Czas leci nadzwyczaj szybko,a ja nie chcę,by czerwiec się kończył...
W niedzielę byłam na giełdzie w poszukiwaniu ostróżek.jedyna pani miała dość pokaźne,więc bez wahania wzięłam już kwitnącą w kolorze błękitu i podobno wrzosową,a że mi lawendowa zniknęła po zimie to szybciutko ją capnęłam.Jedną posadzę z tyłu CPM,a drugą się jeszcze zobaczy

Sobotę spędziłam na działce,była cudna pogoda,że i popieliłam,poprzycinałam niektóre róże np LO,Gertrude Jekyll,niektóre kwiaty CPM itd.
Nazbierałam 3 wiadra przekwitniętych kwiatostanów. Mariatheresa pomimo,że zakwitła jako jedna z pierwszych dalej trzyma kwiaty i rozwija kolejne pąki,jest niezmordowana...
Iwonko teraz widzę jak róże potrafią powiększyć rozmiary.Nie warto sadzić za blisko siebie,one wtedy nie oddychają i łatwiej łapią choroby grzybowe...jednak ciężko jest dosłownie przewidzieć docelowy rozmiar każdej róży.
Nie wiem np jak ja mogłam posadzić malutką Lavender Ice na środku rabaty za Sweet Juliet,która ma teraz już około 1 m...
No niestety zdarzają mi się błędy i na jesieni będzie przesadzanie jak nic...
Czekam na Twoją Anahe,mogę zapytać z jakiego źródła masz tę różyczkę?
Garden of Roses zawsze dostaje pochwały i naprawdę warta jest tego.Hot Chocolate pokaże się na pewno z lepszej strony,tylko czasu potrzeba.
Jeśli chodzi o rozmiar działki teraz dokładnie nie pamiętam,ale ma chyba 370 m...jest co na niej robić,roboty w brud...
Ostatnio mam sporo pielenia na największej rabacie różanej,tam nie mam kory,można się zarobić.Planuję na jesieni lub na wiosnę wysypać korą,bo już rady nie daję.Co przyjadę to wiadra chwastów wyrywam i końca nie widać

A ja chcę się cieszyć tym moim kawałkiem,a nie tylko z nosem przy ziemi siedzieć i podziwiać rabaty z poziomu gleby...
Garden of R obsypana kwieciem...

Marlenko o tak marzy mi się Grecja...dokładnie to Kefalonia lub Lefkada,Santorini piękne,ale plaże wygoglowałam i nie za bardzo mi pasują...Włochy też mi chodzą po głowie i można autem dojechać,zresztą do Grecji tez ludzie jeżdżą,ja mam stracha przed lotem ...
Mariatherese teraz młodziutka,ale zobaczysz co ona potrafi...moja ma teraz około 7 lat,pokazuje na rabacie,że ona tu była jako pierwsza i skrzętnie to wykorzystuje.
Dziś u mnie pogoda za chmurami,ale ja lubię właśnie taką aurę,kiedy nie muszę włączać klimy w aucie i mogę oddychać swobodnie.
Tym bardziej,że od środy ma być gorąco ufff...na szczęście w nocy padało,odpada podlewanie i stres,czy rośliny nie mają za sucho...

Soniu miło mi czytać pochlebne komentarze,to daje siłę i wiarę,że nie jest ze mną tak źle

Ostróżki uwielbiam,zwłaszcza jak stoją sztywno i nie pokładają się jakby były po kilku drinkach

Dokupiłam dwie i zamierzam je w tygodniu posadzić...Mączniaka też chyba raz miały,ale po ścięciu znowu odbiły i zakwitły,ale juz nie tak na gęsto...

Wiolu tak się rozkręciła ta moja Maryśka,że oczy mi z orbit wyskakują jak ją oglądam za każdym razem

Moja to siedmiolatka,także wyrośnięta z niej już pannica,rządzi na rabacie...

Gabi no będę ją dalej chwaliła,bo zasługuje na to w 100%,ja nawet chyba dokupię drugą z ciekawości,czy też będzie taka piękna:)
First Lady tutaj nie widać jak jest mocno chora,zakwitła,ale z daleka można ją podziwiać...

Alana warto czekać i podziwiać,cieszę się czerwcem i balem róż

Szkoda,że Twoja Hot Chocolate się nie przyjęła,wydawało mi się,że to silna różyczka,a może otrzymałaś słabą sadzonkę?

Milenko może zabrzmi to dziwnie,ale ja tak naprawdę nie mam nigdy zaplanowane co gdzie posadzę,samo wychodzi.
Pierwsze rośliny sadziłam po prostu gdzie popadnie.Na szczęście tragicznie to nie wygląda...
Moje rabaty mają wiele niedoskonałości i trochę są pomieszane,ale ja tak lubię

Ja swoją Marię corocznie dosyć mocno cięłam,może dlatego tak ją pobudziłam do rozrastania się?
Swojej w życiu bym teraz nie przekopała,to ogromny krzak,ma zdrewniałe,grube pędy przy ziemi...
Mam dwa Leonardo i obydwa wspaniale kwitną,też należy im się pochwała...

Zuza to Roogouchi,zdrowy jak koń na razie,potem może złapać mączniaka,już tak z nim miałam,ale i tak się nim teraz cieszę,co roku wtóruje Mariatherese i super się z nią dogaduje...
W tej chwili nie zauważyłam małych ostróżek wokoło tych starszych,ale jak coś przyuważę to coś skubniemy...

Lemonka zapraszam do odwiedzin...
Jolu Mariatherese wzbudza zainteresowanie i uważam,że to zdrowa,bujnie kwitnąca róża,ciemne liście i róż tak jak lubię.
Ma 7 lat...
Hercules

Artemis spogląda w dół do Bailando

Celebrating Life troszkę sfatygowany pierwszy kwiat,ale ten kolorek jest ciekawy...

CPM dalej urocza

Pashmina

Anahe przybiera różne oblicza,co za ciekawostka...




Przetacznik First Love wpycha się bezczelnie na Lavender Ice

Jednak Lavender daje radę i w końcu zakwita pierwszym kwiatem

Orsola spinola

Novalis

I jego młodszy brat

Andre le Notre nowa od jesieni

Lady of S na balkonie

Dzień później

I jestttt...piękny ma kolor i zapach...

Zakwitł pierwszy liliowiec

ostróżka zakupiona w niedzielę...

I druga ...ma być wrzosowa

Pozdrawiam serdecznie
