczych lub sekatorów, siatek i płacht.
§ 5. 1. Lokalizowanie pasiek na terenie lasów stanowiących własność Skarbu Państwa dopuszcza się w uzgodnieniu z zarządcą lasu.
2. Lokalizowanie pasiek w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa wymaga zgody właściciela lasu.
§ 6. Pasieki mogą być lokalizowane w lasach:
1) nie objętych stałym lub okresowym zakazem wstępu,
2) nie zaliczonych do I kategorii zagrożenia pożarowego,
3) w których nie są planowane w określonym roku prace i zabiegi gospodarcze i ochronne,
4) nie przeznaczonych do masowego wypoczynku i rekreacji ludności,
5) nie wymagających urządzania i utrzymywania specjalnych dróg dojazdowych do pasieki.
§ 7. Właściciel pasieki zobowiązany jest do wywiezienia jej z lasu na własny koszt na okres prowadzenia prac (zabiegów) zagrażających życiu i zdrowiu pszczół lub grożących uszkodzeniem pasieki.
§ 8. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Mam nadzieję, że takie traktowanie forumowiczów, jakie niestety mnie spotkało nie będzie już miało tu miejsca.
...a wszystkim, którzy lubią atakować innych polecam w zamian zapisać się na kurs karate.

Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Ela151,
dziękuję za to rozporządzenie i zwracam honor
, bo wygląda, że masz rację. Nie jestem specjalistą od ochrony przyrody, ufałam tym, co mi tak mówili. Czyżby to był kolejny z "naukowych mitów". W każdym razie to cenna nauka, a ja lubię się uczyć
.
A co na to inni forumowicze? Można czy nie można wynosić z lasu niechronione rośliny na własne potrzeby?
dziękuję za to rozporządzenie i zwracam honor


A co na to inni forumowicze? Można czy nie można wynosić z lasu niechronione rośliny na własne potrzeby?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 8 cze 2016, o 17:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
wro-ona jakie gatunki jeszcze posiadasz? Ja z rzadkich jeszcze mam pszczelnika wąskolistnego, naparstnicę zwyczajną czy wielosiła. Chciałbym wiele wiele więcej.
Na łace wykopałem kiedyś (nie chronione): krzyżownicę zwyczajną i przetacznik. Ponadto znad Odry (za wrocławskim ZOO) wykopałem krwiściąga lekarskiego. Uwielbiam krwiściąga!
Co do samej dyskusji widzę,ze jest ostra...nie bierzmy przykładu z "góry". Dyskusja może nas wiele wzajemnie nauczyć.
Na łace wykopałem kiedyś (nie chronione): krzyżownicę zwyczajną i przetacznik. Ponadto znad Odry (za wrocławskim ZOO) wykopałem krwiściąga lekarskiego. Uwielbiam krwiściąga!
Co do samej dyskusji widzę,ze jest ostra...nie bierzmy przykładu z "góry". Dyskusja może nas wiele wzajemnie nauczyć.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Arcydziegiel88, czyżbyś był z Wrocławia?
Krzyżownicy nie mam, a to ładna roślina. Mam natomiast, m.in (poza wspólną kolekcją, którą wypisałeś wcześniej):
koniczynę długokłosową
bodziszka żałobnego (gatunek, nie odmiany)
kuklika zwisłego,
tojeść pospolitą (jako towarzystwo do krwawnicy)
uwielbianą przeze mnie trybulę leśną,
gwiazdnicę wielkokwiatową,
bnieca (tak się to odmienia) czerwonego
tojady: lisi i mocny,
sparcetę siewną
zarzyczkę górską
ciemiężyka białokwiatowego,
lilię złotogłów
wilczomlecz migdałolistny
głowienkę wąskolistną
i trzy gatunki ostrożenia: różnolistny, łąkowy i siwy.
I wiele, wiele do zdobycia...
reszta to takie bardziej znana: firletka, jaskier , kokoryczki i itp.
Krzyżownicy nie mam, a to ładna roślina. Mam natomiast, m.in (poza wspólną kolekcją, którą wypisałeś wcześniej):
koniczynę długokłosową
bodziszka żałobnego (gatunek, nie odmiany)
kuklika zwisłego,
tojeść pospolitą (jako towarzystwo do krwawnicy)
uwielbianą przeze mnie trybulę leśną,
gwiazdnicę wielkokwiatową,
bnieca (tak się to odmienia) czerwonego
tojady: lisi i mocny,
sparcetę siewną
zarzyczkę górską
ciemiężyka białokwiatowego,
lilię złotogłów
wilczomlecz migdałolistny
głowienkę wąskolistną
i trzy gatunki ostrożenia: różnolistny, łąkowy i siwy.
I wiele, wiele do zdobycia...
reszta to takie bardziej znana: firletka, jaskier , kokoryczki i itp.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Wro-ona..........no to piona !
Nauka nigdy nie idzie w las.
Ostróżeczka polna (Consolida regalis)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostr%C3%B ... czka_polna
Nie jest to całkowicie roślina rodzima, jest archeofitem. Przybyła do Europy po odkryciu Ameryki w XV/XVI wieku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Archeofit
W Polsce jest już rośliną coraz rzadziej spotykaną, grozi jej wyginięcie.
Do mojego ogrodu przywędrowała jak wiele innych ciekawych roślin wraz z zakupioną ziemią.
Ziemia pochodziła prawdopodobnie z terenów kopali, gdzie wcześniej były łąki, pola uprawne i gospodarstwa.
Najpierw była tylko jedna roślinka, przez około 4 lata wysiewała się i z roku na rok jest jej coraz więcej.
W tym roku jest naprawdę niebiesko. Kwitnie bardzo obficie, a kwiatki utrzymują się naprawdę długo.
Będę zbierała nasiona, z chętnymi na nie oczywiście się podzielę.
Najwięcej jej rośnie na pasie ziemi pomiędzy chodnikiem a ścianą budynku gospodarczego, gdzie w ubiegłym roku były dwa duże krzaczki. Jak dojrzały nasiona wytrząsnęłam je i w tym roku mam cudnie niebiańsko. Pomiędzy roslinkami ostrózeczki ustawiłam donice z pomidorami.






Ostróżeczka polna (Consolida regalis)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostr%C3%B ... czka_polna
Nie jest to całkowicie roślina rodzima, jest archeofitem. Przybyła do Europy po odkryciu Ameryki w XV/XVI wieku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Archeofit
W Polsce jest już rośliną coraz rzadziej spotykaną, grozi jej wyginięcie.
Do mojego ogrodu przywędrowała jak wiele innych ciekawych roślin wraz z zakupioną ziemią.
Ziemia pochodziła prawdopodobnie z terenów kopali, gdzie wcześniej były łąki, pola uprawne i gospodarstwa.
Najpierw była tylko jedna roślinka, przez około 4 lata wysiewała się i z roku na rok jest jej coraz więcej.
W tym roku jest naprawdę niebiesko. Kwitnie bardzo obficie, a kwiatki utrzymują się naprawdę długo.
Będę zbierała nasiona, z chętnymi na nie oczywiście się podzielę.

Najwięcej jej rośnie na pasie ziemi pomiędzy chodnikiem a ścianą budynku gospodarczego, gdzie w ubiegłym roku były dwa duże krzaczki. Jak dojrzały nasiona wytrząsnęłam je i w tym roku mam cudnie niebiańsko. Pomiędzy roslinkami ostrózeczki ustawiłam donice z pomidorami.





Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 8 cze 2016, o 17:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
ela151 Twoja ostróżeczka przepiękna. Ja dla przykładu mam kąkola polnego, niby chwast a już zagrożony. A nie wiadomo co stanie się w przyszłosci z chabrem bławatkiem i makiem polnym.
wro-ona tak obecnie mieszkam we Wrocławiu, ale mój dom rodziny jest w Wielkopolsce. Z Twojej listy to zazdroszczę Ci lilii złotogłów. Ja niestety nie mam,ale w naturze widziałem piękne okazy np. w rezerwacie Góra Miłek.
Nie mam chyba jeszcze wystarczającej liczby postów,abym mógł wymieniać się np. nasionami,ale tak przyszłościowo na zamianę mam dziewięćsiła bezłodygowego (bardzo fajny;) czy naparstnicę zwyczajną.
Z innych gatunków to posiadam jeszcze arnikę górską,ale nie chce mi kwitnąć. Są same liście. Myślę,że ten gatunek jest dość kapryśny, bo w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu też "kwitnie różnie".
wro-ona tak obecnie mieszkam we Wrocławiu, ale mój dom rodziny jest w Wielkopolsce. Z Twojej listy to zazdroszczę Ci lilii złotogłów. Ja niestety nie mam,ale w naturze widziałem piękne okazy np. w rezerwacie Góra Miłek.
Nie mam chyba jeszcze wystarczającej liczby postów,abym mógł wymieniać się np. nasionami,ale tak przyszłościowo na zamianę mam dziewięćsiła bezłodygowego (bardzo fajny;) czy naparstnicę zwyczajną.
Z innych gatunków to posiadam jeszcze arnikę górską,ale nie chce mi kwitnąć. Są same liście. Myślę,że ten gatunek jest dość kapryśny, bo w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu też "kwitnie różnie".
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Ela151, ta ostróżeczka jest rewelacyjna, a pomidory nawet dodają jej uroku, choć nie rodzime:). Moze masz za duzo nasion?
Arcydzięgiel88, lilie kupiłam (niestety drogo, ale to tez i droga roślina) od wrocławskich "liliarzy" (jest takie towarzystwo we Wrocławiu, prężnie dzialajáce). Akurat będę je musiała rozsadzić, bo rosną w zbyt małych koszyczkach (zaczynają mi drobnieć), będę je tez chciała wtedy rozmnożyć - lilie bardzo łatwo mnoży się przez sadzonki łuskowe. Jeśli mi się uda, będę miała na wymianę:). A właściwie, teraz na to wpadłam, to te przekwitnięte mogę spróbować przez sadzonki pędowe:). Szkoda, ze ten gatunek nie tworzy cebul powietrznych.

Arcydzięgiel88, lilie kupiłam (niestety drogo, ale to tez i droga roślina) od wrocławskich "liliarzy" (jest takie towarzystwo we Wrocławiu, prężnie dzialajáce). Akurat będę je musiała rozsadzić, bo rosną w zbyt małych koszyczkach (zaczynają mi drobnieć), będę je tez chciała wtedy rozmnożyć - lilie bardzo łatwo mnoży się przez sadzonki łuskowe. Jeśli mi się uda, będę miała na wymianę:). A właściwie, teraz na to wpadłam, to te przekwitnięte mogę spróbować przez sadzonki pędowe:). Szkoda, ze ten gatunek nie tworzy cebul powietrznych.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Ostróżeczka dwa lata temu przywleczona z piaskiem ze żwirowni .
Teraz mam dużą rabatę w warzywniku
Zdjęcie sprzed kilku dni , nie udało mi się wtedy objąć całości

Mam też storczyki podkolany .
Lata temu kosząc trawę trafiłam na nie w swoim ogrodzie na swoim trawniku wiec je wykopałam ,przeniosłam na rabatę i tak co roku cieszę się kwiatuszkami .
Widać ptaszki rozniosły nasionka bo w moim zagajniku brzozowym też rosną

Rośnie też u mnie wielka kępa żywokostu , aktualnie zdjęcia brak .
Kozłek lekarski obowiązkowo

Nie muszę niczego wykopywać , zresztą nigdy tego nie robiłam .
To co jest dostępne wolę kupić , to co rośnie dziko szanuję i podziwiam
W moim lesie i na moich łąkach rosną przeróżne ciekawe rośliny których nie mam w swoim ogrodzie i jakoś nie kusi mnie by je wykopywać i sadzić na rabatach . Pięknie wyglądają w swoim naturalnym środowisku .
Nie mam czasu inaczej pobiegała bym po łąkach i sfociła kilka .
Jakiś czas temu przeszła ulewa , stąd luzik i zdjęcia w wątku
Teraz mam dużą rabatę w warzywniku
Zdjęcie sprzed kilku dni , nie udało mi się wtedy objąć całości

Mam też storczyki podkolany .
Lata temu kosząc trawę trafiłam na nie w swoim ogrodzie na swoim trawniku wiec je wykopałam ,przeniosłam na rabatę i tak co roku cieszę się kwiatuszkami .
Widać ptaszki rozniosły nasionka bo w moim zagajniku brzozowym też rosną

Rośnie też u mnie wielka kępa żywokostu , aktualnie zdjęcia brak .
Kozłek lekarski obowiązkowo

Nie muszę niczego wykopywać , zresztą nigdy tego nie robiłam .
To co jest dostępne wolę kupić , to co rośnie dziko szanuję i podziwiam
W moim lesie i na moich łąkach rosną przeróżne ciekawe rośliny których nie mam w swoim ogrodzie i jakoś nie kusi mnie by je wykopywać i sadzić na rabatach . Pięknie wyglądają w swoim naturalnym środowisku .
Nie mam czasu inaczej pobiegała bym po łąkach i sfociła kilka .
Jakiś czas temu przeszła ulewa , stąd luzik i zdjęcia w wątku
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 8 cze 2016, o 17:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
tija Twoje ostróżeczki są wręcz cudne. Podkolanów zazdroszczę. Jeśli masz na działce jakiś zagajnik to jest normalne,że się pojawiają. Ponadto widzę,że masz niezłą "kępę" waleriany. Wszystko takie bujne. U mnie aktualnie kwitnie wielosił błękitny. Jutro postaram się dodać zdjęcie. A moje naparstnice zwyczajne już przekwitają. Ale zaczyna kwitnąć goryczka krzyżowa:) Moim wielkim marzeniem jest posiadanie goryczki kropkowanej. I chciałbym też ostrożenia głowacza i ...wiele innych
Re: Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie
Arcydziegiel88
Coś "podobnego "do ostrożenia głowacza widziałam w okolicy , w ogrodzie mam ostrożeń japoński .
Na poboczach polnych dróg kwitnie dzwonek skupiony , w ogrodzie też

Na łąkach kwitną dzwonki brzoskwinio listne i inne , w ogrodzie też mam .
Zrobiłam zdjęcie żywokostu.
Wiosną krzak był ogromny z masą kwiatów a na nich trzmiele .
Szybko ścięłam by mi się nie rozsiał , wystarczy ,że rozrasta się przez korzenie . Już dzieliłam , mam go w dwóch miejscach .

Mam też sporo macierzanek , szałwii , tojad dużą kępę , przylaszczki , kaczeńce , zawilce gajowe ,czosnek niedźwiedzi ,szczawik zajęczy ,knieć błotna , konwalie, kokoryczki , stokrotki ,dziewanna , bluszczyk kurdybanek , pierwiosnek lekarski ,fiołki różniaste , miodunki i sporo innych ,to tak na szybko .
Na poboczach rośnie tojeść rozesłana , w ogrodzie też , aktualnie kwitnie .
Mam też sporą kępę nawłoci . Rośnie w murach nie rozłazi się rozłogami . Wcześnie ścinam , nie dopuszczam do kwitnienia .
Paproć pióropusznik strusi i inną leśną która rozlazła się rozłogami z zagajnika .
Jak się mieszka otoczony lasami ,łąkami i bagnami to co jakiś czas w swoim ogrodzie odkrywa się nowe rośliny które wyrastają z samosiewu przyniesione przez wiatr albo przez ptaszki które roznoszą nasionka .
Jedne zostawiam inne przesadzam na łąkę .
Wiosną miałam wysyp siewek różyczek dziko rosnących .
Sporo tego powędrowało na kompost bo na łące przed domem i w zagajniku już rosną
Może z czasem uda mi się odkopać albo zrobić zdjęcia innym roślinkom

Coś "podobnego "do ostrożenia głowacza widziałam w okolicy , w ogrodzie mam ostrożeń japoński .
Na poboczach polnych dróg kwitnie dzwonek skupiony , w ogrodzie też

Na łąkach kwitną dzwonki brzoskwinio listne i inne , w ogrodzie też mam .
Zrobiłam zdjęcie żywokostu.
Wiosną krzak był ogromny z masą kwiatów a na nich trzmiele .
Szybko ścięłam by mi się nie rozsiał , wystarczy ,że rozrasta się przez korzenie . Już dzieliłam , mam go w dwóch miejscach .

Mam też sporo macierzanek , szałwii , tojad dużą kępę , przylaszczki , kaczeńce , zawilce gajowe ,czosnek niedźwiedzi ,szczawik zajęczy ,knieć błotna , konwalie, kokoryczki , stokrotki ,dziewanna , bluszczyk kurdybanek , pierwiosnek lekarski ,fiołki różniaste , miodunki i sporo innych ,to tak na szybko .
Na poboczach rośnie tojeść rozesłana , w ogrodzie też , aktualnie kwitnie .
Mam też sporą kępę nawłoci . Rośnie w murach nie rozłazi się rozłogami . Wcześnie ścinam , nie dopuszczam do kwitnienia .
Paproć pióropusznik strusi i inną leśną która rozlazła się rozłogami z zagajnika .
Jak się mieszka otoczony lasami ,łąkami i bagnami to co jakiś czas w swoim ogrodzie odkrywa się nowe rośliny które wyrastają z samosiewu przyniesione przez wiatr albo przez ptaszki które roznoszą nasionka .
Jedne zostawiam inne przesadzam na łąkę .
Wiosną miałam wysyp siewek różyczek dziko rosnących .
Sporo tego powędrowało na kompost bo na łące przed domem i w zagajniku już rosną
Może z czasem uda mi się odkopać albo zrobić zdjęcia innym roślinkom